Rytuał Przejścia by nieraz

W HS mi szło coraz gorzej - z treningu na trening. Powinno właśnie się dodawać - 1kg co 4tyg i po cyklu jest się kulkę wyżej
Tyle w teorii..

panteon

W HS mi szło coraz gorzej - z treningu na trening. Powinno właśnie się dodawać - 1kg co 4tyg i po cyklu jest się kulkę wyżej
Tyle w teorii..

No to to mi umknęło. Chyba znajdę dwa rzepy po pół kilograma, to akurat. A na kolejny progres mam rzep 2kg. Myślałem wcześniej, by zwiększać ilość powtórzeń w serii. Teraz robię single, to zacząć robić krótkie drabiny 1,2. Albo 1,2,3 - to już by było coś.

Z tego co ja zrozumiałem - dodawać 1-2kg co cykl w HS.
Odnośnie liczby powtórzeń nic szczególnego nie było - czy lepiej single, czy trójki, czy drabiny. Wiadomo, że jak zrobisz 6x3/3 to to już chyba nie jest tak bliskie 1RM, jak ciężar z którym wykonasz powiedzmy 10x1..
Spora doza dowolności..

W HS 10-20 powtórzeń w seriach po 1, 2 lub 3 powtórzenia. Faktycznie duża doza dowolności i zgoda 6x3 to już chyba daleko od RM. Dodawania 1-2kg to kojarzę w testach - co 4tyg., czyli po każdym cyklu, obowiązkowy test i bicie RM choćby o wspomniane 1-2kg. Tyle pamiętam na pewno.

Ja raczej kojarzę dodawanie 1-2kg na stałe w HS.
Dzisiaj trzaskasz single z ciężarem X, wchodzi lekko, to za tydzień trzaskasz 1-2powt... potem 2,2,... potem 3.... Kończy się cykl. Dodajesz 1-2kg i znowu jedziesz single.
Tak przynajmniej bym robił - gdybym to robił

Jest to jakaś opcja do przemyślenia.

Środa - dzień różności

- rozgrzewka
- TGU KB24, KB36, KB40, KB42, KB44
- HSPU 5x5
- BU C&P KB20 5x1ki

- VWC 36:36 KB20 14x17 = 238rep/16:48
- Farmer's Walk 2KB44 200m/12:14

Dzisiaj różności mniej - postawiłem na sprawdzony zestaw, czyli TGU (dawno nie robiłem z 44 a weszło w przyzwoitym stylu), pompki w staniu na rękach (skróciłem serie, aby się nie pompować nadmiernie po ostatnim VS) i BU C&P w ramach praktyki, bo nie za dobrze mi to idzie.
Viking całkiem spoko, przestałem, gdy się zaczął jeden odcisk zrywać, a była chrapka na więcej! Spacer na koniec też w żwawszym tempie niż na poprzednich treningach. Ogólnie na plus.

Tak z ciekawości zapytam. Zauważyłeś jakieś zmiany w sylwetce przy tym treningu? Bo jednak sporo tego wychodzi.

adam77

Tak z ciekawości zapytam. Zauważyłeś jakieś zmiany w sylwetce przy tym treningu? Bo jednak sporo tego wychodzi.

Na koniec roku waga schodziła poniżej 84kg i tak jakby coś się zaczynało dziać sylwetkowo. Było to raczej wynik ruchu w pracy niż samego treningu. Od Świąt nie dorabiam już fizycznie no i poluzowałem pasa przy stole, także w tej chwili waga w okolicach 85 (85,2 dziś rano) i w obwodach też trochę przybyło.

Jem głównie białko i tłuszcze, ale niestety wpada trochę słodyczy i alku. Czas dopracować miskę, bo wychodzi mi proporcja plus minus B: 100 W:50-70 T:200. Eh, tak dobić do 80kg, byłoby gicio.

No to zmniejsz tłuszcz do 100g lub 150g i będzie to co chcesz.

Tylko, czy nie będzie chodził głodny przy tym.
Aktywności ma sporo. Same wyciskanie i turki to spoko, ale takie rwania w interwałach - na tłuszczówce... Niezbyt.
Dla mnie to niedojadasz, chyba, że masz mało żarcia dobite śmieciem..
Kalorie na +, a wartości odżywcze lecą na łeb na szyję..
Te 50g WW to bez alko i słodyczy oczywiście?