Trochę mnie nie było, w tzw. „międzyczasie” podjęłam współpracę z Łukaszem Kowalskim, ale zrezygnowałam ze względów osobistych. Wracam do prowadzenia dziennika (okazało się, że trochę mi tego brakowało :p), by uporządkować wypiski – może mi to pomóc wychwycić jakieś niuanse i zapobiec dalszej rekompozycji w złą stronę (Nie nazwałabym tego stricte tyciem, bo po pomiarach bardzo nie widać, a waga nawet minimalnie spadła. Ale jest znacząco gorzej.)
Ucieszą mnie wszelkie skuteczne porady
Ankieta w miarę aktualna jest w poprzednim dzienniku. Oprócz tego dodam ostatnie sprawy:
- Euthyrox 25: od 9.12.15r. do końcówki 01.16r.;
* bezwęglowe śniadania: pierwsze podejście w początkach grudnia, potem ciągiem 28.12.15r. – 30.01.16r., rozkład ok. 120-130/100-120/90, ok. 1800kcal;
częste uczucie słabości i kręcenia w głowie rano;
' systematyczne tycie w brzuchu – jest coraz gorzej;
> temperatura rano: jeszcze na początku stycznia miałam, jak wcześniej, niewiele ponad 36, w drugiej połowie stycznia było różnie;
okres: 19.12.15r. w 72. dniu cyklu (po Luteinie), 15.01.16r. w 28. dniu cyklu nikłe krwawienie;
tarczyca 22.01.16r.: oczywiście po Euthyroxie spadek TSH i wzrost FT4, ale też najniższe u mnie FT3 (mniej WW?).
- Novothyral ¼ tabletki od 30.01.16r.;
* rozkład ok. 120-130/180/50, ok. 1700kcal;
zmniejszenie warzyw do max. 300g/posiłek i dużo mniej kapustnych (ciężko, ale udało się; przypominam, że były czasy >500g/posiłek);
problemy z wypróżnianiem (mniej warzyw i T?);
' po zmianie rozkładu błyskawiczne przytycie w udach, brzuch nadal wielki;
> temperatura rano: od drugiego tygodnia lutego jest 36.7-37.1;
okres: jestem w 35. dniu cyklu;
tarczyca: zbadam 4 tygodnie po Novothyralu.
Linki do poprzednich badań:
różne
krzywe i zestawienie tarczycy
plus ostatnie: (wiem, że żelazo nie, a ferrytyna, ale to dostałam na fundusz, więc już nie protestowałam)
(to to zupełnie nic mi nie mówi ;p)
Czyli Hashimoto nie ma, ale, jak wspomniałam wyżej, mimo poprawy TSH i FT4, spadło FT3.
Dociągnę jeszcze ten rozkład (120-120/180/50) 1,5 tygodnia i skontroluję tarczycę. Jeśli chodzi o moje preferencje co do rozkładu, to potem wolałabym coś pośredniego (bo też właściwie nie byłam na czymś pomiędzy: najpierw przez długi czas dobijałam T ze stosunkowo niskimi WW, a ostatnio, po pierwszym „zachwycie” węglami i początkowym głodzie, a następnym dobijaniu kcal, mam ciągoty do tłuszczów, które nie mieszczą mi się w bilans), ale większe znaczenie ma aktualnie skuteczność. Wydaje mi się, że powinnam też jeść częściej (co ok. 3h), co mi się jeszcze nie udaje (jem co ok. 4h - nie dlatego, że nie jestem głodna, tylko... jakoś tak wychodzi).
Mozzarellę jadłam ostatnio 28.01.16r., chleb żytni 3.02.16r., aczkolwiek, jak już kiedyś, nie zauważam poprawy (nawet gdy na długo odstawiam gluten i/lub nabiał).
Oprócz tego biorę Gold – Vit. D max Olimpu: od 29.01.16r., najpierw przez 2 tygodnie x2tabl., potem x1tabl. oraz Chela – Cynk Olimpu od 5.02.16r. x1tabl.
Trening:
obecnie od 1,5 tygodnia robię „samoróbkę” dół-góra. Wybrałam ten system, bo teraz chwilowo mam możliwość ćwiczenia 4 razy w tygodniu, a znowu od przyszłego semestru nie wiem, jaki będę miała plan, więc w razie potrzeby chciałam mieć możliwość robienia dwóch treningów pod rząd (wtedy też może będą wychodzić treningi 3 razy w tygodniu – pytanie: czy ten zestaw wystarczy??).
Liczę tutaj na konstruktywne uwagi
Niektóre z początkowo zakładanych ćwiczeń już pozmieniałam, ale jeszcze trening „się tworzy”, szczególnie 2 ostatnie dni, które zrobiłam na razie tylko raz.
Dół ciężko
1a. Reverse Lunges bez obciążenia 3x10
1b. Cursty Lunges bez obciążenia 3x10
2. MC 4x10
3. Hip Bridge 4x10
4. Wykroki 3x10
5. Suwnica 3x10
6. Łydki na suwnicy 3x10
7. x-band walk 3x
8. Plank 3x
Góra ciężko
1. Pompki 5x
2. Wyciskanie sztangielek na skosie 3x10
3. Podciągania z gumą lub opuszczania 5xmax
4. Przyciąganie wyciągu drążka dolnego 3x10 -> chyba lepsze by było Wiosło sztangą ?
5. Wyciskanie hantli siedząc 3x10
6. Wyciskanie żołnierskie 3x10
7. Odwrotne pompki 4x
8. Młotki 4x10
9. Trzymanie hantli
Dół lekko
1. Front squat 3x12 – jak na razie miałam spory problem z utrzymaniem sztangi
2. Hip Thrust 3x20
3. Goblet 3x12
4. Side Lying Hip Raise 3xmax
5. Prostowanie na maszynie 3x12
7. Seated Calf Raise 3x20
Gdzieś tu może bym wstawiła Przysiad plie?
Góra lekko
1. Wyciskanie sztangielek na skosie 3x12
2. Rozpiętki 3x12
3. Ściąganie na wyciągu górnym 3x12
4. Wiosłowanie sztangielką 3x10
5. Face Pull 3x12 – może odwrotnie, za Wyciskaniem hantli siedząc? Bo to takie "precyzyjniejsze" ćwiczenie.
6. Wyciskanie hantli siedząc 3x12
8. Uginanie z supinacją 3x12
7. Wyciskanie sztangi wąsko 3x12
Ma to ręce i nogi?
Na razie było:
6.02.16r., sobota: dół ciężko
9.02.16r., wtorek: góra ciężko
10.02.16r., środa: dół lekko
12.02.16r., piątek: góra lekko
[po pierwszych treningach bardzo bolało, a po zupełnie pierwszym to już w ogóle tragedia]
15.02.16r., poniedziałek: dół ciężko
17.02.16r., środa: góra ciężko
[zdecydowanie mniej intensywne DOMSy]
I uzupełnię już 2 ostatnie treningi z tego tygodnia:
Dół ciężko
1a. Reverse Lunges 3x10
10/10/10
10/10/10
1b. Curtsy Lunges 3x10
10/10/10
10/10/10
2. MC 4x10
60x10/x8/x8/x8 [R:20/40/50, od ostatniej rozgrzewkowej paski; robocze mega na raty z powodu chwytu – dociągałam gdzieś do 5. powtórzeń i musiałam poprawiać, nie tylko z powodu słabego chwytu, ale też, co widać po początkowych obciążeniach, inna sztanga]
60x10/x10/x10/x9 [R:15x15/35x12/45x10/55x10 – w ostatniej rozgrzewkowej zaczął się problem z utrzymaniem sztangi, w seriach roboczych gdzieś koło 8. powt. poprawiałam chwyt]
3. Hip Bridge 4x10
60x10/65x10/70x10/x10 [nie wiem, czy nie odwalam tu trochę jakiejś „maniany”, ale jednak nie progresowałam w nieskończoność ]
55x10/60x10/x10/x10?9?
+trzymanie sztangi - akurat ją odkładam, więc sobie ze dwa razy przytrzymuję
4. Wykroki 3x10
10x10/12x10/14x8 [chwyt ]
Wypady: 8x10/10x10/12x10
5. Wypychanie nóg na suwnicy 3x10
170x10/190x10/210x10
170x10/190x10/210x6
6. Łydki na suwnicy 3x10
210x10/230x10/250x10
Seated Calf Raise 33x10/x10/x10 [R:14x20/20x15]
7. x-band walk 3x
20/20/15
---
8. Plank
35/25/20 [1min. przerwy; od 2. serii za mocno czułam ręce]
x/25/25
________________________________________________________________________________
Góra ciężko
1. Pompki 5xmax
10/10/10/8/8 [ale ostanio były krótsze przerwy]
10/10/8/6/5.5 [musiałam zweryfikować założenia z „x50” na „5xmax” ;p]
2. Wyciskanie sztangielek na skosie 3x10
10x12/12x12/14x7 [R:8]
10x10/12x8/x7? [R:8]
3. Podciągania z gumą lub opuszczania 5x
?? [tu był freestyle: od niedawna jest guma, więc ją wypróbowałam, ale nawet z nią podciągnęłam się 0 razy dlatego było trochę opuszczeń z nią, trochę „ćwierćpodciągnięć – przy nich szczególnie dobre czułam plecy; od następnego razu myślę o większej ilości opuszczeń z gumą]
Inverted rows 10/15/9/9 [jakoś jeszcze nie miałam odwagi na drążek za pierwszym razem…; niechcący 4 serie]
4. Przyciąganie wyciągu drążka dolnego 3x10
25x10/30x6/25x10 [R:20x12]
25x10/30x5.5/25x8 [zdecydowanie do zejścia z ciężaru]
5. Wyciskanie hantli siedząc 3x10
8x10/10x7.5/x7 [R:6; chyba za szybko zaprogresowałam]
6x10/8x10/8x9?
6. Wyciskanie żołnierskie 3x10
12.5x8/x8/x7 [R:10; nie jestem pewna powtórzeń]
12.5x10/x9?8?/x7
7. Odwrotne pompki 4x
10/10/10/10
10/9/8/9
8. Młotki 4x10
5x10/6x10/8x5 [R:4]
5x10/6x10/8x6?/6x10 [R:4x12]
9. Trzymanie hantli
2x20/2x23
2x20
________________________________________________________________________________
Aa, chcę się w 2016r. zacząć podciągać na drążku :3
No, to do dzieła (taki głęboki tytuł dałam, to musi mi się w końcu udać naprawić i ustatkować :p)
Zmieniony przez - nolose w dniu 2016-02-18 17:07:55