Lokomotywa

No i ok. Tak miało być.

fanss

Ooops już się bałem, że coś się rypło.

Piórko, jak wczesno rozgrzewkowa.

Nie załamuj mnie. Ja wczoraj już pod 107,5kg czułem ciężar a przy trzymaniu 135 ręce mi się trzęsły jak galareta. Do jakiego ciężaru masz zamiar dojść w WL w pierwszym etapie?

Plan jest 140-145-150, ale zobaczymy jaka bedzie dyspozycja dnia, bedziem korygowac jak zajdzie potrzeba.

W oczekiwaniu na audyt, wczorajsza seria robocza

Przez tą długaśną przerwę w tym rok, nie byłem na bieżąco z celem nadrzędnym. Z prawie dwu miesięcznym opóźnieniem sprawdziłem jak tam poziom. Wiadomo, nie tylko ja czekam na 2020, ale trzeba trzymać rękę na pulsie.
Dwa spostrzeżenia:
- z każdym rokiem coraz mniej zawodników, dziwne, w kategorii w którą celuję tylko dwóch
- nazwisko, które mnie straszyło już dwa lata, jest już w M2
- w kat 120kg nikt nie wystartował (może zrobić z tego plan B - dwie pieczenie na jednym ogniu - tytuł mistrzowski zagwarantowany i można zapomnieć o tej ****** redukcji




Dobra, spadam na trening, na publiczną idę bo Ajazy mało rozpisali, to pomolestuję te dziwne machiny



Zmieniony przez - fanss w dniu 24/10/2018 18:26:33

ruski czołg

fanss

Ooops już się bałem, że coś się rypło.

Piórko, jak wczesno rozgrzewkowa.

Nie załamuj mnie. Ja wczoraj już pod 107,5kg czułem ciężar a przy trzymaniu 135 ręce mi się trzęsły jak galareta. Do jakiego ciężaru masz zamiar dojść w WL w pierwszym etapie?

Niedługo zobaczymy, w jaki ciężar mniej więcej powinniście celować.

Fajnie tak raz na jakiś czas się odhamić jednak
Przepis Ajazaego odhaczyłem chyba w 20 min a potem hulaj dusza na hamerach, można ego podreperować na nich
Są też minusy, na 20 min a szpeju trzeba nabrać jak na dwutygodniowe wakacje A na koniec zzapominasz długich spodni,pasków i pasa. Brak tego drugiego i trzeciego jeszcze można przeżyć, ale w spodenkach zlałem krwią pomost.
OHP
8 x 5 x 30
FSQ
3 x 3 x 80
MC
160 4 x 5

SQ: 10x3x110
kilka serii z progresem:
wiosło hamer
ściąganie hammer
barki hammer
barki linkowa
klata hamer
mlotki

I telefon od żony, że obiecałem być na 7mą a jest 15 po a mnie nie ma Już miałem szybciutko zbierać szpej a tu akurat smarkula ebony za siady się zabrała. No to trzy serie się pakowałem

A u mnie dzisiaj smarkula Ukrainka robiła martwy na suwnicy ale nie było na cym oka zawiesić. Ach wybredny i marudny się robię.

Przy Twoim poziomie testosteronu? Jak to możliwe
Ebony miała wszystkie potrzebne atrybuty (ale siady bardzo złe i płytkie, bardziej wypnę/wyprostuję niż przysiad).

Chyba musicie mi przypomniec po co na siłkę chodzicie?:)