Lokomotywa

Miśki drogie, poszły rozpiski Prośba taka...zacznijcie ograniczać akcesoria i inne pierdoły..nie eliminujcie, ale ograniczajcie. po 2s na bicka czy inne takie wystarczą, i raczej pompa niż siłowo.

Dzieki Ajazy, nie wyglada ciezko
Ide zakonczyc ten tydzien( chociaz cos sobie w plerach naciagnalem po wczorajszej zabawie pana robotke- nigdy wiecej).

Ajazy, WL było w odboju w tym tygodniu? Bo jestem, jak to mówi mój syn "skonfiuzowany"
Z resztą, nieistotne, ładnie szło a przykazałeś ograniczyć zabawy od przyszłęgo tygodnia, to poszalałem z procą

WL
60 x 8
70 x 6
80 x 5
90 x 4
100 x 3
107.5 x 2
115 3 x 5
MWL
85 2 x 3
TRZYMANIE
145 2 x 8-10s
WL proca:
3x145
3x150
2x155
2x160
1x165
1x170(nie było problemów z dociskiem i nawet sprowadzało się elegancko, ale nadgarstki były na granicy postawienia veta więc tyle i tak szok dla mnie)
SQ
kilkanaście serii edukacyjnych w różnej konfiguracji repsów od 20kg do 140kg a potem
3 x Odejście z 160 - 10s

Po tych zabawach z procą, przyszło mi do głowy, że siara z tym moim ciężarem w przysiadach(mam nadzieję, że nowy rack(jak już go zakupię) coś odblokuje w bańce. A pewnie się skończy jak z nadzieją KAbo na nowe buty )

Za szybko ten tydzień minął, nadal nie mam automatu w przysiadach. Od podejścia do sztangi do startu jestem zadowolony, to z głębokością dalej strzelam(po co mi to rozciąganie było).


Zmieniony przez - fanss w dniu 28/10/2018 15:21:08

Te rozciąganie to musi szpan być jakiś, bo niby po co? Do kamery?

Szajba, chyba mnie do końca nie zrozumiałeś.
Nie zamierzam dyskutować o pozytywach dzialania wszystkich stawow w pelnych zakresach. Toz to oczywista oczywistosc.

kurde że też wywołaliście temat rozciągania, od wczoraj się do tego zabieram jak pies do jeża
a teraz będę pewnie musiał pójść i to zrobić

fanss

Szajba, chyba mnie do końca nie zrozumiałeś.
Nie zamierzam dyskutować o pozytywach dzialania wszystkich stawow w pelnych zakresach. Toz to oczywista oczywistosc.

Gdzieś coś pisałeś, że rozciągałeś staw skokowy, ale zapomniałeś o innych. Dobrze pamietam?
Jeśli nie, to pisz co masz na myśli, a nie zagadkami rzucasz

Dokładnie(swoją drogą, Ty to masz pamięć )
Chodzi mi po głowie taka koncepcja- albo było się wziąć za to jak pan Bóg przykazał czyli kompleksowo i wtedy nauczyć się wszystkich ćwiczeń na nowo, albo qrwa nic nie ruszać i cisnąć dalej. Teraz ten przysiad, zejść mogę niżej, dużo niżej, ale z podwiniętym ogonem i później mnie z tydzień łupie w krzyżach przez to hamuję na czuja a procę raz na 10 uda mi się naciągnąć.

Nie wiem, nie znam się, ale myślę że w Twojej branży powinieneś bardziej skupić się na tyle uda i pośladach. Rozciągnięty staw skokowy jest bardziej potrzebny takim lifterom jak ja czy Paatik, byśmy mogli do przodu się pochylać wstając z przysiadu

Dobra.
I tak mnie macie za prostaka, więc wiele nie ryzykuję a sam nie mogę tego rozkminić.
Prywatę mam do was.

Ostatnio oglądaliśmy ojca chrzestnego, ostatnią część i zeszło nam się w rozmowie, że dawno a nawet bardzo bardzo dawno nie byliśmy ani w operze, ani w operetce a i teatr to raczej taki kiepski ostatnio zaliczyliśmy.
I przyszedł mi pomysł na urodziny małżonki.
- Rodzice na emeryturze wreszcie, więc dzieci to już nie taki problem(a to grunt), check.
- Bilety do Palermo sprawdzone, są w bardzo przystępnej cenie, check.
- Hotele, do wyboru, do koloru, check
- Wystawiają Turandota(no, trochę nie poszczęściło, ale ujdzie) w idealnej dacie i godzinie, ale...
... i tu wkraczacie wy, cali na biało
co znaczą te określenia: