[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

skoro eliminujesz produkty ktore moga wplywac na twoja prace tarczycy, metabolizm ogolnie hormony, to z jakiej racji twoj obecny bilans ujemny mial by byc taki sam? to tylko taki glupi prosty przyklad

tanieodzywianie - no ja rozumiem, dopisałem tylko że nieraz substancje andtyodzywcze mogą być pomocne

halny_79 - akurat to że chudniemy jest dowodem na to, że jesteśmy w stanie ujemnego bilansu energetycznego. Tak samo jak to że tyjemy jest dowodem na dodatni bilans. Wiem, że niektóre osoby piszą, iż nie chudną na ujemnym, ale to jest stwierdzenie bez sensu. Jeśli nie ubywa tkanek będących źrodłem energii tzn że bilans nie jest ujemny - nawet jak wzory pokazują inaczej.
Fizyki się nie oszuka. Za pomocą zabiegów żywieniowych można jednak wpłynaąć na wydatki energetyczne stymulując wydzielanie hormonów regulujących gosp energetyczną i wpływając na spontaniczną aktywność fizyczną. A fakt, iż dodanie kcal do diety może przyspieszyć redukcję tłuszczu nie oznacza że to jakaś magia precząca koncepcji bilansu.

I jeszcze dopowiem jedną ważną rzecz odnosnie insuliny: hormon ten blokuje spalanie tłuszczu zapaswego ograniczajac działanie enzymu inicjującego lipolizę w oibrębie adipocytów czyli lipazy hormonowrażliwej. Warto jednak wiedzieć, że takie sam efekt niesie za sobąwzrost poziomu krązących lipidó we krwi... Czyli jesli zamienimy węgle na tłuszcze to możemy dokładnie tak samo zablokować spalanie tłuszczu zapasowego.


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-04-12 00:51:26

masz od tego dlug beztlenowy.

Ale żeby ktoś bez wiedzy z tego skorzystał, musi wszystko poskładać do kupy, a.nie tylko dowalic węgli byle jakich, bo tak Tadziu napisał. Jakość, gęstość odżywcza, kompozycja posiłków dodałbym tajming.

solaros ty akurat o jakosci posilkow sie nie wypowiadaj

No co? Ja jestem wyjątkiem, a wyjątek potwierdza regułę ;)
Z resztą dbam o to aby substancje antyodzwywcze które spożywam działały na moją korzyść. Dlatego dla mnie tajming też ma znaczenie.
Co nie szkodzi te 2-4h po treningu (kiedy organizm wiele wybaczy, uzupełnia zapasy) niekoniecznie musi też nie szkodzić rano czy przed snem ;)


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-04-12 00:55:12

No co, ja o tym wiem ! :P latami zaobserwowałeś juz czy buleczki ci sluza, czy nabial na kolacje gromadzi ci wode itd. zreszta zupelnie co innego tez wrzucanie przetworzonego jedzenia przy maksymalnie wyplukanym glikogenie,po treningu, duzych miesniach, sporym dzwiganiu i niskim bf. Pozniej taki skinny fat naslucha sie WK czy innych chlopow co lepiej od niego wygladaja, klepie 5x nalesniki z maki kukurydzianej, z maslem z fasoli i nie wie dlaczego jest coraz bardziej skinny








Zmieniony przez - tanieodzywianie w dniu 2016-04-12 01:01:14

tanieodzywianie - nie słyszałem o czymś takim jak dług beztlenowy... %)

solaros - na szkoleniach z IIFYM pokazuję, że można koncentrować się na spożyciu makrosów i redukować o ile założy się odpowiednio zmyślny układ BTW, tak by było mało tłuszczu, sednio białka i sporo węgli oraz... 30 - 40g błonnika. Oczywscie jak ktoś się uprze to stworzy z tego ch**ową mega dietę, ale na wartsztatowych zajeciach wspólnie z grupą układaliśmy taką dietę, to okazało się, że stwierdzenie "jedz co chcesz" okazuje się nie być takie atrakcyjne. Uczestnicy mogli proponować produkty jakie tylko przyjdą im do głowy - byleby zmieścić sięw makrach
Oczywiscie z sali pojawiały się pomysły typu: czekolada, burgery, etc. Ale jak na prośbę słuchaczy na śniadanie dawałem burgera to się okazywało, że wyrabialiśmy niemal cały limit tłuszczu... I reszta diety to musiały być posiłki w postaci odtłuszczonych pokarmów, które nawet jak były rekreacyjne - to wcale takij frajdy nie dawały . No może pierwszy dzień, drugi, może trzeci - byłaby dobra zabawa i podjaranie jedzeniem masy krówkowej i nalesników z białek jaj z dżemem, ale na dłuzszą metę bawią te słodkości, które zawieraja nie tylko węgle ale i fat. Poza tym zostawała kwestia błonnika - i pomysły z sali okazywały się być nietrafione...

Dlatego moim zdaniem opierajac sięna złożeniach IIFYM przy stworzeniu odpowiedniego szkieletu makro (+błonnik) oraz zdroworozsądkowym podejściu - można robić redukcję na high carb bez bardzo zaawansowanej wiedzy z dietetyki. Jedyne co trzeba wiedzieć jeszcze opróćz w/w danych to:
- które produkty utrudniają mi kontrolę łaknienia, a któe mnie sycą (ludzie nie zadajasobie tego pytania bo nikt ich tego nie uczy - koncetrują się na wrażliwości insulinowej, kortyzolu, etc - ale nie na tak banalnych kwestiach)
- które produkty zawierają składniki, których najczęsciej w diecie brakuje (wapń, wit D, o3, żelazo u kobiet, etc)

Tego uczę na szkoleniu IIFYM



Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-04-12 01:08:27

Najgorsze jest to że ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem, tylko czytają albo widzą co chcą zobaczyć. Zobaczą że pan X je to, oni też tak zrobią. Nie ważne że pan X wcześniej (w skali dnia czy tygodnia) wprowadza inne zmiany które mają istotne znaczenie dlaczego w późniejszym okresie pomimo diety bardziej luźnej, nie odkłada się Tłuszcz czy nadal chudnie.
Albo Dlaczego dodając węglowodany może nadal chudnac / poprawiać wrażliwość insulinowa.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-04-12 01:05:18

solaros - zgadza się. Brak holistycznego podejścia, jedynie wyrywanie z kontekstu - to częsty i ważny problem..