Gwidu:
1. Gimnazjum to stan umysłu, a nie małe ciężary i (nawet) pojedyncze powtórzenia, gdy tego wymaga realizacja planu. Gimnazjaliści mają tendencje do upraszczania wszystkiego - dojrzałość to dokładność i odpowiedzialność. Używasz zbyt małych ciężarów? Jest za lekko? Miałbyś odwagę poskarżyć się na to swojemu trenerowi na zajęciach?
2. BB zakłada posiadanie
zbyt dużej ilości mięśni. Współczesny wzorzec sylwetkowca to doprowadzenie do komiksowej deformacji ciała, wywołać zaburzenia w całości sylwetki podkreślając/rozbudowując te lub inne grupy mięśniowe.
CF stawia na współpracę wszystkich mięśni, mobilność, wytrzymałość, siłę i dynamikę, ale każdego po kawałku. Takie sportowy szwedzki stół. Przychodzisz i dostajesz wszystkiego po trochu. Mięśnie się od tego wielkie nie zrobią. Będą za to silne, wytrzymałe i sprawne.
3. Ilość krwi w ciele dorosłego faceta to około 5-6 litrów. Nie zwiększa się ona pod wpływem ćwiczeń. Przerost masy mięśniowej o kilkanaście/kilkadziesiąt kilogramów wymusza na sercu dużo większą cięższą pracę (wszystkie tkanki muszą zostać natlenione, odżywione, oczyszczone) Jeżeli chodzi o wydolność i
wytrzymałość siłową BB przegrywa z CF zdecydowanie. Nie mówimy o sile maksymalnej, ale o wytrzymałości siłowej, która jest umiejętnością zaawansowaną.
4. Gwidu - większość crossfitowców, których znam, z jakiegoś powodu, prędzej czy później dorabia się tejpów na całym ciele, a potem kontuzji. Uważaj na siebie.
Tak myślę.