Trochę dzisiaj ociągałem z wyjściem do garażu. Niespodziewanie moja kochana małżonka pyta, nie idziesz dzisiaj ćwiczyć, odpowiadam, średnio mi się chce. (I tu uwaga), żona - nie rób sobie jaj, za 4 tygodnie masz zawody
Ależ dzisiaj wszystko pięknie szło - poezja, szyk i elegancja.
Wedle planu, garnek(objętość) coraz mniejszy, ale zupa bardziej gęsta(intensywność).
Przysiad HB: 5x4x160
WL: 5x4x110
WL wąsko: 10x60,10x70,8x80,8x90,5x100
Tak sobie zerwałem odcisk wczoraj oglądając telewizję, że prawie mięso widać. Mam nadzieję, że się zagoi w miarę szybko