DT Gwid - vol. 2

Gwid

Maciej czemu wykonujesz zamach ręką w której nie masz kettla?

Łatwiej się napiąć, a musiałem się rozluźnić żeby pokazać gest "poniżej brody". Druga ręka, całe plecy, nogi i pośladki muszą być spięte i dzieje się w pół sekundy przy uderzeniu kettla po zarzucie.

Wciąganie białka nie stanowi wyzwania gorzej sprawa ma się z węglami to one dają objętość. Ja mam tak niekiedy, że mi sie nie chce jeść a nawet mówię sobie, że nie dam rady. Jednak po przygotowaniu posiłku i pochłonięciu pierwszych kęsów ochota na jedzenie wraca, trochę to dziwne a napisze dodatkowo, że od razu zjadłbym drugi posiłek:).
Wydaje mi się, ze trzeba jeść regularnie i organizm sam wymusi na Tobie. Jak odpuszczę jakiś posiłek lub przesunę go w czasie to wtedy pojawia się brak chęci do jedzenia.

Trochę dziwne i kontrowersyjne podejście by jeść gdy się jeść nie chcę lub głodować gdy można jeść. Współczuję wam Panowie.

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSPVZIYbdEzqq_gJvzhWLEr3bKmUv3QxwoZpM0cllS7B7T7SbGQgA

Ten gościu podobno jadł tylko dla przyjemności a jako odżywki pił surowe jaja.

A Arnold też podobno był teamnatural hehe.

A mój idol na współczesnej scenie kulturystycznej byłby wygwizdany jako zalany prosiaczek hi,hi,hi


http://www.ironmanmagazine.com/wp-content/uploads/12072010-john-grimek-big-2.jpg 

orzegów stare wzorce sandow a teraz scott. fakt że dla mnie to jest maksimum bez wspomagania chociaż scott już coś tam brał i pisał o tym. ale sandow to synonim siły.

Daleko szukacie - bliżej można wzorców szukać:

http://kif.pl/forum/viewtopic.php?f=99&t=590678 

Chyba każdemu mężczyźnie imponuje siła , sprawność i muskularne ciało. Dla mnie tym uosobieniem są kulturyści starej daty. W ich sylwetkach widać siłę i moc .







A współczesna scena kulturystyczna to jacyś przybysze z innej planety. Faceci naszpikowani chemią odwodnieni i odtłuszczeni , poprzebierani za afro coś tam coś tam po naszemu za murzynków. Dla mnie odpychające i żenujące. Kto w ogóle lansuje taki typ kulturysty przecież to co na scenie nie podoba się nikomu prócz garstki fanatyków.

orzegów

Trochę dziwne i kontrowersyjne podejście by jeść gdy się jeść nie chcę lub głodować gdy można jeść. Współczuję wam Panowie.

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSPVZIYbdEzqq_gJvzhWLEr3bKmUv3QxwoZpM0cllS7B7T7SbGQgA

Ten gościu podobno jadł tylko dla przyjemności a jako odżywki pił surowe jaja.

Też jem dla przyjemności (coraz więcej ludzi ma z tej czynności przyjemność - najczęściej jedyną przyjemność).
Picie surowych jaj to naprawdę śmierdząca sprawa! (dosłownie - kiepsko się trawią).

Ojan

Picie surowych jaj to naprawdę śmierdząca sprawa! (dosłownie - kiepsko się trawią).

Masz rację ale jak ktoś zaczynał w latach 80 tych przygodę ze sportem a kultowym filmem dla niego był:





A Roki pił z rana przed biegiem surowe jaja. Pił a więc ja i moi koledzy też piliśmy po 3-4 jaja przed porannym biegiem . Tak to leciało.