Moc wraca, ale było już kiepsko. Ogólnie zbuntował się gruszkowaty i lędźwiowo-biodrowy w lewej nodze i musiałem dać spokój ciężkim treningom. A że o rozciąganiach, mobilizacji i zabiegach fizjo trudno się pisze, to nie pisałem wcale. Dobrze mieć fizjoterapeutę w domu, bo w przeciwnym razie pewnie byłoby po zawodach. A tak nadal mam szansę się załapać, choć konkurencja straszy - na yt wyczaiłem kilka zgłoszeń na MP, w których kolesie o niższej wadze śmigają więcej repów w snatch test ode mnie. I to sporo...
Do tej pory udało mi się przygotować TGU z 48kg/ waga 94,6 i snatch 24kg 71reps/ 3 min. Jutro ostatni dzień nadsyłania zgłoszeń, więc może jeszcze zrobię jedną próbę rwania, bo w dzisiejszej zgasło światło w trakcie i bez sensu było nagrywać od nowa... Taki life.
Zmieniony przez - nieraz w dniu 2018-06-09 17:26:00