Rytuał Przejścia by nieraz

Spoko zaliczone!
Mi w takiej sytuacji byś napisał, że lekko poszło i jest zapas

Widzę, że dostawienie nogi po zarzucie się nie przyjęło

Hehe no tak bym powiedział ;) faktycznie, czułem, że jest delikatny zapas. Nie miałem przy sobie nic, żeby dokładać, z resztą najlepiej jak pełna waga wchodzi, a nie jakieś dokładki.

Wesołych Świąt! :)

Zdrowia

Pięknie poszło te 44kg w MP
Gratulacje.
I fajnie że brodę skróciłeś

Thx! :)

Środa
MP KB28 x5, KB40, KB42, KB44 fail
DMP 2KB36 x2
LCCJ 2KB28 5x (2,4,6)

Oj, u mnie ciężko. Myślałem, że po Świętach wypoczęty i najedzony dam czadu, a tu sił mało i ociężały jestem jak smok... W pressie 44 nie weszło ani jako jedna kula, ani jako 40 + rzepy. Dodatkowo nie było już sił na dublety, a ostatnio wpadło 5 powtórzeń z lekkim zapasem i myślałem, że sobie pocisnę x6.
Na rwanie zupełnie już nie miałem ochoty, więc pokatowałem krótkie drabiny w długim cyklu i tyle.
Jutro jakiś freestyle albo wolne.

Piątek
SSST KB28 15+14+13+12+11+10 = 150reps/ 10min

Plan minimum na snatch test z KB28 udało się zrealizować. Gdzieś tam była jeszcze chęć, by dobić do 170, ale nie było na to szans. Ogólnie to i tak jestem zadowolony z wyniku, jak i całego roku. A propos, przydało by się małe podsumowanie.

PODSUMOWANIE 2017

Pamiętam jak forumowicze wieszczyli mi realizację Rytuału Przejścia w dwa lata odkąd ujawniłem się z tym zamiarem. W cichości serca marzyłem, że utrę im nosa i cel osiągnę w rok. Tymczasem minęły trzy lata, a cel zrealizowałem tylko częściowo - zaliczyłem test rwania z KB24: 200 powtórzeń w 10 minut. I to mój największy sukces w 2017 roku oraz moich treningów z kettlami w ogóle.

Natomiast wyciskanie nadal poniżej moich oczekiwań. Wprawdzie udało się pobić PR na prawą rękę (44kg) i mam nadzieję, że wkrótce uda się to również na lewą (w tej chwili 42kg), to jednak do połowy masy ciała jeszcze sporo brakuje (w tej chwili jest to 45% i 47%). Zatem cel na kolejny rok pozostaje bez zmian - zaliczenie Rytuał Przejścia.

W tym roku udało mi się:
- pobić rekord w MP: lewa 42kg, prawa 44kg
- zrobić MP z KB32 5x 1,2,3,4,5 (i to w godzinę)
- pobić rekord w turku: 50 kg na lewą i prawą
- pobić rekord w SSST: 24 200 reps/ 10min
- osiągnąć ST z 28kg: 100 reps/ 5min
- wycisnąć Buldoga: lewa 40kg x3, prawa 40kg x4
- wycisnąć KB36: lewa x6, prawa x6
- wycisnąć 2x KB36 x5
- zrobić przysiad: 2x42kg x5, 2x40kg x10
- zaliczyć Simple and Sinister z 40kg
- zaliczyć 9 miejsce na MP (36 startujących)
- zrobić 100 pompek w 200 sekund :)

W tym roku nie udało się:
- TGU z 52kg (nie było podejścia, bo się nie ogarnąłem; od momentu zakupu jeszcze ani razu nie ćwiczyłem tą kulą)
- pobić rekordu w podciąganiu: zaliczyłem 11 przyzwoitych powtórzeń bw, jednak z ciężarem rekord to nadal 1x 24kg
- pobić rekordu w pistoletach: pojawiały się sporadycznie.

Przejrzałem trochę dziennik i jak na 3 lata, to materiału do analizy nie ma zbyt wiele. Z ważniejszych danych:
Military Press: 2014 36/36; 2015: 36/38: 2016: 40/42 i 38/40 (na koniec roku); 2017: 42/44
TGU: 2014 36/40; 2015 40/40; 2016 46/46; 2017 50/50
SSST: 2014 KB24 130/10min 100/ 5min; 2015 KB24 160/ 10min; 2016 ???; 2017 KB24 200/ 10min KB28 150/ 10min, 100/ 5min

Progres w wyciskaniu owszem jest, jakieś 2-4kg na rok, ale raczej wolny. Brakuje tu też proporcji do wagi, ale już mi się nie chce szukać. Podobnie w TGU progres też wydaje się mały, tym bardziej, że w turku kettlowcy biorą największe ciężary.

Przydałoby się szczegółowo popatrzeć na plany, wg których trenowałem i przeanalizować progres na ich podstawie, ale trochę z tym za dużo pracy, bo dane zbyt porozrzucane. Muszę wprowadzić jakieś zmiany i się konsekwentnie ich trzymać, w przeciwnym razie nadal to będzie poruszanie się po omacku. więcej cyferek, mniej wrażeń i przemyśleń.
- pomiar: przynajmniej raz na 2 tygodnie (waga, obwody: brzuch, klata, biodra ew. udo, biceps)
- zapis tonażu danej sesji treningowej, tak by móc porównywać ilość przerzuconych kilogramów
- systematyczne powtarzanie danych programów treningowych
- regularne testy.

Plan na pierwszą część roku mam następujący:
Tydzień 1-13 RoP
14-15 S&S
16-22 TTKC
23-24 S&S
25-31 TTKC
32-33 S&S

Dalej zamierzam pocisnąć 6 tyg. press z pojedynczą kulą, znowu 2tyg. S&S, i kolejne 6 tyg. z podwójnymi kulami.

Dlaczego znowu RoP? Poczytałem trochę na forum StrongFirst i chłopaki mają trcchę inne podejście. Zawsze, gdy trenowałem wg tego planu, leciałem jak najwięcej w dzień ciężki. Tymczasem wiele osób preferuje rozpiskę na 13 tygodni i w każdy dzień ciężki robienie szczebel więcej niż poprzednio. Sam Tsatsuline pisze, by robić RoP przez 13 tygodni i rotować z RoTK (ci, którzy zaliczyli Rytuał) albo PttP.


RoP tydzień 1
Sobota - dzień ciężki
C&P 3x (KB40 x1 + KB36 x2 + KB36 x3)
OH Swing KB40 5x10/ 5min.

Dziś zacząłem. Póki co jeszcze waham się czy robić Military Press czy Clean and Press. Pewnie jak dojdzie więcej powtórzeń, to zrezygnuję z cleanów. Single robię z 40kg, dalej z 36.

Na początek wymach jednorącz z 40. Jak zacznie lekko wchodzić, to się przerzucę na 44.

Tyle z rozkminek zawodnika i trenera. Tradycyjnie wszelkie uwagi, komentarze mile widziane.

W nowym roku życzę wszystkim wielu sukcesów, przede wszystkim sportowych, ale i nie tylko!
Piona!


Zmieniony przez - nieraz w dniu 2017-12-30 19:08:34

Piszesz, że progres nie za duży? Mi się wydaje, że całkiem spoko w Twojej sytuacji. Sam jesteś sobie trenerem a to sprawy nie ułatwia. Z drugiej strony lepiej progresować powoli ale bez odczucia wypalenia czy kontuzji. Pamiętasz jak Maćkowi trener rozpisał plan na press-a? Rekord pobił ale potem osłabł co nieco i nie wiem czy mu się jakaś kontuzja barku nie trafiła.
ROP fajna sprawa. Sam chyba za jakiś czas zacznę robić. Jak robiłem to zawsze w dzień ciężki robiłem więcej tylko o jeden szczebel w stosunku do ostatniego ciężkiego dnia. No i co by nie gadać przy tej rozpisce bardzo fajnie kondycja rośnie. Będziesz robił drążek?

Rekordów na całą grupę natrzaskał i jeszcze mu mało..



Jeszcze niedawno przecież nikt tu 32kg kuli nie miał, a ciśniesz 2x36kg 5x..

Zejdzie trochę fatu i będzie wskaźnik kg/kgmc lepszy

@Adam: nie mam jeszcze pomysłu na drążek, bo wisi w mieszkaniu a ćwiczę w garażu, więc na jednej sesji trudno ogarnąć. Chyba w dzień różności będę robić podciąganie albo wcale.

Do tej pory RoP zawsze zaczynałem dość szybko od dużej objętości i później równie szybko pojawiała się ściana. Ciekawe, jak będzie tym razem.

@Panteon: wiesz dobrze, jaki rekord jest najważniejszy, stąd taki ton wypowiedzi. A faktycznie fatu do palenia przybyło...

Poniedziałek dzień lekki
MP KB40 3x1
Snatch KB28 15+10+10 = 70/ 10min

Mimo że cyferki małe, nie było łatwo zebrać się po Sylwestrze... :)

Przy okazji, łatwy tysiąc do wyjęcia na dobry początek roku:

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1769317739769153&id=417602584940682

:D :D :D