[ELITE Ladies]Ziuta, na peryferiach/ pods. s.37,76

27-10

oczyszczanie dzień 1

gabaryty


Przygotowałam sobie herbatkę wątrobową na zapitkę porannego drinka, a tymczasem drink nie był zły, a to herbatka nieoczekiwanie okazała sie gorsza
Bardzo mi odpowiada idea że białko i tłuszcz w śniadaniu, a węgle wieczorem, tylko raczej widziałabym w tej roli jajecznicę a nie karkówkę . No trudno, dzisiaj była wątróbka z sałatą.
Fajnie tak nie liczyć nic Ale tłuszcze chyba jednak będę musiała liczyć, bo zupełnie nie mam wyczucia ile zjadam, czy 20g czy 80g

Trenio
GPP Rzeźnia Moralesa
burpees - 30sek
pajacyki - 30sek
mountain climbers - 30sek
walka z cieniem - 30sek
30 sek przerwy
5x.
że mi się nie chciało to mało powiedziane ale się w końcu przemogłam
mountain climbers najgorsze w tym zestawie, nie daję rady robić bez przerwy


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-10-27 18:38:43

Ja jak zasiadłam kiedyś do wędzonek, to tłuszczu 150gr mi wyszło

Zgadzam się co do mountaina w tej rzeźni Ja staram się tutaj zawsze liczyć powtórzenia, chociaż ostatnio zamieniłam walkę z cieniem na pompkę i nie dało rady liczyć

28-10

oczyszczanie dzień 2

Trening
góry 2.5 godz

Wczorajsze oczyszczanie nie do końca poszło jak trzeba Męczyły mnie objawy takie jak bym się nażarła słodzika, zwłaszcza rano i wieczorem. Dzisiaj znalazłam winowjacę – okazało się że tabletki z Mg, Ca i wit D nie są do połykania, a do ssania, a na pierwszym miejscu w składzie mają sorbitol Połknęłam ich wczoraj 4 Dzisiaj w kwestii wapna postawiłam na chrząstki z makreli, a witD na słońce.
Poza tym kwas buraczano-czosnkowy zaczyna ładnie pachnieć (jest nadzieja że wykurzy sąsiadów ), ogóry kiszone w słoju 1.5 litrowym przerzedzają się szybko, warzyw jem opór, beztrosko nic nie licząc, fajnie jest Tylko trochę przymulona jestem, nie wiem czy to brak kawy czy nagły atak jesieni – temperatura spadła do 10 stopni

Mis walkę zamienić na pompki mówisz ...hmm ja może wypróbuję kiedyś dodanie pompek między pajacykami a mc, tak żeby je rozdzielić a dodać coś na górę. Ale to może się okazać niestrawne


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-10-28 14:49:02

ja wam treningi tez pozmieniam ale musze przysiaśc

Spoko, nie ma pośpiechu Ten różowohantelkowy z 1000 powtórzeń co go robię już półtora miesiąca co prawda nudny jest jak zebranie kółka gospodyń wiejskich , ale chyba dobrze mi robi, bo nie rosnę a wychodzą różne kanciastości.
Obli, a ile tej glutaminy mniej więcej brać?

10g glutaminy zaraz po treningu

ziuta

... nagły atak jesieni – temperatura spadła do 10 stopni

a tu nagły skok zimy... dzieciaki na podwórku bałwana wczoraj wieczorem lepiły, teraz u mnie -2 stopnie

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-10-28 17:28:55

Eh, już wolę 100 razy polską prawdziwą zimę niż tutejszą rozlazłą deszczową jesień w nieogrzewanych wnętrzach Bałwana se można ulepić, na biegówkach pojeździć. Ale fakt zimne początki to zawsze szok dla organizmu

29-10

trzeci dzień eksperymentu

Trenio
Dosyć odważny ruch po śniadaniu z makreli, ogóra kiszonego i napoju octowo-oliwnego

Lekki regresik, jakoś szybko słabłam. O dziwo brzuszki jakoś przeżyłam, mimo że wciąż trzymają zakwasy po piątkowych ekscesach

Wczoraj już bez ekscesów dietowych. Herbatki oczyszczające ciągnę litrami dla rozgrzewki. Jakoś tak nieszczególnie mi czegoś brakuje, upajam się nieliczeniem michy. Właśnie nażarłam się do oporu marchwi i buraków i jestem szczęśliwa



Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-10-29 14:31:09

a kombucha ruszyła w droge