Wydawać by się mogło, że skoro dni na początku wiosny są wyraźnie dłuższe, niż w szczycie zimy to nie trzeba już kontynuować suplementacji diety witaminą D. Nie jest to jednak przekonanie słuszne, a wręcz przeciwnie - można nawet rzec, że jest to moment kluczowy w kontekście troski o stan odżywienia organizmu tym związkiem.

Historia witaminy D

Istnieją naukowe przesłanki o tym, że pierwsze formy chemiczne witaminy D powstały „tuż po” (czyli nawet kilka milionów lat po) tzw. eksplozji kambryjskiej, która miała miejsce około 500 milionów lat temu. Był to okres intensywnego rozkwitu różnorodności form życia na naszej planecie. Witamina D, według rozważań badaczy, najprawdopodobniej pełniła wtedy w organizmach jednokomórkowych i mikroorganizmach funkcje ochronne przed działaniem promieniowania UV pochodzącego ze Słońca.

Była ona pewnego rodzaju odpowiedzią adaptacyjną na otaczające środowisko i miała wspomóc mechanizmy genetyczne prowadzące do przetrwania. Obecnie, czyli po połowie miliarda lat, ludzie za pomocą dociekliwych obserwacji i nowoczesnej metodologii badawczej odkryli wiele właściwości i funkcji tej witaminy. Odkrycia te doprowadziły do określenia witaminy D jedną z najważniejszych witamin dla organizmu.

witamina D

Nasłonecznienie a witamina D, czy słońce wystarczy?

Jednym z kluczowych odkryć dotyczących witaminy D było zaobserwowanie, że jej aktywna forma wytwarza się w organizmie pod wpływem aktywności specyficznych enzymów, które „do roboty” biorą się w momencie odbioru przez skórę fal słonecznych o odpowiednio wysokim stosunku UVB do UVA. W Środkowej Europie ma to miejsce pomiędzy kwietniem a październikiem, jednak szczyt osiąga w miesiącach letnich. Wymaga ekspozycji jak największej części skóry kończyn, a najlepiej również torsu.

Podwaliny pod te przełomowe obserwacje dała praca naukowa autora pierwszego polskiego podręcznika od chemii (rok 1800), Jędrzeja Śniadeckiego. Zauważył on między innymi to, że dzieci mieszkające w miastach częściej doświadczają krzywicy (deformacji kości), niż dzieci z terenów wiejskich. Następnie powiązał to z poziomem nasłonecznienia w tych dwóch środowiskach i zauważył, że poziom industrializacji wyraźnie ogranicza czas przebywania dzieci na Słońcu.

Do czynników o najbardziej negatywnym wpływie zaliczył cień rzucany przez coraz to liczniejsze budynki, a także rosnące stężenie zanieczyszczeń w powietrzu. Prace J. Śniadeckiego rzuciły nowe światło (a raczej Słońce) na terapię dzieci z zaburzeniami kostno-stawowymi i rozwojowymi, które do końca XIX wieku mogły dotyczyć nawet 80-90% dzieci zamieszkujących zindustrializowane tereny Północnej Europy.

Witamina D na wiosnę - czy warto stosować?

Dzieci ponad wiek temu nie miały dostępu do komputerów, smartfonów i Internetu, a już wtedy pojawiały się problemy z dostateczną ekspozycją skóry na słońce i wytwarzaniem witaminy D. Obecnie dzięki wzbogacaniu żywności, a także szeroko dostępnym suplementom diety, niedobory tego związku nie są już tak powszechne. Zwraca się jednak coraz częściej uwagę na to, aby całorocznie kontrolować poziom jego spożycia, przynajmniej raz w roku zbadać poziom metabolitu witaminy D we krwi, a w lecie jak najwięcej korzystać z kąpieli słonecznych (unikając jednak przy tym przebywania na bezpośrednim nasłonecznieniu przez wiele godzin oraz możliwych oparzeń).

Pamiętając, że przez jesień i zimę witamina D się nie wytwarza, absolutnie warto sięgać po nią również na wiosnę, zwłaszcza jeśli nie spożywa się na co dzień tłustych ryb morskich, czy jaj, a w okresie wakacyjnym większość czasu spędza się w pracy lub domu.

Polecamy również: Najlepsza witamina D - jaką witaminę D wybrać?

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (3)
ana-angel

Ja stosuje cały rok Solderol(raz na 2 tyg) i przykładowo robiąc badania na stężenie wit D zimą i latem wyniki miałam bardzo podobne. 67(zimą)72(latem) gdzie stężenie optymalne jest do 50. Jednak 3 lekarzy różnych specjalizacji,powiedzieli mi że taki lekki nadmiar nie jest szkodliwy wręcz zalecany

0
gokuson

Również suplementuje witaminę D przez cały rok, biorę naszą z ALLNUTRITION https://sklep.sfd.pl/ALLNUTRITION_D3_2000-opis40622.html - przebadana i cena dobra.
Od października do kwietnia podkręcam dawkę.

0
M-ka

Ostatnio w filmie o witaminach jakiś badacz wit.D powiedział, że nie ma sensu wystawiać się na słońce, jeśli widzimy że nasz cień jest dłuższy niż nasza sylwetka. Słońce jest wtedy za nisko i zbyt mało promieni odpowiedzialnych za jej wytwarzanie dociera przez atmosferę do naszej skóry.

0