[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

Faftaq pytanie odnosnie margaryn czy wszystkie majactluszczexuwodornione? Warto je spozywac?

Margaryna to najgorszy sort tłuszczy
stosuj oliwy , kokosowy , masło,smalec
kolejnym razem jest temat z pojedynczymi pytaniami w dziale

Bardzo ciekawy artykuł faftaq!

Ludzie, ogarnijcie się.. To nie jest temat z cyklu 'z poradnika dietetyka' tylko dziennik treningowy.

Witam, jestem,wróciełm. Chociaż nie było wypisek to w mnionym tyg wpadły jeszcze dwa treningi: w PT plecy+barki oraz w SB nogi. Z nogami będę musiał chyba zrezygnować z siadów na jakiś czas albo robić je w wersi niepełnej bo dolegliwosci bólowe są dokuczliwe.

Dieta do soboty do godziny 15 trzymana na 100%. Potem wyjazd do Opola, gdzie było luźniej. Jedzenie na spotkaniu w którym brałem udział było bardzo dobre, ale dośc tłuste więc stwierdziłem, że ogranicę konsumpocję. Wpadło około 500 - 600kcal z dań na ciepło i z 3 kieliszki wina. W efekcie DT zamknięty na piułapie około 3000kcal. Nastepnego dnia rano wczesne wake up, MIał być post od rana, ale w sumie byłem głodny wiec zjadłem symboliczne śniadanie hotelowe (około 400 - 500g owoców, jajecznica z 2 - 3 jaj, 30 - 40g pieczywa, ok 100g warzyw i... 30g wheya) i pojechałem do Łodzi. Następnie szkolenie = post. Koło 19 wadł baton i 2 musy kubuś, a na kolację koło 23 sushi + 2 lampki wina
Dziśrano 93,4, więc idealnie.

Streetz Killer - zerknij sobie na etykiety. Na lewo i prawo się opowiada, zę margaryny to tłuszcze trans, a w poraktyce od kilku lat znikaja z rynku te które zawierały tłuszcze utwardzone. Margaryny miekkie zazwyczaj zawierają izomerów trans mniej niż 1%. Można dyskutowac na d ich jakością, ale argumenty sprzed dekady czy dwóch świadczace na ich niekorzyść nie są już aktualne..

prin - dziękuję


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-12-21 07:42:46

Apropos siadów pisałeś jakiś czas temu, że robiłeś ATG - masz aż tak mobilność? To gratuluje.

BTW - opiski do filmów SFD Power Ty robisz? To by tłumaczyło te literówki

z ciekawości jak przyjąłeś makro z sushi? zawsze mam z tym problem i się zastanawiam :)

Już wcześniej miałem się o to zapytać, ale jakoś mi umknęło - kwestia sporej dawka owoców w codziennej twojej diecie. Jako, że wywodzę się ze starej szkoły, to byłem uczony że owoce są OK w dowolnej dawce. Obecnie (czyt. naście lat później) pisze się o badaniach, które wskazują na toksyczność fruktozy dla wątroby oraz o tym, że fruktoza w dużych ilościach może prowadzić do stłuszczenia wątroby analogicznego do stłuszczenia alkoholowego. Często też w różnych poradnikach dla adeptów sportów sylwetkowych pisze się o potrzebie kontrolowaniu/ograniczania spożycia fruktozy. Solaros też wspominał w którymś miejscu o tym, żeby nie spożywać jej zbyt wiele. Mój oświecony kolega diabetolog twierdzi, że jeden owoc na dzień to optymalna ilość. Z drugiej strony owoce posiadają sobą sporo zalet związanych min. z witaminami i minerałami.

Faftaq, twoim zdaniem plusy przeważają minusy? A może u osób aktywnych, owa toksyczność nie występuje lub jest mniejsza? What say you? ;)

_Logan_ - bardzo nisko schodzę raczje przy frontach - tutaj wychodzi mi to znacznie lepiej. Co do literówek - sprawdzę araz bo nie pamietam

natalijka - +/- 150 kcal na 100g gotowego produktu. OK 15 - 20g WW, 5 - 7h białka i tyle samo fatu...

Anraz:

- zobacz jakie dobre efekty moze przyniesć zwiększenie spożycia owocó do 1kg dziennie
Toksycznosc fruktozy to pojecie wzgledne. Nie ma zdanych dowodów, ze domniemany limit 50 - 70g dotyczy również sportoiwców i osoby aktywne któe zuzyajawiecej wegli Poza tym owocoe to i fruktoza i glukoza. Zeby dostarczyć 50g fruktozy trzeba zjesc około 1kg mandarynek

faftaq

- zobacz jakie dobre efekty moze przyniesć zwiększenie spożycia owocó do 1kg dziennie
Toksycznosc fruktozy to pojecie wzgledne. Nie ma zdanych dowodów, ze domniemany limit 50 - 70g dotyczy również sportoiwców i osoby aktywne któe zuzyajawiecej wegli Poza tym owocoe to i fruktoza i glukoza. Zeby dostarczyć 50g fruktozy trzeba zjesc około 1kg mandarynek

Zobaczyłem :) Można, oczywiście spekulować, że wyłączenie z diety "bardzo szkodliwych" produktów zbożowych i mlecznych i zastąpienie ich zwiększonym spożyciem "średnio szkodliwych" owoców daje pozytywny efekt, więc jeszcze lepszy efekt byłby gdyby wyeliminować wszystkie trzy typy produktów. Ciekawa byłby realizacja praktyczna takiego wariantu Zaznaczam, że to tylko przewrotna figura retoryczna.

Na swoim przykładzie, zauważyłem że ograniczenie ilości owoców z 1-2kg/d (serio!) do ~0.5kg/d poprawiło u mnie poziom cukru na czczo o wartość podobną jak w badaniu na filmie. Inna sprawa, ze nie ma cukrzycy typu drugiego (insulinoodponość jest dyskusyjna), a zmiana "owocowa" była jedną z kilku, może nie najważniejszą.

PS: Skąd wiesz, że właśnie jadłem mandarynki

A jak faf u Ciebie ze świętami ;) odpuszczasz sobie, czy trzymasz kalorycznosc ? Jakieś fajne dania wystapią na stole ?barszczyk z uszkami i żelki ;D Mam nadzieje że fotki jakieś wlecą.


Zmieniony przez - sebaMarsz w dniu 2015-12-21 14:46:32