Shadow bieganie na zewnątrz jest fajne ale do czasu. Jak mam biegać określone zadania tempowe gdzie muszę trzymać te tempa co do sekund a działa się w strefach dalekich od komfortu gdzie biegnie się nie widząc nic na oczy to robi się problem na ulicy tym bardziej u mnie gdzie nie mam gdzie biegać po płaskim a najważniejsze w treningach tempowych jest to żeby trzymać tempo a nie walczyć ze zbiegami, podbiegami, wiatrami, ciemnością itd. Tegoroczna zima była fatalna do biegania jakości pamiętam jak miałem problem żeby realizować jakiekolwiek zadania jakościowe lód, śnieg po kostki i weź tu biegaj 4 setki po 3,20/km. Co innego lekkie bieganie w strefie komfortu tylko tu znów trzeba ruszać w teren bo po asfalcie to jest koszmar i w dodatku biec tą samą trasę milionowy raz. Ja tam jakoś problemu w trenowaniu jak chomik nie mam nie rzadko zdarzało mi się biegać 20 km+ na pętli 300 metrowej po ciemku. Wychodzę z założenia że w pierwszej kolejności musi być zrobiona robota a odczucia turystyczne stoją na drugim miejscu.
Shadow bieganie na zewnątrz jest fajne ale do czasu. Jak mam biegać określone zadania tempowe gdzie muszę trzymać te tempa co do sekund a działa się w strefach dalekich od komfortu gdzie biegnie się nie widząc nic na oczy to robi się problem na ulicy tym bardziej u mnie gdzie nie mam gdzie biegać po płaskim a najważniejsze w treningach tempowych jest to żeby trzymać tempo a nie walczyć ze zbiegami, podbiegami, wiatrami, ciemnością itd. Tegoroczna zima była fatalna do biegania jakości pamiętam jak miałem problem żeby realizować jakiekolwiek zadania jakościowe lód, śnieg po kostki i weź tu biegaj 4 setki po 3,20/km. Co innego lekkie bieganie w strefie komfortu tylko tu znów trzeba ruszać w teren bo po asfalcie to jest koszmar i w dodatku biec tą samą trasę milionowy raz. Ja tam jakoś problemu w trenowaniu jak chomik nie mam nie rzadko zdarzało mi się biegać 20 km+ na pętli 300 metrowej po ciemku. Wychodzę z założenia że w pierwszej kolejności musi być zrobiona robota a odczucia turystyczne stoją na drugim miejscu.
Napiszę go jeszcze raz. Dzisiaj bieganie 26 km w tempie około 5,00 i starałem się tak biec żeby nawet nie pomyśleć o dynamicznym ruchu, toporna robota w tlenie tętno nisko tak jak trzeba. Nudno, nudno, nudno bardziej nudno niż 4 godziny na trenażerze całe szczęście że po Poznaniu nie będę musiał się już tak katować.
Nie robię przy takich wybieganiach niczego typu bieg narastający czy jakieś inne podnoszące intensywność elementy z prostego powodu a mianowicie takie coś cholernie zaburza mi regenerację a taki marsz wchodzi mi na miękko i po godzinie mogę biegać jakości. Wydaje mi się tak zaobserwowałem na sobie że albo się robi tlen lekko albo wcale w moim przypadku bieganie w zakresach 4,20-4,50 jest bezwartościowe z punktu widzenia progresu dlatego że to tempo zbyt wolne żebym złapał na tym progres w szybkości i zbyt ciężko żebym poprawił się tlenowo i na dodatek jest to bardzo trudny trening dla ciała. Lepiej biegać albo wolniej albo dużo szybciej. Nie bez powodu najlepsi maratończycy biegają albo bardzo wolno albo cholernie szybko. Na dobrą sprawę kilometrów bieganych w tym zakresie za wiele w tym roku nie zrobiłem gdy pominę zakładki ale one żądzą się innymi założeniami. Pewnie gdybym nie startował w niczym do Poznania robiłbym jakieś ciągłe biegi ale na szczęście mam wiele startów więc nie muszę tego robić na treningach.
Plan na Poznań zakłada że z długich biegów zostało mi jeszcze 28 km, 30 km i połóweczka w Sierakowie. 28 leci w następnym tygodniu a 30 w pierwszym tygodniu czerwca i to będzie tyle mojego przygotowania pod maraton. Wyjdzie mi tak: styczeń 2x20km, luty 2x20 w tym jeden po 4,30 i jeden po 4,45, marzec 21 km na zawodach średnio po 4,10 oraz 22 km i 24 km, kwiecień BNP 25km kończone po 4,10 oraz 21 km na Amazonkach po 4,30 na trasie z 300m wzrostu wysokości czyli bardzo trudnej, maj póki co dzisiejsze 26 km. Do tego doszło 5x16km oraz jeden dzień gdzie pobiegłem 16 km i wieczorem 5 km na zakładce. Jeśli zrealizuje plan tak jak chcę to wyjdzie mi ładna stabilna progresja czasowo, dystansowa i powinienem być dużo lepiej wybiegany niż na Malbork.
Do Poznania pozostało na dobrą sprawę 4 tygodnie bo 2 ostatnie to już luzowanie i łapanie świeżości i na dobrą sprawę nie będę już biegał niczego szybkiego na treningach bo nie ma takiej potrzeby tzn. nie będzie biegów nad progowych jedynie jakieś zadania około progowe + jakieś krótkie odcinki bardzo szybkie na długiej przerwie tylko po to żeby układ ruchu pamiętał że tak da się też biegać to jest według mnie bardzo ważne. Mam jeszcze 4 starty do Poznania w tym 3 na krótkich dystansach więc biegów ciągłych mi nie zabraknie i na treningach nie muszę ich robić bo wyjdzie że co tydzień będzie ściganie.
Na rower założyłem do Poznania 8 jazd po 145 km+ z tego udało się zrobić zaledwie 2, mówię o jazdach w realu bo trenażera nie liczę -) ale planuje plan wykonać w tym tygodniu jeśli pogoda dopiszę robię 2 jazdy w następnym 1dną, w kolejnym 1dną i pierwszy tydzień czerwca 1dną bądź 2. Wszystko zależy od pogody ale czasu jest tak mało że jak nie będzie warunków to będzie leciał trenażer po 4h +. Pod dachem wykonałem w tym roku sporą liczbę treningów po 3h+ a to nie jest bez znaczenia. Dodatkowo moją pętle 145km edytuje i wyrzucam fragment ze wzniesieniami będę jeździł po płaskim obok Wisły żeby kręcić w zadanych strefach sporo będzie km na mocy 220-235W. Poznań jest płaski więc nie widzę potrzeby trenowania do terenu ze wzniesieniami a na trenażerze pokonałem w tym roku niezliczoną ilość górek -) Tutaj ważne będzie nauczenie się jazdy takiej żeby przez 5 godzin jechać w pozycji i z dobrą mocą. W tygodniu oprócz długiej jazdy będą 2 treningi jakościowe w tym jeden na mocach połówki-ćwiartki czyli 85-90% ftp z różnymi zadaniami ale że mam start praktycznie co tydzień więc będzie jeden trening jakościowy + start. Częste startowanie na mnie dobrze działa dlatego tak dużo będę rywalizował. Przygotowanie przez starty jest fajne -)
Pływanie dorzucam trochę więcej objętości chciałbym zrobić ze 2-3 treningi na jeziorze takie po około 3,5km ciągiem żeby się obyć z dystansem i 1 trening w tygodniu na basenie z podobnym dystansem ale nie ciągły bo zajadę barki nie mam tak idealnej techniki żeby pływać ciągiem wiele km bez problemów zdrowotnych.
Podsumowując tak jak założyłem sobie w listopadzie będę realizował odwróconą periodyzację czyli od jakości do objętości tzn wyglądało to tak że na rowerze zrobiłem ftp na sezon w pierwszych 12 tygodniach przygotowań później już tylko adoptowałem się do stref mocy (nie pamiętam ile to trwało około 8 tygodni) a teraz już tylko nabijam objętość (6 tygodni). Biegowo wyglądało to bardzo podobnie. Pływacko mam zbytnie braki techniczne żeby się skupiać tylko na tempach i objętościach więc idzie sporo różnych ćwiczeń i metod.
http://www.obiektywne.pl/aktualnosci/45-przezyjmy-to-jeszcze-raz-v-triathlon-zamojskich-amazonek
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-05-10 10:16:50
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
pirlo2122
No i tak powinien wyglądać zdrowy i silny facet.
Poza tym to niewiele rozumiem z treści tego dziennika, ale jest sporo cyferek, to musi być ostro
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370
Pirlo, jak w czasie zawodów zlapales odczyt z pomiaru mocy? U mnie, kiedy jestem w trybie kolarskim, chwilę zajmuje zanim zegarek połączy się z pomiarem. Laczyles przed zawodami? Czy masz jakiś komputerek? Bo wczoraj nieświadomie zauważyłem, że jak łączę się z pomiarem obracając korbą to waty są kosmiczne. Wniosek taki, ze trzeba się łączyć statycznie.
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
This is the best deal you can get.
AURA MOCY - TRÓJBÓJ SIŁOWY
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- ...
- 134