Dziennik RafalRRRR

Alkohol znaczaco opoznia regeneracje. Z tego co piszesz to okazyjnie spozywasz :), ale pisze Ci o tym zebys nie dziwil sie ze po spozyciu alkoholu i wczesniejszym treningu bedziesz odczuwal bole potreningowe dluzej jak zwykle. Z 1 - 2 dni robia sie 3 a czasem 4 dni. W sumie dotyczy to rowniez mniejszych dawek - niestety.

Jak piszesz. Raz, że dobrze trening zrobiony, dwa że alko przeciąga wszystko. Teraz mija jakoś 60h od ostatniego kieliszka, a mięśnie bolą jeszcze. Na dzisiejszym treningu się już rozejdzie (mam nadzieję). No ogólnie sporadycznie spożywałem (głównie piwko/winko w weekend jakieś, ale bardzo mało), a na ostro było 3-4 x roku (tak powiedzmy 0,7 na głowę szło. A teraz to kompletnie zero od kwietnia (początek redukcji), gdzie wcześniej mocniej tylko raz w styczniu było. Przed piciem witaminka C była, trochę fruktozy w trakcie. Jakiegoś kaca nie było. Ale nogi rano w niedziele to była masakra.

Oooooo, no prosze... Kolega widze zaczyna sie hartowac na Swieta

Ja to co innego, nick zobowiazuje

Nie te lata Kapitanie, nie te lata )

Edit:
Czyżby jestesmy razem 102 dni na forum??

Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2012-12-18 10:41:55

Ja 103 :D Tak mi pokazuje u mnie, a Ty 102.

Przed chwilą było 102. To przez różnicę czasu pewnie. Dzień ten sam rejestracji

Kvrewsko zly czas, ale choroba nie wybiera...

ZDROWIA RAFAL!

Dzieki, dzieki