SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Doris.K - Fit forma mi się marzy.

temat działu:

Dzienniki Treningowe

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 506917

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
Dzień dobry wieczór WSZYSTKIM

Wróciłam i ja po dłuuugim weekendzie.
Poprzedni tydzień był dla mnie najgorszym okresem od nie pamiętam kiedy. Samopoczucie okropne nie tylko z powodów zdrowotnych wywołanych zmianami pogodowymi. Te nagłe, maksymalne upały zaowocowały u mnie ciągłymi bólami głowy, katarem i bólem gardła. (Ochłodzenie, które towarzyszy nam od wczoraj okazuje się dla mnie zbawienne).
Miska w tym czasie była trzymana pół na pół - nie będę czarować, że było inaczej. Mało tego, największym problemem okazały się treningi siłowe. Motywacja w tym czasie spadła do minimum, o braku sił nie wspomnę. Nie zmuszałam się - uważam, że moja amatorszczyzna, którą przedstawiam na treningach ma mi sprawiać przyjemność dlatego też postawiłam po prostu w przeważającym stopniu na treningi aerobowe, żeby się całkowicie nie odciąć od aktywności fizycznej ( kręciłam sobie spokojnie po 60 minut na orbim). Oczywiście coś tam pomachałam i hantlami ale nie nazwałabym tego nawet rekreacją.

Przełomem w mym 'cierpieniu' okazał się weekend kiedy to nieco odpoczęłam psychicznie/ fizycznie. Pojechałam z mężem w sobotę do teściów na grilla.

Rano zjadłam standardowo omleta



Następnie około 16 rozpoczęliśmy rodzinne odpoczywanko przy grillu. Siedzieliśmy do samego wieczora Wpadło wiele pyszności - szaszłyki z kurakiem i warzywami, pieczywo, łosoś, kiełbaska no i kilka kieliszków domowej roboty nalewki.

Tego wieczoru wiele nie brakowało a nauczyłabym się latać




Następnego dnia czyli w niedzielę spałam do 11 - wiejski klimat i śpiew ptaków za oknem podziałał na mnie kojąco
Po szybkim prysznicu, w jadalni czekało już na mnie śniadanie w formie kolorowych kanapek oraz kawy z porządną kawką mleka (niestety brak zdjęć- nie myślałam wtedy o tym). Czas spędzony z rodziną tym razem smakował bardzo wyjątkowo. Zapomniałam o swoich codziennych obowiązkach, problemach. Rozmów nie było końca. Przerwę zrobiliśmy jedynie na obiad ( schaboszczak, mizeria i 4 młode ziemniory z koperkiem jeszcze nigdy TAK nie smakowały)
Niestety czas mijał nieubłaganie, przywitał nas wieczór - trzeba było wracać do domu.
Po drodze mąż wpadł na ekstra pomysł - zajechaliśmy do jednej z galerii by zakupić coś na ząb. Wpadły moje ulubione słodkości - wypieki z cukierni Sowa. Mąż jako wielbiciel tortu bezowego postawił i tym razem właśnie na niego, ja natomiast skusiłam się na zróżnicowane ciasta.



Tego dnia dałam się również wyciągnąć mężowi na goksy - jestę rajdowcę Ewentualnie ' Uwaga, pirat'








Tym oto pięknym akcentem zakończył się mój weekend. Obyło się co prawda bez opalania aczkolwiek to mam zamiar sobie odbić w najbliższym czasie.



PONIEDZIAŁEK[ - Tego dnia zaczęłam odczuwać minimalne pokłady chęci do treningów. Wpadło niestety jedynie 55 min cardio na orbim ( wszystko przez to, że chciało mi się straaaaaasznie siku !) Prócz tego zaliczyłam drobne roztrenowanie - ćwiczenia wybierałam te, na które miałam po prostu ochotę (z obawy by po jednej serii nie stwierdzić 'nie robię, nie chce mi się' )

REKREACJA tego dnia wyglądała następująco:

1.
A. Unoszenie nóg w podporze 3x 12
B. Spięcia na ławeczce skośnej 2x 12
C. Spięcia zwykłe leżąc na ziemi 3x20

2. Przenosy sztangielki leżąc w poprzek ławki 3x15
3. Przyciąganie uchwytu wyciągu górnego do karku - szeroko 3x12
4. Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia do klatki 3x12
5. Uginanie ramion ze sztangielkami stojąc jednorącz 3x15
6. Prostowanie przy pomocy grzybków na wyciągu górnym 3x12
7. Przysiad na suwnicy smitha (ze zmiennym ustawieniem nóg ) 3x12
8. Martwy na prostych nogach 3x12
9. Odwodziciele na maszynie 3x15
10. Przywodziciele na maszynie 3x15
11. Wyprosty na ławeczce rzymskiej 2x20

Tempo i ciężary znacznie w dół niestety aczkolwiek lepiej tak niż wcale


MISKA: Nie będę jeszcze rozpisywać szczegółowo gramatury posiłków bo raz, że nie ma za bardzo co rozpisywać a dwa zajęłam się wstawianiem i oznaczaniem fotek z Opola także wszystkie inne rzeczy poszły 'nieco' w odstawkę.

1.Rano wpadł omlet standardowo




2. Następnie obiad w restauracji - 4 ziemniaki młode, kapusta młoda, rolada drobiowa + 4 pierogi ruskie

3. Kolejny posiłek - 100 g kura, 45 g makaron +warzywa




4. No i kolacja w formie 50 g wafli kukurydzianych extra cienkich + 40 g whey classic 100 % UNS + 2 g kakao




WTOREK - Znacznie więcej motywacji treningowych (spadek sił niestety nie ulega zmianie i prawdopodobnie długo zajmie mi powrót do wcześniejszych wyników ALE mam czas, że tak powiem )


TRENINGOWA REKREACJA - ciąg dalszy
Po wejściu na salę poczułam, że .. chętnie bym zrobiła dziś plecy. Tak też się stało.

1. Podciąganie sztangielki w opadzie tułowia - pod ławkę 3x12
2. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do karku- szeroko 4x12
3. Przyciąganie uchwytu do brzucha - wąsko 3x12
4. Przyciąganie na maszynie chwytem neutralnym 4x12
5. Martwy na lekko ugiętych nogach 3x12

6. Prostowanie przy użyciu uchwytu w kształcie odróconej litery V 3x12
7. Ściąganie drążka prostego podchwytem na wyciągu górnym 3x12
8. Prostowanie jednorącz podchwytem 2x10

9. BRZUCH - 2 mini obiegi po 3 ćwiczenia.


CARDIO - 45 MINUT ( znów chciało mi się niemiłosiernie siku)


MISKA:

1. Rano standardowo omlet



2. Następnie dwie bułki (pasztet/ szynka/ ser ) To chyba dzięki temu posiłkowi radość z treningu była taka duuuuża

3. Potreningowo- 45 g makaron, 100 g kura + warzywa



4. Na kolację jeszcze nie wiem co wpadnie ale jestem bardzo głodna !



No to chyba na tyle - Dobraaaanoc




Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2015-06-09 23:13:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1474 Napisanych postów 10261 Wiek 53 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 84499
Cześć Dorota pyszne posiłki i ładnie wyglądasz w spodenkach odlotowo.

najsłabszy inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny,

- najmniej selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny.
TABELA WEDŁUD KSIĄŻEK PISANA NA PODSTAWIE MOICH ODCZUĆSKDER-paroksetyna fluvoksamina

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3674 Napisanych postów 31005 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 294224
Dobrze, że wróciłaś do "żywych "

55 minut jedynie ? to ironia :D czy co ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 1336 Wiek 31 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8682
Wolałbym 60minut robić tylko uginanie hantla na biceps chyba xD
Posiłki mega, ale liczę też że się u Ciebie poprawi i wrócisz do gry :D może czas zmienić o 180 stopni trening siłowy, spróbować czegoś zupełnie nowego ;)?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 49 Napisanych postów 3232 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 17264
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
WNC - Dzięx, lepsze duże giry niż bociany w sumie to można czasem pokazać

'POPEK'- Oby powrót był już na dobre ;) Tego sobie życzę z okazji... Bez okazji
Ironia, ironia- przecież nie będę całe życie po godzinie pedałować - akcja była jednorazowa - nie trenowałam jak powinnam więc chociaż trochę cardio dołożyłam na ten czas.

PIOTREK - To ja jednak wolę 60 min cardio z SFD
Odnośnie tych zmian to... Masz coś ciekawego na myśli? Jestem otwarta na wszelkie sugestie i dobre rady ;)

PITER C- Nieeee, to oshee zero Promocja gdzieś była, po 1,99 butla
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 1336 Wiek 31 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8682
No nie wiem, może zamiast klasycznego splita zrobić np. plan typu góra/dół albo nawet FULL BODY Workout ;) albo np. zamiast "typowych"zakresów powtórzeń pobawić się w bardziej siłowe, albo w drugą stronę - robić krótsze treningi bardziej wytrzymałościowe (krótkie przerwy, dużo powtórzeń). Zawsze to coś nowego będzie dla ciała i dla duszy :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
Szmexy
No nie wiem, może zamiast klasycznego splita zrobić np. plan typu góra/dół albo nawet FULL BODY Workout ;) albo np. zamiast "typowych"zakresów powtórzeń pobawić się w bardziej siłowe, albo w drugą stronę - robić krótsze treningi bardziej wytrzymałościowe (krótkie przerwy, dużo powtórzeń). Zawsze to coś nowego będzie dla ciała i dla duszy :D


Szczerze mówiąc zabawa w bardziej siłowe treningi jest chyba ostatnią rzeczą, której teraz pragnę - spadek sił odczuwam przy każdym ćwiczeniu w ostatnim czasie - stąd też te moje rekreacyjne treningi.
Odnośnie planu treningowego - do tej pory był to typowy split/ ostatnio na redukcji obwodówki. W innych schematach jestem totalnie zielona.

W najbliższym czasie zależy mi po prostu na podtrzymaniu tego co jest. Ze względu na brak mocy i bardzo średnie możliwości czasowe nie nastawiam się na jakieś radykalne zmiany.

Ktoś coś, jakieś konkretne podpowiedzi?


Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2015-06-10 14:05:27
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 59 Napisanych postów 2000 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 22697
Doris a moze na jakiś czas trochę dłuższa przerwa od siłowego? Albo tak jak szmexy pisał o innym rozkladzie trenowanych partii? Ewentualnie split, pierwsze ćwiczenie siłowo a reszta z spięciem / rozciągnięciem itp? A jak ogolnie teraz sie czujesz? Mam nadzieje, ze znacznie lepiej! Hehe na pewno, w końcu za niedługo urlopik to pewnie na samą myśl micha sie cieszy p.s.ja nie wiem co Ty masz z tą poza "na jednej nodze z uniesionymi rękami"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
lauraa96
Doris a moze na jakiś czas trochę dłuższa przerwa od siłowego? Albo tak jak szmexy pisał o innym rozkladzie trenowanych partii? Ewentualnie split, pierwsze ćwiczenie siłowo a reszta z spięciem / rozciągnięciem itp? A jak ogolnie teraz sie czujesz? Mam nadzieje, ze znacznie lepiej! Hehe na pewno, w końcu za niedługo urlopik to pewnie na samą myśl micha sie cieszy p.s.ja nie wiem co Ty masz z tą poza "na jednej nodze z uniesionymi rękami"


Jak to co? Lubię po prostu latać a w zasadzie marzyć o tym, że umiem latać

Laura - Jak na razie to się nie mogę doczekać kuriera, dziś ma być zamówiona torebunia, którą jak tylko zobaczyłam wołała wręcz do mnie WEŹ MNIE, błaaaaaaagam
Urlop swoją drogą. Mam nadzieję, że na początku tygodnia już będę się gdzieś smażyć i opierniczać na całego O kosztowaniu przeróżnych pyszności nie wspomnę Pierwsze takie porządne wakacje - będzie grubo

Po powrocie jeszcze grubiej - obecnie jesteśmy z mężem w trakcie przygotowywania się do otwarcia biura UNSa. Od września planujemy rozwinąć się jeszcze bardziej, chcemy zatrudnić około 10 osób do pracy. Będzie się działo - czuje to w kościach
Tyle się dzieje, że niestety trening zszedł nieco na boczny plan. Co nie oznacza, że na siłowni trenuję jedynie kciuki.

Dzięki za troskę, samopoczucie 'zdrowotne' i psychiczne jak najbardziej w porządku, mocy na treningach trochę brak ale daję z siebie wszystko co mogię, że tak powiem ;)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wojciech Kroczek - dziennik treningowy

Następny temat

"Bartek Buczek - przygotowania do sezonu jesiennego"

forma lato