---------------------------------------------------------------
1.05.16
Bieganie
Tym razem o 8.30 i dużo wolniej. Biegane z koleżanką i jej psem, zero dolegliwości ze strony nogi.
Rower
Tym razem byłam mądrzejsza. Ubrałam grubą bluzę. No nic, że wyglądam w niej, jak z jakiegoś dziwnego teamu, ważne że była ciepła
---------------------------------------------------------------
I ostatnie hobby w naszym domu - pomiar ciśnienia. Moje ciśnienie rozkurczowe jest jak puls mojego męża
Pomiary z soboty, ale śmiem twierdzić, że w niedzielę było podobnie. Zaczęłam mierzyć bo znów dość konkretnie kręci mi się w głowie przy szybkim wstawaniu, podnoszeniu się z kanapy etc.
Mierzone w środku dnia, po dwóch kawach od rana i rundce z odkurzaczem. Na drugiej ręce wyszło podobnie. Coś koło 90/60.
Trzeba żyć. Walnęłam trzecią i poszłam na rower. Po rowerze przynajmniej przestało mi się kręcić w głowie. Chyba poproszę o holtera ciśnieniowego