DT Brann- Headlong

To się nie zgadzaj. A co jest wartościowego? Owoce zasypane cukrem i poddane długotrwałej obróbce termicznej... Żadne witaminy tego nie przeżyją...

Paatik

OMG!!! Kabo - Ty to czytasz? Odezwij się jako głos rozsądku i żywieniowy ortodox.
Brann - żadnych dżemów (czy domowe, czy kupne) nie potrzebujesz - tam nie ma nic wartościowego- jakbyś łyżkę cukru zjadł. A jeszcze te niskosłodzone są słodzone sokiem jabłkowym skoncentrowanym - to masz fruktozy więcej niż glukozy...
Już ten miód jak nie podgrzany i prawdziwy to chociaż w teorii ma jakieś enzymy, witaminy ...

Czytam, czytam. Ale co ja mogę zrobić? Jeżeli dżemy są promowane jako pomocne w przygotowaniu formy do zawodów to i na zwykłą redukcję powinny się przecież nadawać . Diabeł oczywiście tkwi w szczegółach, a tych już się nie pisze, bo każdy zna się w tym dziale lepiej, a nawet jak się nie zna to i tak zrobi po swojemu .
Brannowi, który ma sporo aktywności to przy ogólnej podaży kcal, która jest deficytowa i biorąc pod uwagę, że zjada inne węgle to ta glukoza czy fruktoza pewnie mocno nie zaszkodzi, ale zapewne bez niej byłoby lepiej. Ja bym wybrał do serka kromkę chleba lub jakiś owoc - tak żeby makro się zgadzało (w takiej kolejności i ze względu na objętość posiłku), na pewno nie dżem, a miodu tez zapewne nie.
Natomiast nie zamierzam za mocno eksponować swojego zdania, ponieważ to zwykle kończy się ostrą wymianą zdań .


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2018-06-25 09:15:22

Paatik

To się nie zgadzaj. A co jest wartościowego? Owoce zasypane cukrem i poddane długotrwałej obróbce termicznej... Żadne witaminy tego nie przeżyją...

Jest tam błonnik i minerały oraz witaminy B, które są bardziej trwałe niż witamina C.

kabo9 napisał - "Czytam, czytam. Ale co ja mogę zrobić? Jeżeli dżemy są promowane jako pomocne w przygotowaniu formy do zawodów to i na zwykłą redukcję powinny się przecież nadawać . "
Nikt nie promuje dżemów jako pomoc w przygotowaniu formy na zawody a pisze się, że niewielkie ilości nie zaszkodzą w amatorskiej redukcji

Panie Janie - źródłem wit B to owoce w żadnym wypadku nie są! Orzechy, jaja, pestki, strączki... A błonnik i minerały to może Pan sobie świeżego owoca zjeść i bedzie 10x więcej niż w tej łyżce dżemu, który składa sie w 50% (jak nie lepiej) z cukru...
To takie wytłumaczenie jak sie cukru chce... Ale żebym sie znowu w jakąś ostrą dyskusje nie dała wciągnąć - to znikam:)

"Nikt nie promuje dżemów jako pomoc w przygotowaniu formy na zawody a pisze się, że niewielkie ilości nie zaszkodzą w amatorskiej redukcji"

Jak to nikt ,czytam przygotowania do zawodów a tam dżem ,
czytam na masie a tam dżem
czytam co na kolację dżem
czego dużo w jadłospisie kulturysty wiecej niż amatora ,dużo więcej ,dżem

I jak tutaj nie brać przykładu no jak

Paatik, Kabo: Nie będę polemizować z tym że dżem czy miód nie są dobrym wyborem żywieniowym(szczególnie na redukcji)- bo nie są, ale dokonuje tego wyboru świadomie:) Zwyczajnie czasami mam ochotę na słodkie. W Polsce jak mnie złapie chcica na słodkie robię sobie białkowe „ptasie mleczko”( ze sporą iloscią erytrolu )które zaspokaja moje okazjonalne ssanie na słodkie. W domu gotuje sam i mam dietę bardzo urozmaiconą. W pracy jest strasznie monotematycznie i praktycznie cały czas to samo, dlatego czasami siegam po rzeczy które nie są super wyborem. Staram się jeść tak żeby nie odczuwać braków, mieć komfort psychiczny i nie zrobić sobie za bardzo krzywdy.

Jawor50

"Nikt nie promuje dżemów jako pomoc w przygotowaniu formy na zawody a pisze się, że niewielkie ilości nie zaszkodzą w amatorskiej redukcji"

Jak to nikt ,czytam przygotowania do zawodów a tam dżem ,
czytam na masie a tam dżem
czytam co na kolację dżem
czego dużo w jadłospisie kulturysty wiecej niż amatora ,dużo więcej ,dżem

I jak tutaj nie brać przykładu no jak

Opisuję to co robię oraz od czasu do czasu pokazuję co jem i piję. Nigdzie nie piszę aby brać ze mnie wzór. Jeśli ktoś uważa, że moje postępowanie jest korzystne dla sylwetki to może mnie naśladować

Paatik - nie jestem uzależniony od cukru. Jem dżemy, owoce gdyż je mam - rosną w ogrodzie. Traktuję je jako źródło węglowodanów i składników mineralnych. Jestem mężczyzną trenującym kulturystykę i czasem sprawdzam swoją formę w zawodach.

Pani Janie od "cukru chce" do uzależniony od cukru droga daleka.... Ale miałam spadać i nie rozkręcać afery, więc nie rozkręcam...

Paatik

Pani Janie od "cukru chce" do uzależniony od cukru droga daleka.... Ale miałam spadać i nie rozkręcać afery, więc nie rozkręcam...

Nie chcę cukru ale muszę go wykorzystać (gdyż go mam ). Nie będę marnotrawić dóbr dla hołdowania obecnym trendom żywieniowym.

Twaróg z dżemem albo z miodem jest pyszny, ja lubię i na słodko i na słono, ale ostatnio twaróg ograniczam. I uważam, że nie ma co popadać w paranoję. Dżem czy miód to nie najlepszy wybór na redukcji, ale od tego się nie umiera. Tak samo fruktoza - co w niej złego? U mnie owoce do główne źródło węgli, w dnt czy dni z lekkim treningiem są tylko owoce i warzywa (głównie ziemniaki) i trochę płatków owsianych na śniadanie. A owoce w ogromnych ilościach, w końcu sezon mamy. Najbardziej niezdrowa to jest chemia w jedzeniu.