Koniec moi drodzy tego słodzenia - jeszcze trochę i się rozpuszczę
A tak serio - czas w końcu na nadrobienie drobnych zaległości wypiskowych. Oczywiście nie zapomniałam, że jest to dziennik treningowy także do dzieła.
PONIEDZIAŁEK - Po powrocie z Opola prócz zmęczenia fizycznego rozłożyło mnie przeziębienie. Ten kto był ten pewnie zauważył, że całe targi byłam pociągająca - niestety tylko nosem Rano spałam do południa, chciałam iść na trening ale niestety ból głowy mi na to nie pozwolił.
Trzymałam chociaż miskę.
DIETA
1. Płatki owsiane 25 g, otręby gryczane 15 g, 60 g borówki, 20 g UNS whey classic 100%, 100 g cukinia, 5 g kakao, 35 g białko jaja, cynamon + 20 ml mleko do kawy
2. 35 g makaron razowy, 130 g polędwiczki z piersi kurczaka + warzywa
3. 35 g makaron razowy, 120 g polędwiczki z piersi kurczaka, 40 g ser light + warzywa
4. 25 g wafle kukurydziane extra cienkie, 55 g whey classic 100% UNS, 5 g kakao, 50 g migdały siekane
WTOREK - dzień pseudo treningowy. W zasadzie powiedziałabym, że bardziej rekreacyjny. Samopoczucie jeżeli chodzi o zdrowie od poniedziałku się jakoś znacznie nie zmieniło ani w jedną ani w drugą stronę aczkolwiek nie mogłam już wysiedzieć na tyłku. Zdecydowałam, że pójdę na trening. No i poszłam.
W planie było zrobienie obwodówki na rozruch aczkolwiek skończyło się na zrobieniu kilku ćwiczeń na brzuch i cardio na orbim - 60 minut.
Po siłowni zakupy spożywcze - lodówka zaczynała świecić pustkami. A po nich wpadł McFlurry. Niestety był tak rozpuszczony, że przyjemnośc z jedzenia żadna. Już się długo nie nabiorę na tego 'lodzika'.
Wróciłam do domu zniesmaczona, wzięłam kolejną dawkę leków i poszłam spać.
DIETA:
1. 45 g płatki owsiane, 10 g otręby gryczane, 20 g whey UNS classic 100%, 2 g kakao, cynamon, 35 g białko jaja, 100 g dynia, 30 g borówki, 30 g jabłko + 20 ml do kawy
2. 45 g makaron razowy, 70 g polędwiczki z piersi kurczaka + warzywa
3. 80 g placki do tortilli(gotowiec ), 65 g polędwiczki z piersi kurczaka, 40 g ser light + warzywa
4. 90 g twaróg chudy, 25 g whey classic 100% UNS, 3 g kakao
ŚRODA- kolejny dzień pseudo treningowy.
Samopoczucie nieco lepiej. Ból głowy i gardła minął, co do kataru olśniło mnie w końcu, że ten stan może być spowodowany alergią. Zapomniałam o tym, że przecież co roku mam z tym problem o tej porze roku.
Na siłownię tym razem wybrałam się wieczorem - wizja treningu rano w taką parówę jakoś średnio do mnie przemawiała.
Niestety i o tej porze nie było dużej różnicy na siłowni jeżeli chodzi o temperaturę.Klima niby włączona (aczkolwiek wątpię, żeby działała ) Strasznie duszno - mix przeróżnych zapachów wisiał w powietrzu
Gdyby na tym się skończyło to nie byłoby źle- najgorsze przede mną (ale o tym za chwilę).
Pełna sił i energii zaczęłam robić barki. Niestety na 3 ćwiczeniach po jakieś 3-4 serie się skończyło. Nagle poczułam brak motywacji/ chęci. Dawno nie miałam czegoś takiego - chyba ostatnio rok temu na końcówce redukcji. Jakby ktoś mi odciął wszystkie moce.
Zmuszać się do trening przecież nie będę także ruszyłam w stronę strefy cardio, wskoczyłam na orbiego i zrobiłam tak jak dnia poprzedniego godzinne 'pedałowanie'. Zeszłam porządnie spocona - chociaż tyle dobrze.
DIETA:
1. 45 g płatki owsiane, 15 g otręby gryczane, 20 g whey classic 100%, 35 g białko jaja, 100 g cukinia, 3 g kakao, cynamon, 30 g jabłko, 30 g borówki + 20 ml mleko do kawy
2. 60 g żółtko, 110 g białko jaja, 80 g szynka wieprzowa gotowana, 90 g chleb tostowy pełnoziarnisty, 40 g ser light + duuuuużo warzyw
3. 30 g makaron razowy, 70 g polędwiczki z piersi kurczaka + warzywa
PSEUDO TRENING
4. 95 g ser twarogowy chudy, 25 g whey classic 100% UNS, 30 g wafle kukurydziane extra cienkie, 2 g kakao
Zastanawiam się od czego ten brak motywacji/ weny do trening siłowego. Chyba jakieś zmiany by się przydały.
Dziś wolne, zabieram się za sprzątanie chaty. Miłego dnia WSZYSTKIM !
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html