Oooo tak - spóźniony oddech - przerabiałam, sama nie wiem jak to się stało, że już nie spóźniam. Zgięte kolana - przerabiałam, zbyt proste też ... Obecnie przerabiam oszustwo z ułożeniem dłoni - właśnie to przekręcanie na bok, aby złagodzić opór
Zazdroszczę kobiecie z filmiku swobody ruchu i łagodnej pracy nóg. U mnie czasem jest tak, że instruktor tłumaczy, tłumaczy, pokazuje jak robić, a ja za diabła nie mogę zrozumieć, dlaczego robię źle ... no bo przecież wg głowy robię dobrze ( jaka spięta ręka nad wodą, chyba spiętej nie widziałeś, ona jest luźna
). Dopiero, gdy mam powiedziane żeby robić coś przesadnie szybciej znajduje ten złoty środek
--------------------------------------------------------------
09.04.2015
Biegano
Dystans 9.79 km
Czas trwania 53m:42s
Na maraton każę sobie otejpować mózg
Poważnie ! Pierwsze 4km bolało mnie kolano, a raczej głowa mówiła, że boli. Zaczęło się kopanie dołków na 10dni przed startem. Bo przecież na bank znów będzie kontuzja, bo przecież na połówce od 16km blokowało, bo przecież nie pracuje nad rotatorami, bo koślawię, bo mało biegam, bo..... same bo
Głowa jest potężnym narzędziem i to z nią teraz trzeba walczyć.
Po biegu szybka kolacja i relaks z Prezesem, a prezes wie że nie
tempo i km najważniejsze
--------------------------------------------------------------
Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2015-04-09 21:54:24