SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik RafalRRRR

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 312018

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816

18.04.2013 - DT

Menu:



Trening:



Opis:

Menu:


Wszystko na wariata. Bilans co prawda dopięty w 100%, ale nie jestem zadowolony z miski. Fotka tylko 1 posiłku, reszta strasznie jałowa . W biegu. Np po treningu sam worek ryżu .



Trening:

Poranne aeroby na czczo - godz 6:00, siłownia PRO

Wcześniej kreatyna 5g, bcaa 5g, Cissus x1, Thermo Shred x3.
Bieżnia - 30 min w tempie 11 km/h. Zwiększyłem dawkę Thermo Shreda do 3 kaps. Aeroby zrobione bardzo dobrze. Tętno po 7 min wskoczyło na 150 ud/min. Tak mniej więcej trzymałem do końca (145-153).

Siłownia domowa godzina 17:00

Około-treningowo BCAA 15g, Thermo Shred x1 (godz 16.00), dopiero wieczorem kreatyna 5g.

W ogóle słaby dzień popołudniem. W trakcie każdego ćwiczenia, po 2 serii każdy mięsień odmawiał wysiłku...

Rozgrzewka - 10 minut biegu w tempie ok 10 km/h
Przysiady ze sztangą na karku - do 3 serii szło dobrze. Podczas czwartej, po 5 powtórzeniu siły nie było. Nie wstałbym przy 6 podejściu. Dlatego skończyłem. Mam filmik, wrzucę potem do oceny czy dobrze robię. Ostatnia seria i tak dobry dla mnie ciężar, nawet więcej powtórzeń niż ostatnio (były 3), ale myślałem że dojdę do 8 powtórzeń zgodnie z planem.
Wejście i zejście ze stopnia - coś nowego. Poszło OK .
MCNPN - tu akurat poszło dobrze. Ciężar do góry.
Wspięcia na palcach - pod stopy krążki, ciężar też do góry, chociaż w ostatniej serii już nie dałem rady dojść do 40 powtórzeń.
Wyciskanie sztangi sprzed głowy - po drugiej serii pękłem ponownie. Musiałem zrzucić ze sztangi. W ogóle pojawiło się znowu w prawym barku to nieprzyjemne uczucie. Jakby coś przeskakiwało w środkowej części. Wybadałem, że jak sztanga szła do góry i odchylałem ręce w tył, wtedy pojawiał się delikatny ból...
Unoszenie ramion bokiem stojąc - po drugiej serii już ciężaru nie zwiększałem. Siły nie było.

Podsumowując - zmęczył mnie ten trening, spompował także. Jednak nie było tego czegoś. Dodatkowo wkurzał mnie fakt, że się spieszyłem. Nie lubię tak. Przerwy pomiędzy seriami były na prawdę krótkie. Czasami po 20 sek (barki, łydki, crossfit). MCNPN i siady około minuty.

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Czołem

Wrzucam na szybko filmiki z wczorajszych siadów.

Seria nr 3, 78,5kg, x10.
W trakcie tej serii miałem dużo siły, pomimo tego że głównie skupiałem się na technice:






Seria nr 4, 98,5kg, x5.
Tutaj na początku było ok, ale od 4 powtórzenia nagle jakby ktoś prąd odłączył. Dalej starałem się technicznie dobrze ciągnąć. Jak pisałem wcześniej, ten ciężar to mój max, wcześniej zrobiłem 3 powtórzenia najwięcej.
Zresztą maksy to zawsze określam jako ciężar maksymalny zrobiony podczas treningu. Podejść osobnych do rekordów nie robię.






Proszę, dajcie znać czy o to chodzi.

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 63 Napisanych postów 4464 Wiek 26 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84798
Ja zastrzezen nie mam. Moze ciut plecami wstawales przy 98 pozniej, ale jeszcze ujdzie na moj gust.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Powiem Ci, że ciężkie te 98,5kg.
Tutaj widzę, że nawet poszło inaczej niż zwykle robię, kiedy najpierw dupa do góry, a potem tułów.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
po co Ci ta czapeczka - masz większe opory powietrza przy wstawaniu

przysiady w miarę OK, dość nisko schodzisz w dół co jest fajne, tempo też dobre
staraj się równiej wstawać czyli biodra równo z barkami do góry, ale tu widać że ciężar Cię gniótł dość mocno

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Gniótł, gniótł... Ja nie wiem jak można 150 cisnąć... A czapeczka, aby mnie Kapitan nie namierzył
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 63 Napisanych postów 4464 Wiek 26 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84798
Juz dawno to zrobilem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
19.04.2013 - DNT

Menu:



Opis:


W końcu wypoczynek. Potrzebowałem tego dnia luzu.

Powoli nadchodzą DOMSy nóg. Głównie łydki, dwójki. Czwórki i tyłek mam nadzieję nadejdą, ale może być kiepsko bo nie dostały za ostro wczoraj. Barki trochę czuć po wczoraj, ale nie spodziewam się DOMSów.

Co do miski, to delikatnie brakło aby zapiąć w 100%:

kcal - 50
b + 10
t OK
ww + 10

Tyle przekroczyłem/nie dobiłem. Staram się dalej po swojemu układać miskę, patrząc na wytyczne faftaq'a. Wychodzi brak doświadczenia. Bo dzisiaj np makro już miałem ułożone, ale kcal brakowało. Dodałem kcal, wyszło za dużo białka . I tak w kółko

Zjadłem dzisiaj jakoś 2 kg warzyw. Musiałem, bo mała miska była. Jak widzę te 2000kcal na dzień, to od razu mnie zasysa .
A warzywka dobrze zapychają. Nadchodzi dobry okres na nie. Ceny w dół.

Od jutra będę jeszcze dokładnie układał co do kcal/makro. Niestety z powodu różnych przerw, niepilnowania miski w 100%, tak na prawdę nie znam organizmu - jakie proporcje, kiedy lepiej mi leżą. Kiedy są najlepsze efekty. Mam nadzieję, że właśnie przez konkurs ta wiedza przyjdzie.
Póki co wytyczne dietetyka i trenera się sprawdzają .

Fotki całej miski z dzisiaj:



Z rana standardowo 5g kreatyny, 2xThermo Shred, 1xCissus.

Pozdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
20.04.2013 - DT

Menu:



Trening:



Opis:

Menu:


Bilans ciut przekroczony (70kcal ), więc OK. Makro tez w granicach błędu. Jadnak bez spisania wszystkiego dzień wcześniej, ewentualnie dzień wcześniej jakieś główne składniki i dopracowanie na dzień następny szczegółów - szczególnie na koniec dnia, się nie obędzie. Trzeba po prostu wszystko liczyć. Na całe szczęście zajmuje mi to 10-15 minut (cały plan zliczony wieczorem). Nie ma więc tragedii. Standardowo w sobotni poranek omlety na słodko z odżywką. Tym razem za radą Chungi'ego, wyrzuciłem żółtka. Zrobiłem to po to, aby cały omlet był mój . Bez żółtek wyszło jakieś 150kcal mniej. Oczywiście wieczorem musiałem tłuszcze gonić orzeszkami.

Fotki z posiłków 1, 3, 4.



Trening

Siłownia PRO godz 12.00
Na czczo kreatyna 5g, Cissus x1.
Przed treningiem Thermo Shred x3, około-treningowo BCAA 20g.
Po treningu 5g kretki.

Rozgrzewka - 10 minut w tempie 9,9 km/h
Martwy ciąg - Poszło dobrze. Kolejny progres w ostatniej serii. Jedna różnica, to przy tych 130kg - po 4 powtórzeniach szybko zmieniłem chwyt na przemienny, aby dobić ostatnie 2 powt.
Podciąganie w szerokim nachwycie - pierwszy raz podciągałem się bez podpierania nóg!!! Chciałem sprawdzić czy się w ogóle podniosę... I tu niespodzianka. Zrobiłem 7 powtórzeń do prostych łokci. W drugiej serii 5. Potem już nogi podpierałem bo miało być 8/6/6/6 powtórzeń, a nie zrobiłbym samymi ręcami . Tak czy inaczej, mega zadowolony .
Wiosłowanie sztangą nachwytem - dawno nie robiłem tego ćwiczenia. Nie pamiętam niestety jakie ciężary były wcześniej. Zrobiłem takimi, aby naprawdę czuć że więcej nie pociągnę.
Odwodzenie ramion w bok siedząc + szrugsy sztangielkami - to coś całkiem nowego. Seria łączona - najpierw w bok sztangielki 15x w serii, odkładam, wstaję z cięższymi hantlami i robię szrugsy 15x. Nie da się wpisać niestety dwóch wartości kg, więc na zrzucie tylko 7kg widać. Odwodzenie robiłem 7kg w każdej serii, szrugsy kolejno: 14/16/18kg. Dzisiaj mega DOMSy na kapturach.
Uginanie przedramienia sztangą - Ciężary podobne jak ostatnio. W ostatniej serii musiałem już zejść, aby dobić ilość. Dobrze spompowane miałem już barki boczne i plecy. Bic też speniał .
Młotki hantlami - Bardzo już byłem zmęczony, więc słabe ciężary poszły. Co do pracy bicepsa, dobrze pracował nawet na tych hantelkach .
Spięcia brzucha - standardowo ;)
Aeroby - 30 minut w tempie 11,36km/h. Niestety nie miałem już czasu na 40 min aerobów. Musiałem po syna jechać, więc przycisnąłem mocniej z prędkością.

Cały trening poszedł bardzo dobrze. Od rana chodziłem ciągle nabuzowany, po treningu zeszło jak z krzyża . Tak sobie myślę, że mi służy sport w ogóle.

Pozdrawiam i miłej niedzieli.



Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2013-04-21 10:55:51
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pytanie do Dietetyka SFD

Następny temat

Trening dla faceta w wieku 46 lat z brzuszkiem

WHEY premium