DT Lejjla - You think you have time

Chętnie bym spróbował inovy lub nike, mają jakiekolwiek podparcie dla rozcięgna ?

Ghorta nie, nie miałam okazji. Jakoś nigdy nie wpadły mi w łapy

shadow raczej nie mają. Przynajmniej inov-8. To bardzo naturalne buty. Choć może któreś z modeli na dwie strzałki miały by lekki łuk


Jestem, żyje. Uzupełnię wypiski. Umęczyłam się okropnie ostatnimi czasy, ale wiem z FB, że chłopcy męczyli się bardziej w Sierakowie. Ogromne brawa Panowie !!

---------------------------------------------------------------
20.05.16
DNT

---------------------------------------------------------------
21.05.16
Bieganie


Luźno i z rana bo to sobota
---------------------------------------------------------------
22.05.16
Rower






Czort mnie poniósł do miejscowości zwanej Piekiełko. W sumie pętla wyszła ładna jeśli chodzi o dystans, ale też zacna patrząc na przewyższenia. W gratisie dostałam 1km z rowerem na plecach. No bo przecież trzeba się wpakować w las, w którym cienkie koło nie przejedzie. Słońce piękne, opalenizna rowerowa zaliczona - wstyd wyjść na basen w stroju kąpielowym
---------------------------------------------------------------


Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2016-05-30 14:16:56

---------------------------------------------------------------
23.05.16
Bieganie


Wieczorny bieg - słabo było. Nie tyle przez nogi ile przez dopchany chlebem brzuch. Apetyt po wysiłku dnia poprzedniego był ogromny

---------------------------------------------------------------
24.05.16
DNT

---------------------------------------------------------------
25.05.16
Wędrowanie




Turbacz - Gorce.
Powoli, regeneracyjnie, dla widoków i luzu
Tatry postanowiły się jednak nie pokazywać.
---------------------------------------------------------------


Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2016-05-30 14:22:30

---------------------------------------------------------------
26.05.16
Wędrowanie
Tatry - Starorobociański
https://mapa-turystyczna.pl/route/rnvv


Wejście z Kir. Trasa przez Ornak. Powrót przez Starorobociańską dolinę do Kir.
Pogoda łaskawa - zero deszczu. Chmury czasem pozwalały coś zobaczyć.

---------------------------------------------------------------




















Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2016-05-30 14:56:12

---------------------------------------------------------------
27.05.16
Bieganie


Beskid Niski - bieg na Magórę Małastowską.
Piękny szlak, piękna pogoda

---------------------------------------------------------------
28.05.16
Bieganie


Rower


---------------------------------------------------------------
29.05.16
DNT

Zdecydowanie muszę popracować nad higieną wypoczynku.
Po całym dniu leżenia i jedzenia czuję się gorzej niż po 80km roweru
---------------------------------------------------------------


Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2016-05-30 15:04:20

Masz power dziewczyno, ekstra aktywności, masz chyba podobnie do mojego chłopa, nie usiedzicie za długo
Najbardziej cieszą mnie zdjecia z Tatr, jest nadzieja ze na jakiś dwutysiecznik się w czerwcu wtarabanie

A już się zastanawiałam, gdzie Cię wcięło, ale potem stwierdziłam, że gdzieś pewnie wędrujesz po górach w długi weekend, no i proszę. Kilometry lecą jak szalone.
Taterków zazdroszczę, ale nadrobię chociaż trochę na urlopie (mam nadzieję).


Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-05-30 18:29:47

Przepiękne widoki. Taki odpoczynek, to ja rozumiem :) Nie jakieś gnicie w hotelu czy coś podobnie okropnego :)

Heheh, dzięki, jakby ktoś miał ochotę na wspólną wycieczkę w Tatryi to pisać

Plan był taki, że po Cracovii po prostu żyje aktywnie, spontanicznie. Sezon prawie w pełni, będę więc chciała pochodzić więcej po wysokich górach. Znajomi, zapaleni górscy biegacze, będą ciągnąć żeby biegać. Powiem wam - nie chce mi się już. Nie dlatego, że nie chce mi się biegać, może biegać, ale wyżej niż Gorce/Pieniny nie planuję. Wyżej to ja chcę chodzić, rozważać, myśleć, cieszyć michę do kamienia i wspominać tych co już ich ze mną nie ma.
Mam swoją mają "Bucket list", związaną głównie z Polską i chce odhaczyć większość punktów w tym roku. Zaczęłam uczyć się ruskiego, pod koniec czerwca jadę na wyprawę rowerową Szlakiem Orlich Gniazd. Takie życie
Dobrze, że męża mam tolerancyjnego. On z tych co się nie ruszają, częściej to ja mam pretensje o brak jego towarzystwa, niż on o to że nie ma mnie albo obiadu. Ludzie tego nie rozumieją, ja mam czasem problem. A chłop jest jednak mądry - po co mam siedzieć z nim nieszczęśliwa, gdy mogę wrócić wieczorem zadowolona i opowiadać jak katarynka o padalcu napotkanym na szlaku lub innej równie go interesującej p******e


---------------------------------------------------------------
30.05.16
Bieganie


Okoliczna góka, na koniec biegu przyjemny deszczyk.
---------------------------------------------------------------


Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2016-05-31 07:40:34