Trening z cyklu "na klęczka" albo dla znajomych rwanie po częstochowsku
1) rwanie z ziemi dwójkami - koniec na 70 kg, pierwsze rwanie ok ale drugie w obu seriach zasadniczych poszło "na kolana" i z tego wstałem, smiech na sali bo na klęczka i z tego do góry z ciężarem w górze. szkoda że nie nagrałem
2) DL rwaniowy - 80 kg jestem w stanie wyrwać do szyi, 90 na suty a 105 na mostek. gdyby nie problemy z nogami czuję ze te 80 kg było by już dawno w górze.
3) Przysiady tył dwójki - do 150 kg x 2 bez walki o życie, zdecydowanie lepiej niż w piątek.
Ogólnie fajnie bo 70 kg szło na dwójki, gdyby nie te nogi to na serio by było już 80 a może i troszeczkę więcej w górze. no cóż mam czas, zobaczymy co sie z tego wykluje....
Sport to zdrowie do póki nie robisz singli