RafalRRRRTylko za lekkością nic nie idzie![]()
Rafał odsyłam Cię do książek Ruska. Moim zdaniem ma sakramentalną rację: ćwicząc na 3/4 możliwości ciągle ćwiczysz. I co ważniejsze: ćwiczysz skupienie i technikę, a tym samym "wgrywasz" nową wersję softu dla swojego układu nerwowego. Kto wie czy to nie ważniejsze niż cyfry w notatkach. Gdy przyjdzie TEN dzień, to możesz się zdziwić swoimi możliwościami. Zgodnie z tą metodyką nie powinieneś atakować okolic maksa. Na co zresztą po kontuzji możesz nie mieć ochoty. Lepiej dobrze iść jak źle jechać.
RafalRRRRA w ciągu ostatnich paru lat wkręcił się w bieganie i już 2 pełne maratony zrobił. Zrobił wrażenie tym na mnie![]()
Następny




W weekend spotkałem syna znajomych. Wysportowany chłopak był od zawsze ponadprzeciętnie. Od zawsze: piłka, tenis ziemny i stołowy (ranga mistrzostw województwa). Potem wyjechał na studia. Nie poznałem go. On mnie chyba też. Spasł się potężnie. Szacuję go na 120 - 140 kg. I nie jest to paka - jest ewidentnie zalany sadłem. Siedem - pięć lat temu był przystojniacha, do którego panny tarły kopytami. Ludzie się zmieniają.
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html