18.04.2013 - DT
Menu:
Trening:
Opis:
Menu:
Wszystko na wariata. Bilans co prawda dopięty w 100%, ale nie jestem zadowolony z miski. Fotka tylko 1 posiłku, reszta strasznie jałowa . W biegu. Np po treningu sam worek ryżu .
Trening:
Poranne aeroby na czczo - godz 6:00, siłownia PRO
Wcześniej kreatyna 5g, bcaa 5g, Cissus x1, Thermo Shred x3.
Bieżnia - 30 min w tempie 11 km/h. Zwiększyłem dawkę Thermo Shreda do 3 kaps. Aeroby zrobione bardzo dobrze. Tętno po 7 min wskoczyło na 150 ud/min. Tak mniej więcej trzymałem do końca (145-153).
Siłownia domowa godzina 17:00
Około-treningowo BCAA 15g, Thermo Shred x1 (godz 16.00), dopiero wieczorem kreatyna 5g.
W ogóle słaby dzień popołudniem. W trakcie każdego ćwiczenia, po 2 serii każdy mięsień odmawiał wysiłku...
Rozgrzewka - 10 minut biegu w tempie ok 10 km/h
Przysiady ze sztangą na karku - do 3 serii szło dobrze. Podczas czwartej, po 5 powtórzeniu siły nie było. Nie wstałbym przy 6 podejściu. Dlatego skończyłem. Mam filmik, wrzucę potem do oceny czy dobrze robię. Ostatnia seria i tak dobry dla mnie ciężar, nawet więcej powtórzeń niż ostatnio (były 3), ale myślałem że dojdę do 8 powtórzeń zgodnie z planem.
Wejście i zejście ze stopnia - coś nowego. Poszło OK .
MCNPN - tu akurat poszło dobrze. Ciężar do góry.
Wspięcia na palcach - pod stopy krążki, ciężar też do góry, chociaż w ostatniej serii już nie dałem rady dojść do 40 powtórzeń.
Wyciskanie sztangi sprzed głowy - po drugiej serii pękłem ponownie. Musiałem zrzucić ze sztangi. W ogóle pojawiło się znowu w prawym barku to nieprzyjemne uczucie. Jakby coś przeskakiwało w środkowej części. Wybadałem, że jak sztanga szła do góry i odchylałem ręce w tył, wtedy pojawiał się delikatny ból...
Unoszenie ramion bokiem stojąc - po drugiej serii już ciężaru nie zwiększałem. Siły nie było.
Podsumowując - zmęczył mnie ten trening, spompował także. Jednak nie było tego czegoś. Dodatkowo wkurzał mnie fakt, że się spieszyłem. Nie lubię tak. Przerwy pomiędzy seriami były na prawdę krótkie. Czasami po 20 sek (barki, łydki, crossfit). MCNPN i siady około minuty.
Pozdrawiam