SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT nolose - poszukiwanie swojej drogi

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 53943

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 842 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 71137
Hej!
Trochę mnie nie było, w tzw. „międzyczasie” podjęłam współpracę z Łukaszem Kowalskim, ale zrezygnowałam ze względów osobistych. Wracam do prowadzenia dziennika (okazało się, że trochę mi tego brakowało :p), by uporządkować wypiski – może mi to pomóc wychwycić jakieś niuanse i zapobiec dalszej rekompozycji w złą stronę (Nie nazwałabym tego stricte tyciem, bo po pomiarach bardzo nie widać, a waga nawet minimalnie spadła. Ale jest znacząco gorzej.)
Ucieszą mnie wszelkie skuteczne porady

Ankieta w miarę aktualna jest w poprzednim dzienniku. Oprócz tego dodam ostatnie sprawy:
- Euthyrox 25: od 9.12.15r. do końcówki 01.16r.;
* bezwęglowe śniadania: pierwsze podejście w początkach grudnia, potem ciągiem 28.12.15r. – 30.01.16r., rozkład ok. 120-130/100-120/90, ok. 1800kcal;
częste uczucie słabości i kręcenia w głowie rano;
' systematyczne tycie w brzuchu – jest coraz gorzej;
> temperatura rano: jeszcze na początku stycznia miałam, jak wcześniej, niewiele ponad 36, w drugiej połowie stycznia było różnie;
okres: 19.12.15r. w 72. dniu cyklu (po Luteinie), 15.01.16r. w 28. dniu cyklu nikłe krwawienie;
tarczyca 22.01.16r.: oczywiście po Euthyroxie spadek TSH i wzrost FT4, ale też najniższe u mnie FT3 (mniej WW?).

- Novothyral ¼ tabletki od 30.01.16r.;
* rozkład ok. 120-130/180/50, ok. 1700kcal;
zmniejszenie warzyw do max. 300g/posiłek i dużo mniej kapustnych (ciężko, ale udało się; przypominam, że były czasy >500g/posiłek);
problemy z wypróżnianiem (mniej warzyw i T?);
' po zmianie rozkładu błyskawiczne przytycie w udach, brzuch nadal wielki;
> temperatura rano: od drugiego tygodnia lutego jest 36.7-37.1;
okres: jestem w 35. dniu cyklu;
tarczyca: zbadam 4 tygodnie po Novothyralu.


Linki do poprzednich badań:
różne
krzywe i zestawienie tarczycy

plus ostatnie: (wiem, że żelazo nie, a ferrytyna, ale to dostałam na fundusz, więc już nie protestowałam)



(to to zupełnie nic mi nie mówi ;p)

Czyli Hashimoto nie ma, ale, jak wspomniałam wyżej, mimo poprawy TSH i FT4, spadło FT3.



Dociągnę jeszcze ten rozkład (120-120/180/50) 1,5 tygodnia i skontroluję tarczycę. Jeśli chodzi o moje preferencje co do rozkładu, to potem wolałabym coś pośredniego (bo też właściwie nie byłam na czymś pomiędzy: najpierw przez długi czas dobijałam T ze stosunkowo niskimi WW, a ostatnio, po pierwszym „zachwycie” węglami i początkowym głodzie, a następnym dobijaniu kcal, mam ciągoty do tłuszczów, które nie mieszczą mi się w bilans), ale większe znaczenie ma aktualnie skuteczność. Wydaje mi się, że powinnam też jeść częściej (co ok. 3h), co mi się jeszcze nie udaje (jem co ok. 4h - nie dlatego, że nie jestem głodna, tylko... jakoś tak wychodzi).

Mozzarellę jadłam ostatnio 28.01.16r., chleb żytni 3.02.16r., aczkolwiek, jak już kiedyś, nie zauważam poprawy (nawet gdy na długo odstawiam gluten i/lub nabiał).

Oprócz tego biorę Gold – Vit. D max Olimpu: od 29.01.16r., najpierw przez 2 tygodnie x2tabl., potem x1tabl. oraz Chela – Cynk Olimpu od 5.02.16r. x1tabl.



Trening:
obecnie od 1,5 tygodnia robię „samoróbkę” dół-góra. Wybrałam ten system, bo teraz chwilowo mam możliwość ćwiczenia 4 razy w tygodniu, a znowu od przyszłego semestru nie wiem, jaki będę miała plan, więc w razie potrzeby chciałam mieć możliwość robienia dwóch treningów pod rząd (wtedy też może będą wychodzić treningi 3 razy w tygodniu – pytanie: czy ten zestaw wystarczy??).
Liczę tutaj na konstruktywne uwagi
Niektóre z początkowo zakładanych ćwiczeń już pozmieniałam, ale jeszcze trening „się tworzy”, szczególnie 2 ostatnie dni, które zrobiłam na razie tylko raz.

Dół ciężko
1a. Reverse Lunges bez obciążenia 3x10
1b. Cursty Lunges bez obciążenia 3x10
2. MC 4x10
3. Hip Bridge 4x10
4. Wykroki 3x10
5. Suwnica 3x10
6. Łydki na suwnicy 3x10
7. x-band walk 3x
8. Plank 3x



Góra ciężko
1. Pompki 5x
2. Wyciskanie sztangielek na skosie 3x10
3. Podciągania z gumą lub opuszczania 5xmax
4. Przyciąganie wyciągu drążka dolnego 3x10
-> chyba lepsze by było Wiosło sztangą ?
5. Wyciskanie hantli siedząc 3x10
6. Wyciskanie żołnierskie 3x10
7. Odwrotne pompki 4x
8. Młotki 4x10
9. Trzymanie hantli



Dół lekko
1. Front squat 3x12 – jak na razie miałam spory problem z utrzymaniem sztangi
2. Hip Thrust 3x20
3. Goblet 3x12
4. Side Lying Hip Raise 3xmax
5. Prostowanie na maszynie 3x12
7. Seated Calf Raise 3x20


Gdzieś tu może bym wstawiła Przysiad plie?


Góra lekko
1. Wyciskanie sztangielek na skosie 3x12
2. Rozpiętki 3x12
3. Ściąganie na wyciągu górnym 3x12
4. Wiosłowanie sztangielką 3x10
5. Face Pull 3x12
– może odwrotnie, za Wyciskaniem hantli siedząc? Bo to takie "precyzyjniejsze" ćwiczenie.
6. Wyciskanie hantli siedząc 3x12
8. Uginanie z supinacją 3x12
7. Wyciskanie sztangi wąsko 3x12



Ma to ręce i nogi?

Na razie było:
6.02.16r., sobota: dół ciężko

9.02.16r., wtorek: góra ciężko
10.02.16r., środa: dół lekko
12.02.16r., piątek: góra lekko
[po pierwszych treningach bardzo bolało, a po zupełnie pierwszym to już w ogóle tragedia]
15.02.16r., poniedziałek: dół ciężko
17.02.16r., środa: góra ciężko
[zdecydowanie mniej intensywne DOMSy]

I uzupełnię już 2 ostatnie treningi z tego tygodnia:
Dół ciężko
1a. Reverse Lunges 3x10
10/10/10
10/10/10
1b. Curtsy Lunges 3x10
10/10/10
10/10/10
2. MC 4x10
60x10/x8/x8/x8 [R:20/40/50, od ostatniej rozgrzewkowej paski; robocze mega na raty z powodu chwytu – dociągałam gdzieś do 5. powtórzeń i musiałam poprawiać, nie tylko z powodu słabego chwytu, ale też, co widać po początkowych obciążeniach, inna sztanga]
60x10/x10/x10/x9 [R:15x15/35x12/45x10/55x10 – w ostatniej rozgrzewkowej zaczął się problem z utrzymaniem sztangi, w seriach roboczych gdzieś koło 8. powt. poprawiałam chwyt]
3. Hip Bridge 4x10
60x10/65x10/70x10/x10 [nie wiem, czy nie odwalam tu trochę jakiejś „maniany”, ale jednak nie progresowałam w nieskończoność ]
55x10/60x10/x10/x10?9?
+trzymanie sztangi - akurat ją odkładam, więc sobie ze dwa razy przytrzymuję
4. Wykroki 3x10
10x10/12x10/14x8 [chwyt ]
Wypady: 8x10/10x10/12x10
5. Wypychanie nóg na suwnicy 3x10
170x10/190x10/210x10
170x10/190x10/210x6
6. Łydki na suwnicy 3x10
210x10/230x10/250x10
Seated Calf Raise 33x10/x10/x10 [R:14x20/20x15]
7. x-band walk 3x
20/20/15
---
8. Plank
35/25/20 [1min. przerwy; od 2. serii za mocno czułam ręce]
x/25/25
________________________________________________________________________________

Góra ciężko
1. Pompki 5xmax
10/10/10/8/8 [ale ostanio były krótsze przerwy]
10/10/8/6/5.5 [musiałam zweryfikować założenia z „x50” na „5xmax” ;p]
2. Wyciskanie sztangielek na skosie 3x10
10x12/12x12/14x7 [R:8]
10x10/12x8/x7? [R:8]
3. Podciągania z gumą lub opuszczania 5x
?? [tu był freestyle: od niedawna jest guma, więc ją wypróbowałam, ale nawet z nią podciągnęłam się 0 razy dlatego było trochę opuszczeń z nią, trochę „ćwierćpodciągnięć – przy nich szczególnie dobre czułam plecy; od następnego razu myślę o większej ilości opuszczeń z gumą]
Inverted rows 10/15/9/9 [jakoś jeszcze nie miałam odwagi na drążek za pierwszym razem…; niechcący 4 serie]
4. Przyciąganie wyciągu drążka dolnego 3x10
25x10/30x6/25x10 [R:20x12]
25x10/30x5.5/25x8 [zdecydowanie do zejścia z ciężaru]
5. Wyciskanie hantli siedząc 3x10
8x10/10x7.5/x7 [R:6; chyba za szybko zaprogresowałam]
6x10/8x10/8x9?
6. Wyciskanie żołnierskie 3x10
12.5x8/x8/x7 [R:10; nie jestem pewna powtórzeń]
12.5x10/x9?8?/x7
7. Odwrotne pompki 4x
10/10/10/10
10/9/8/9
8. Młotki 4x10
5x10/6x10/8x5 [R:4]
5x10/6x10/8x6?/6x10 [R:4x12]
9. Trzymanie hantli
2x20/2x23
2x20
________________________________________________________________________________



Aa, chcę się w 2016r. zacząć podciągać na drążku :3



No, to do dzieła (taki głęboki tytuł dałam, to musi mi się w końcu udać naprawić i ustatkować :p)


Zmieniony przez - nolose w dniu 2016-02-18 17:07:55
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
w koncu się nam chyba uda to ogarnąć
a miałas rezonans? bo jak przysadka to podobno rezonans dużo wyjasnia. podobno, bo mi nie dał żadnych wskazówek


Zmieniony przez - kebula w dniu 2017-03-11 14:34:57

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Hej nolose. Fajnie, że wróciłaś :) Chyba Cię przyciągnęłam myślami :P
Powiem Ci, że fajnie wygląda ten Twój trening. Trzymam kciuki za znalezienie drogi :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 187 Napisanych postów 2999 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37941
Ooo, wróciłaś! juppii!!!
Podglądam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10061 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214367
podglądam i życzę znalezienia tej drogi
zawsze podziwiam, że prowadzisz tak dokładne wypiski

i też chcę się w tym roku zacząć podciągać w końcu


Zmieniony przez - missInvincible w dniu 2016-02-19 14:30:18

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 4694 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53265
Ja też Ci życzę wszystkiego dobrego podczas poszukiwań! Z pewnością w końcu ją nie znajdziesz


Zmieniony przez - AL3ktra w dniu 2016-02-19 16:23:50
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 842 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 71137
Dziękuję dziewczyny za miłe przyjęcie

paula.cw: No proszę
Czy trening fajnie wygląda, to jeszcze też czekam na jakieś podpowiedzi

Raimunda: Zapraszam

missInvincible: Zdaję sobie sprawę, że te moje wypiski to czasem przerost formy nad treścią, bo efekty moich działań są, mówiąc delikatnie, mizerne, ale mimo to na trwałe się nie poddaję i oby mi to w końcu wyszło na dobre
Jak w ciągach pocisnęłaś tyle, to i podciągać się zaczniesz

AL3ktra: Mam nadzieję, że to "nie" w Twojej wypowiedzi to literówka



CZWARTEK
leki/suple: Novothyral ¼; Gold - Vit. D max; Chela - Cynk
płyny: woda
Miska nie do końca mi się podoba, tzn. jak mam możliwość, powinnam zmniejszyć pojawiające się u mnie 4-godzinne przerwy między posiłkami.

Jeszcze dodam, że wczorajszy trening był na półśpiąco – jakaś zmęczona byłam. A dziś po nim czułam najpierw mocno bicepsy, potem jeszcze jakby najszerszy u góry albo obłe.


PIĄTEK
leki/suple: Novothyral ¼; Gold - Vit. D max; Chela - Cynk
płyny: woda, trochę wody z brukselki, skrzyp
Znowu przerwy: przez długą między 2. a 3. posiłkiem już się potem nie najadłam (poza tym trochę mniej białka wyszło, więc też biedniej z kaloriami).

Dół lekko
1. Front squat 3x12
20x12/x12/x12/x12 [ciężar ten sam, ale stabilniej]
20x12/x12/x12 [nie mogłam dobrze chwycić]
2. Hip Thrust 3x20
20x15/x10/x12/x15 [masakryczny regres… albo robiłam dokładniej]
35x15/x12/x10 [R:20x15]
3. Goblet 3x12
10x12/12x12/14x12
8x12/10x12/12x12
4. Side Lying Hip Raise 3xmax
10/10/10 [bardzo ciężko, to właściwie u mnie takie „dygania”… ale z czasem to poprawię ;P]
12?10?/10/10-
5. Prostowanie na maszynie 3x12
60x12/70x12/80x10
50x12/60x12/70x12
7. Seated Calf Raise 3x20
suwnica (lbs): 230x10/190x15/170x12 [już się spieszyłam, stąd zrobiłam na suwnicy, żeby nie musieć się jeszcze ustawiać; krótkie przerwy, stąd tak słabo]
23x20/28x20/33x20 [+ chyba na koniec wpadł Plank: 25s]
________________________________________________________________________________
Rzeczywiście było lekko, za mało ciężaru. Może to z jednej strony dobrze, że tak szybko nie lecę z obciążeniem, niemniej jednak jakoś tak dziwnie nie być mega zmęczoną po.

Do wczorajszych bicepsów, nadal mocno odczuwalnych, i pleców doszły trochę tricepsy.
No i Houston, problem: kilka godzin po treningu zaczęło mnie boleć prawe kolano Obstawiam fronty, które dopiero zaczynam robić... Dziwnie mi, mam nadzieję, że to jednorazowe i chwilowe.


Zmieniony przez - nolose w dniu 2016-02-19 20:19:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 31 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 586
A ja dziś przejrzałam cały Twój dziennik i jak doszłam do końca to się zmartwilam a tu prosze wrcasz na nowo :D Ciekawi mnie co się będzie u Ciebie działo bo podobnie to wygląda jak i u mnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 4694 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 53265
Oczywiście, że literówka. Chociaż Freud, powiedziałby coś innego...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Nagraj może ten przysiad. Jak boli kolano tomoze trzeba pozycję skorygować. Jak możesz to bokiem i przodem nagraj. No i fajnie ze wróciłas życzę realizacji celów
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 842 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 71137
tojaa: Heh Miło mi
Właśnie widziałam Twoją sytuację (btw, fajnie, że wrzuciłaś webinarium Ajwen o hipoglikemii - czeka na obejrzenie), mam nadzieję, że to sobie wyprostujemy.

AL3ktra: No właśnie, uważaj, co Ci się niechcący wymyka

eveline: Ogłaszam wszem i wobec, że nie lubię nagrywać, ale jak będzie taka potrzeba i okazja, to jednak to zrobię. Tak czy tak, następnym razem skupię się bardziej właśnie na pozycji, a nie na utrzymaniu sztangi... Kolano, całe szczęście, następnego dnia ucichło.
Dziękuję



SOBOTA
leki/suple: Novothyral ¼; Gold - Vit. D max; Castagnus x2 [łykam od dawna, zapomniałam wpisać]; Chela - Cynk
płyny: woda
Jakiś czas po 3. posiłku pojawiło się dosyć głośne "jeżdżenie po jelitach" - nie wiem, może to czosnek.
Od wczoraj głód się utrzymywał gdzieś do 3. posiłku, oprócz tego pragnienie, które ciężko zaspokoić wodą (wrażenie suchego języka).

Góra lekko
1. Wyciskanie sztangielek na skosie 3x12
8x12/10x12/12x12 [R:4x15/6x12]
8x12/10x12/12x10? [R:4x15/6x12]
2. Rozpiętki 3x12
4x12/6x12/x10 [R:3x15]
4x12/6x12/x12 [R:3x15; z 6-kami już ciężko]
3. Ściąganie na wyciągu górnym 3x12
25x12/30x12/35x9 [R:20x15]
25x12/30x12/35x8 [R:20x15]
4. Wiosłowanie sztangielką 3x10 -> pomyłka, powinno być 3x12
8x12/10x12/12x? [R:6; w ostatniej serii nie pamiętam powtórzeń, ale raczej niedobite do zakresu]
8x12/10x12/12x7 [R:6]
5. Wyciskanie hantli siedząc 3x12
6x12/8x12/x9 [do 10-ek jeszcze nie podchodziłam]
jako 6.: 6x12/8x10/x10
6. Face Pull 3x12
5x12/7.5x12/10x12 [R:2.5x12; czy to jest tragicznie mało…?]
jako 5.: 10x12/x8/7.5x10/5x12
7. Wyciskanie sztangi wąsko 3x12
22.5x12/25x12/27.5x8 [R:20]
20x12/x12/x12 [jeszcze wyczuwałam to ćwiczenie – robione po raz pierwszy, ale dobrze angażowało tricepsy]
8. Uginanie z supinacją 3x12
4x12/6x12/8x12 [R:3x15; z 8-kami mniej stabilnie]
4x12/6x12/8x10 [R:3x15]
+ Trzymanie hantli – skorzystałam z okazji, że jutro DT, więc niepotrzebny mi „wypoczęty chwyt”
2x20kg/2x23kg/2x23kg [ostatnie to już dosłownie chwilę]
---
________________________________________________________________________________
Mimo wczorajszego lekkiego treningu nogi miałam dziś obolałe.

Jak pisałam w 1. poście, temperatura rano niby wzrosła, ale to chyba tylko kwestia wygrzania w nocy, bo dziś zmierzyłam jeszcze 45min. po śniadaniu i było 36.3, więc bez szału (niemniej jednak wcześniej nawet po nocy tak nie było).

Wcześniej nie rozumiałam cheat meali/cheat dayów/ładowań, a od czasu niskich tłuszczy sama chętnie bym zrobiła jakieś „cheat dayo-ładowanie” Chwilami mocno ciężko mi na tej misce, ale już tylko tydzień (chyba, ze wyniki wyjdą dobre...).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 842 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 71137
NIEDZIELA
leki/suple: Novothyral ¼; Gold - Vit. D max; Castagnus x2; Chela - Cynk
płyny: woda, pokrzywa, woda z gotowania mrożonej fasolki szparagowej [całkiem się nie odzwyczaiłam, ale to mniej niż bywało, i rzadziej]

W końcu chyba przynajmniej przestałam się otłuszczać.

W najbliższym czasie treningi będą najprawdopodobniej w poniedziałki, wtorki, piątki i soboty (czyli góra-dół okazał się odpowiednim podziałem).
Poza tym od przyszłego tygodnia, po zbadaniu tarczycy, myślę o zmianie diety, tzn. wstępnie:
PON: 5 posiłków, DT
WT: 5 posiłków, DT
ŚR: 4 posiłki
CZW: 5 posiłków
PT: 4 posiłki, DT
SB: 4 posiłki, DT
NDZ: 4 posiłki
A konkretny rozkład będzie uzależniony od wyników badań, aczkolwiek mocno przychylam się ku odmiennej ilości kcal w poszczególne dni. (Chciałabym to sobie tak ułożyć, żeby i było mi wygodnie, i... było skuteczne )



Pytanie do osób "tarczycowych", jeśli zaglądają: spotkałyście się z zaleceniem badania tarczycy po wzięciu leku? A może to powszechne/normalne?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Jaki spalacz teraz?

Następny temat

Mój pierwszy raz z siłownią

WHEY premium