Opisane zagadnienie może budzić wiele kontrowersji, ponieważ opowieściami o „skażonych suplementach diety” często posługują się sportowcy, których złapano na dopingu. Nie twierdzę, że zawsze jest to wymówka, jednak im wyższy szczebel rywalizacji, tym zawodnik ma do dyspozycji większy sztab fachowców, doradców, lekarzy, laboratoria, możliwość wykonania badań.

  1. Wspomnienie 
  2. Na co zwrócić uwagę?
  3. Amerykańskie suplementy - raport z 1 maja 2024 roku
  4. Jak kupiono suplementy?
  5. Wniosek i podsumowanie

Wspomnienie 

doping w sporcie

Tajemnicą poliszynela jest, iż lekarze w NRD byli zatrudniani do wykrywania dopingu, o którym wszyscy wiedzieli. Jednak chodziło o to, by zawodnik nie wpadł w teście antydopingowym przeprowadzonym za granicą np. w krajach wrogiego bloku zachodniego. Osoby pozytywne pod pretekstem kontuzji lub niecierpiącej zwłoki sprawy rodzinnej odsuwano od rywalizacji. 

W latach 90. i na początku XXI wieku kolarze regularnie badali sobie krew, ponieważ używali stymulatorów, które zwiększały produkcję krwinek czerwonych (trzy generacje EPO) i na dodatek przetaczali sobie krew. Jeśli ktoś miał za wysoki hematokryt, to stosowano rozmaite techniki, by go obniżyć poniżej 50% (próg odcięcia).

Na co zwrócić uwagę?

Ogólnie na tytułowe pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. W XXI wieku każdy może założyć w Internecie stronę, wymyślić firmę, edytować grafiki i oferować produkty o nieznanym składzie, np. wzbogacone w środki hormonalne. Największe serwisy aukcyjne i tak nie weryfikują tego typu ofert. To tak jakbyś kupował w Internecie nieznanego pochodzenia części samochodowe, telefony, karty graficzne czy produkty żywnościowe.

Więc jeśli obawiasz się wpadki dopingowej, to kupuj produkty polskich producentów, mające renomę, przebadane pod kątem domieszek. Jak ognia należałoby się wystrzegać wielu nieznanego pochodzenia firm z Azji, Ameryki Południowej czy niby amerykańskich, ale w rzeczywistości o trudnym do ustalenia pochodzeniu.

Amerykańskie suplementy - raport z 1 maja 2024 roku

wada - doping

1 maja 2024 r. opublikowano raport. Jest on zaskakujący, ponieważ w USA wprowadzono drakońskie kary za „dosypki” w suplementach diety. Kiedyś była to ziemia niczyja i szara strefa nieuregulowanych interesów. Dlatego pod pozorem sprzedaży suplementów diety, oferowano stymulanty (narkotyki), leki (np. sibutraminę i inne leki z grupy SNRI), czy sterydy anaboliczno-androgenne („prohormony”). 

Jak kupiono suplementy?

Najpierw główny autor (C.C.) wylogował się z Google i wyczyścił pamięć podręczną, pliki cookie oraz historię przeglądarki. Z przeglądarki Chrome do wyszukiwarki Google wpisano hasło w wolnym tłumaczeniu: „suplementy na odchudzanie rabat dla żołnierzy”. Następnie, w kolejności ich pierwszego pojawienia się, rejestrowano hiperłącza pojawiające się na stronie wyników, zawierające tekst „rabat dla żołnierzy” i prowadzące bezpośrednio do strony internetowej firmy sprzedającej suplementy diety.

Autor wybrał do 5 produktów odchudzających ze strony internetowej każdej firmy (przechodząc w dół listy wyników), aż w sumie zidentyfikowano 30 produktów do zakupu od 12 różnych firm. Jeśli dana firma miała w sprzedaży więcej niż 5 produktów odchudzających, autor filtrował produkty reklamowane jako bestsellery, najwyżej oceniane lub zawężał wyszukiwanie do celu polegającego na utracie wagi (spalaniu tłuszczu), jeśli był dostępny.

Nie będę nikogo zanudzał, bo raport jest długi i może być nużący. Suplementy wysłano do badań chromatografią cieczową sprzężoną ze spektrometrią mas.

Wyniki

Dwadzieścia pięć z 30 produktów (83%) miało nieprawidłowe etykiety, co potwierdzono w testach produktów.

W dwudziestu czterech produktach (80%) na etykiecie wymieniono składniki, których nie wykryto w drodze analizy, w związku z czym były błędnie oznakowane. To znaczy, że producent oferował coś, czego w rzeczywistości nie było w opakowaniu.

W suplementach brakowało od jednego do czterech składników. Niewykryte składniki obejmowały ekstrakty roślinne, takie jak: gorzka pomarańcza, ekstrakt chińskiej Hoodia, ekstrakt Huperzia serrata, orzech kola, ketony malinowe, ekstrakt z Rauwolfia i ekstrakt z kory wierzby białej. 

Siedem produktów (23%) zawierało dodatkowe ukryte składniki, których nie wyszczególniono na etykiecie. Ukryte związki obejmowały 1,4 DMAA, butyrylokarnitynę, galusan epigalokatechiny (EGCG), metylosynefrynę (oksylofrynę), N-metylo-β-fenyloetyloaminę, N-fenetylodimetyloaminę (N, N-DMPEA) i johimbinę.

Dziesięć z 30 produktów (30%) zawierało składniki wymienione na liście substancji zabronionych Departamentu Obrony (komentarz: chodzi o to, że Amerykanie znacząco wyprzedzili np. Polskę, tworząc listę substancji, których nie mogą używać żołnierze).

Zakazane składniki

W suplementach spotkano od jednej do nawet siedmiu zakazanych substancji i były to:

  • 2-aminoizoheptan HCl (Stymulant. Znany jako: DMHA; dimethyl hexylamine (DMHA), 2-amino-6-methylheptane, 2-metil-5-amino-eptano. Lepiej znana jako oktodryna. Wpływa na wyrzut dopaminy i noradrenaliny, być może hamuje ich wychwyt zwrotny. Jej struktura wykazuje pewne podobieństwa do innych nielegalnych stymulantów, takich jak cytrynian AMP (DMBA), efedryna i 1,3-DMAA/ metyloheksanoamina).
  • 1,4 DMAA (stymulant, wycofany i zakazany, modyfikacja DMAA),
  • Acacia rigidula (Stymulant. W rzeczywistości jest to izomer amfetaminy lepiej znany jako: β-metylofenyloetyloamina; BMPEA)
  • Ekstrakt z liści efedry wymieniony na etykietach, ale wykrywany jako efedryna (po zakazie i wycofaniu efedryny w 2003 r. z suplementów, często w produktach pojawiały się ekstrakty, placebo, opisane jako „wyciągi”. Tutaj mamy do czynienia z oryginalną substancją. Pozostała ona w lekach, co jest szczytem hipokryzji. Efedryna jest substancją z rodziny amfetaminopodobnych, nieselektywnym alfa i beta-mimetykiem, jednakże jest o wiele słabsza od narkotyków. Jest półproduktem do wytwarzania metamfetaminy, bywa wykorzystywana w jednym z procesów produkcyjnych i jest spotykana w Czechach).
  • Metyloefedryna i pseudoefedryna (Stymulanty. Nieselektywne pochodne efedryny, pseudoefedryna często występuje w lekach i to bez recepty),
  • Higenamina (Stymulant. Higenamina jest agonistą receptorów β2 pochodzenia roślinnego. Od 2017 roku związek znajduje się na liście substancji zabronionych przez WADA. Higenaminę można wykryć w różnych roślinach oraz wielu suplementach diety pochodzenia naturalnego)
  • Hordenina (Stymulant. Wyniki niektórych eksperymentów na modelach farmakologicznych wskazują, że hordenina jest lekiem adrenergicznym o działaniu pośrednim. Uwalnia noradrenalinę z zapasów w ustroju),
  • Izopropylnorsynefryna (patrz:  metylosynefryna),
  • Metylosynefryna (Stymulant. Działa poprzez aktywację receptorów beta-3 adrenergicznych, ma bardzo słabe powinowactwo do receptorów beta-1  oraz beta-2.  Właściwie w większości badań synferyna występowała obok innych związków, nie sposób powiedzieć, czy działa jako pojedyncza substancja).
  • Oktopamina (beta,4-dihydroksyfenetylamina; stymulant, beta-mimetyk, p-oktopamina w niewielkim stopniu wiąże się z receptorami β-3 adrenergicznymi i dlatego może sprzyjać lipolizie i utracie masy ciała),
  • Winpocetyna (lek stosowany np. w zaburzeniach krążenia mózgowego)
  • Niezatwierdzony lek, 7-[2-hydroksy-3-(2-hydroksyetylo-metyloamino)propylo]-1,3-dimetylopuryno-2,6-dion, znany jako ksantynol, został wymieniony na etykiecie i wykryty w 1 produkcie. 
  • Dziewięć produktów zawierało stymulanty w postaci fenyloetyloaminy i jej pochodnych, zabronione w sporcie według Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), w tym: β-fenyloetyloamina HCl (β-PEA), N-fenetylodimetyloamina (N, N-DMPEA, N, N-dimetylofenyloetyloamina) i N-metylo-β-fenetyloamina. Siedem produktów zawierało składniki wykazane zarówno na liście substancji zabronionych Departamentu Obrony, jak i na liście WADA (stymulanty S6), przy czym w każdym z 7 produktów znajdowało się od 2 do 10 takich składników.

Wniosek i podsumowanie

Więc jeśli pytasz się, czy po suplementach diety można mieć pozytywny wynik testu antydopingowego, to odpowiedź brzmi: to zależy. Praktycznie wszystkie środki oferowane w Polsce są bezpieczne i często są sprawdzane. Zupełnie inaczej wygląda kwestia zakupu „suplementów” w serwisach aukcyjnych. Tamte mogą być najeżone stymulantami i lekami, zresztą często jawnie oferowane są tam, SARM-y, prohormony, peptydy i inne substancje oficjalnie zakazane oraz uznane za doping. Chciałbym zwrócić uwagę, że w cytowanym badaniu poszukiwano suplementów wspomagających redukcję tkanki tłuszczowej, dlatego znalezione produkty były „wzbogacone” stymulantami. Zapewne, gdyby autor szukał „suplementów” na masę mięśniową (zwiększanie masy ciała), to sytuacja wyglądała by odmiennie pod względem domieszek hormonalnych, SARM itd.

Referencje:

Crawford C, Avula B, Lindsey AT, Katragunta K, Khan IA, Deuster PA. Label Accuracy of Weight Loss Dietary Supplements Marketed Online With Military Discounts. JAMA Netw Open. 2024;7(5):e249131. doi:10.1001/jamanetworkopen.2024.9131

Cohen PA, Bloszies C, Yee C, Gerona R. An amphetamine isomer whose efficacy and safety in humans has never been studied, β-methylphenylethylamine (BMPEA), is found in multiple dietary supplements. Drug Test Anal. 2016 Mar-Apr;8(3-4):328-33. doi: 10.1002/dta.1793. Epub 2015 Apr 7. PMID: 25847603.

Stohs SJ. Physiological functions and pharmacological and toxicological effects of p-octopamine. Drug Chem Toxicol. 2015 Jan;38(1):106-12. doi: 10.3109/01480545.2014.900069. Epub 2014 Mar 24. PMID: 24654910.

Catalani V, Prilutskaya M, Al-Imam A, Marrinan S, Elgharably Y, Zloh M, Martinotti G, Chilcott R, Corazza O. Octodrine: New Questions and Challenges in Sport Supplements. Brain Sci. 2018 Feb 20;8(2):34. doi: 10.3390/brainsci8020034. PMID: 29461475; PMCID: PMC5836053.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)