SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[ELITE Ladies]Ziuta, na peryferiach/ pods. s.37,76

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 128854

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a) Temat przeniesiony przez Martucca z działu Ladies droga do formy i edukacja.
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1631 Wiek 23 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 61355
Witam jako kolejna wiosenna nowalijka. Zdecydowałam się napisać tutaj zachęcona waszą wiedzą i holistycznym podejściem do sylwetki, zdrowia i kondycji. W skrócie, chciałabym zrzucić parę kilo oponki, reaktywować mięśnie i metabolizm i odzyskać dawną kondycję. Poza tym w kupie zawsze raźniej.
Ankietka:
Wiek : 40
Waga : 57 kg
Wzrost : 154 cm
Obwód w biuście : 92
Obwód pod biustem : 79
Obwód talii w najwęższym miejscu : 73
Obwód na wysokości pępka : 82
Obwód bioder : 92
Obwód uda w najszerszym miejscu: 53,5 prawe/52 lewe
Obwód łydki : 36.5 prawa/36 lewa
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, opona, plecy, nery
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch (ale nigdy całkiem), biust
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: 2-3 razy w tygodniu trening siłowy, 1 raz w tygodniu wchodzenie na górę na czas (ok. 40 min), 2 razy w tygodniu taniec, różnie – rolki, rower, długie wędrówki, latem pływanie
Co lubisz jeść na śniadanie: omlet, kanapki, koktajl z jogurtu i owocow, twaróg
Co lubisz jeść na obiad : warzywa, ryba, kuskus, zupy warzywne
Co jako przekąskę : migdały, owoce
Co jako deser : owoce, herbata smakowa, kostka gorzkiej czekolady
Ograniczenia żywieniowe : z mięsa jem tylko ryby i indyka; powinnam ograniczać warzywa krzyżowe i soję
Stan zdrowia : okres regularnie; niedoczynność tarczycy Hashimoto – biorę Euthyrox od lipca; co jakiś czas odzywa się zapalenie kaletki biodrowej, którego się nabawiłam bieganiem bez rozgrzewki, więc jestem ostrożna z bieganiem i skakaniem
Preferowane formy aktywności fizycznej: wszystko na powietrzu, w wodzie i na lądzie!
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : nic
Stosowane wcześniej diety : ostre ograniczanie kalorii (daaawno temu), lekkie ograniczenie kalorii

Ogólnie, z wyjątkiem głupiego szczeniackiego incydentu z odchudzaniem za pomocą stopniowego ograniczania kalorii (doszłam do 600 dziennie ), raczej od czasów nastoletnich utrzymywałam mniej więcej stałą wagę około 54 kg. Szczupła nigdy nie byłam i nie będę, bo mam budowę czołgu i skłonności do tycia, ale z taką wagą czułam się dobrze. Zdarzały mi się wahania 4 kg na plus (zapuszczenie) lub minus (stresy), ale zawsze wracałam do tych swoich 54kg. Uwielbiam też wszelkiego rodzaju sporty i zawsze byłam dość aktywna. Starałam się jeść w miarę zdrowo - dużo warzyw i owoców, unikałam białej mąki i cukru, przez 20 lat byłam wegetarianką. Zmieniło się to bardzo około półtora roku temu, kiedy to w wyniku różnych stresów i początku niedoczynności tarczycy odechciało mi się jeść, ruszać i straciłam ochotę i energię na cokolwiek. Zbudzenie się rano i dotrwanie do wieczora było wystarczającym wyzwaniem. Nałapałam tłuszczu, i chyba zaginęły mi mięśnie, czułam się jak zdechły flak. Teraz hormony tarczycy mam już uregulowane i postanowiłam że czas już powrócić do dawnej formy, bo szkoda życia na bycie zombie. Pod wpływem waszego forum wprowadziłam zmiany w diecie i treningu. Od grudnia stopniowo zwiększałam ilość kalorii i białka (a nie pytajcie, od ilu zaczynałam). W związku z tym zaczęłam jeść ryby i indyka. Na siłownię chodzę już długo, może z 8 lat – bynajmniej nie z miłości ale z wyrachowania. Ćwiczyłam głównie na maszynach i bez żadnego progresu. Od dwóch miesięcy staram się zwiększać ciężary i wprowadziłam parę ćwiczeń na wolnych ciężarach, które jako tako rozszyfrowałam. W tabelce są wszystkie ćwiczenia jakie robię, oczywiście nie naraz ale po 8- 10 na trening, tak żeby były na różne partie mięśni i się nie powtarzały z treningu na trening. Na zielono są te, które są dla mnie nowością, inne robiłam od zawsze.
Mogę powiedzieć że już teraz czuję się o niebo lepiej, wydaje mi się że wyglądam też jakby lepiej, ale ani waga ani obwody się nie zmieniły, no i trochę boję się sama kombinować z bardziej zaawansowanym treningiem siłowym, a na naszej pakerni same neptyki i wyznawcy maszyn i pasów wibracyjnych. Dlatego liczę na wasze porady. I przyznam się że śledzę wiele dzienników, wciągają bardziej niż telenowela.
Zdjęcia zaraz wrzucę, muszę je tylko zmniejszyć.




Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1631 Wiek 23 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 61355
Kokosik a bo ja wiem.. od jednych spraw odpoczywam, za innymi tęsknię.. zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. Treningowo brakuje mi górek i pływalnego morza – tutaj fale i rekiny - i przystępnej cenowo siłki. No ale są różne sprzęty w plenerze ( na tych szarfach jeszcze nie ja ale kto wie.. na linę do wspinaczki mam chrapkę ). Żarcie wiadomo przetragiczne, wszystko sztuczne, mdłe i słodkawe. Nawet mąka gryczana jest kompletnie inna i wychodzą mi z niej dziwne rzeczy Za to jest dużo różnych podstawowych produktów, kiedyś tam może znajdę jadalne odpowiedniki

19-11

rower 28km
po płaskim jak stół, wozi się jak w powozie Uświadomiłam sobie, że jeszcze nigdy nie mieszkałam w takim płaskim terenie, aż się ckni za jaką górką w zasięgu roweru.

Micha
1. chleb, ser kozi, pomidor, kawa z mlekiem
2. cyc kurzy pieczony, sałata, ziemniak, guacamole, banan, kawa z mlekiem
3. papryka faszerowana (papryka, wołowina chuda, ryż brązowy, cebula, czosnek, pomidor, mozarella)
4. parmezan, mango

20-11

trenio dzień 2
1. wyciskanie skos na pilce
3x15 x 6.4kg
tu trza coś stanowczo dołożyć
2. podnoszenie sztangielek fazami na barki
3x 15 x 4.1 kg

3. rozpietki lezac na pilce ze skretem sztangielek
3x15 x 6.4kg

4. wznosy rak bokiem w opadzie tułowia
3 x 15 x 2.5kg

5. wznosy bokiem
3 x 15 x 2.5kg

6. wspiecia na lydki na jednej nodze, bez obciazenia
20/18/15
pierwszy raz w życiu robię ćwiczenia na łydki hehe
7. uginanie rak ze skretem
3x 15 x 4.1 kg

8. czacholamacz lezac na pilce
3x 15 x 4.1 kg
z dwoma sztangielkami, do jednej mi żaden ciężar nie pasował
9. uginanie ramion w oparciu o pilke jak o modlitewnik
3x 15 x 4.1 kg

10. prostowanie ramion w opadzie tulowia
3x 15 x 4.1 kg

11. podnoszenie bioder z kleku na pietach do kleku prostego
3x15 x 6.4kg

12. wypady do tylu ze sztangielkami
3x15 x 6.4kg

13. brzuszki z nogami zgiętymi i rozchylonymi położonymi na boki
3x25

14. sklon boczny ze sztangielka
3x15 x 6.4kg

przy tv nawet zleciało

Micha mniej więcej taka sama jak wczoraj
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1631 Wiek 23 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 61355
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1631 Wiek 23 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 61355
15-04
Trening
Zdobycie gory – czas 37 minut, zupełnie niezły biorąc pod uwagę że osłabłam pod koniec i odpuściłam tempo. Wrażenia - ogień w płucach, ogień w nogach!

Poniżej korytko. Z warzyw były pomidory, marchew, kalafior, cukinia, chrzan, cebula, pietruszka, czosnek.
Suple: omega3, żeńszeń, lukrecja, kurkuma, Mg+wit B6+melisa


16-04
Trening
Godzina tańca. W sumie to bylo bardziej głowkowanie niż ruch, ale odnotowuję dla porządku.

Do michy doszła fasolka szparagowa, marchew, cebula, cukinia, fasola czerwona, kukurydza, papryka.
Suple: omega3, żeńszeń, lukrecja, kurkuma, Mg+wit B6+melisa




Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-04-17 00:32:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 6363 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 140149
ziuta fajnie piszesz, jak znajdę czas, co go zgubiłam, to będę zaglądać. Zdaje się, że będzie dziennik z biglem
Zdaje się też, że Ci Szefowa kalorie podbije, bo jakoś skromnie wyglądają na starcie. Ale to jak Jej w końcu neta oddadzą, także cierpliwości.

Dżem niskosłodzony to mam nadzieję omam wzrokowy?
Marchewki nie wliczaj, jak innych warzyw, za to czerwoną fasolę liczysz jak inne strączki. Kukurydza out (z warzyw ziemniaki out).
Majonez ukręć następnym razem z oliwą z oliwek, poprawisz sobie stosunek omega 3 do omega 6.
Te posiłki to masz de facto inaczej podzielone, nie jesz dwóch na dzień?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 3070 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 64241
Zgadzam się z krewetką. Zapowiada się ciekawy blog Fajny styl pisania, no i poza tymi małymi niedociągnięciami o których napisała Shrimp to widać, że bywasz na forum, jesteś już ogarnięta, nie chcesz tylko narzekać i rozmyślać lecz DZIAŁAĆ.
Masz proporcjonalną, fajną wyjściową sylwetkę. Trochę pracy i będzie miodzio.
Życzę powodzenia i zapowiadam, że przyczajam się i będę podczytywać

"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Hej

Z dietą poczekaj na Szefowe, a póki co przeczytaj sobie ten dziennik https://www.sfd.pl/haschimotka_w_potrzebie-t806147.html 

Jako, że masz już doświadczenie na siłce, to może spróbowałabyś tego treningu (punkt 13):
https://www.sfd.pl/-t585708.html 

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1631 Wiek 23 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 61355
Shrimp Oveja i Ruda witam i zapraszam, wpadajcie jak w dym! Mam nadzieję że wystarczy mi zapału do prowadzenia tego pamiętnika.
Dzięki za uwagi, już się tłumaczę. Nie pożeram wszystkiego za jednym zasiadem, tak tylko wpisuję. Marchew policzyłam bo obiło mi się gdzieś o oko że korzeniowe w większych ilościach się wpisuje, a 200g uznałam za większą. Kukurydzy i fasoli nie wpisałam bo było ich dosłownie po 5 ziarenek w konserwie tuńczykowej, którą się podparłam w desperacji jako że już mi zabrakło pomysłu co zapakować na cały dzień poza domem. Trzymam teraz zawsze w samochodzie zapas konserw rybnych.
Tak podejrzewałam że wam się dżemik nie spodoba. Nabyłam go z tęsknoty za jagodami bo w innej postaci u mnie na zadupiu ich nie ma. Ale jeśli to samo zło, to trudno, pójdzie na stos.

Mam nadzieje że mi szefowa kalorii nie podwyższy, bacząc na mą nikczemną posturę, podeszły wiek i przypadłość tarczycową.

Ruda dzieki za sugestie, z dziennikiem Cząstki jestem na bieżąco, czytałam też dziennik Leah

Dziś zrobiłam wiec przymiarki do treningu A. Jeszcze nie do końca jest to on w czystej formie, ale dążę do tego.

Uwagi
A. Nie ma u nas stojaka na sztangi więc robiłam przysiady na maszynie Smitha. Ewentualnie mogłabym robić je z hantlami. To 35 kg już dość ciężko szło, i miałam problem z równowagą.
B1. Też na maszynie Smitha. Wolnej sztangi się trochę boję, że mi się wymsknie i krtań przydusi i tak zemrę charcząc wśród wpatrzonych w swe odbicia karków, ale chyba już czas spróbować
B2 przyciąganie drążka dolnego siedząc do klatki zamieniłam na wiosło bo nie ma u nas stosownej maszyny. Moze byc? Jest jeszcze taka szubienica gdzie można podciągać ciężar stojąc.
C1 taaa...między nami leszczami
C2 tu bym mogła i dodać ciężaru ale nie widziałam żeby inni parli na progres w tym ćwiczeniu
D pi razy drzwi, liczyłam sama i mogła mnie muzyka zmylić. Znamy się z plankiem nie od dziś - z jogi.

Ogólnie miałam pewien niedosyt, jeszcze bym jakimś złomem rzuciła.
Natomiast aero po treningu mi w ogóle nie podchodzi. Nienawidzę maszynowego aero, czuję się jak chomik w kołowrotku, a na zewnatrz już ciemnica i też nie zachęca. Nic to, następnym razem spróbuję zrobić przebieżkę do domu okrężną drogą.


Do michy dziś doszły pomidory, cebula, marchew, seler naciowy, brokuły i papryka.
Suple: omega3, żeńszeń, lukrecja, Mg+witB6+melisa




Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-04-17 23:57:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 928 Wiek 41 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 20207
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 6363 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 140149
ziuta no i się zgrabnie wytłumaczyłaś
No może poza podeszłym wiekiem. Szefowa w tym samym, a wciąż młódka, więc licz się ze słowami
Dżem na stos. Możesz nawet odtańczyć jakiś taniec wokół ogniska, coby lepiej płonął

już mi zabrakło pomysłu co zapakować na cały dzień poza domem
Ano niestety, pudła to nasza codzienność
Z konserwami nie szalej, konserwanty i podlejszej jakości mięso jest Ci akurat mało potrzebne. Od czasu do czasu, ale jak masz wybór, to "żywa" ryba.

Ładne wyciskanie. Plank też, aż mi się w niego wierzyć nie chce. 85 sek. to bardzo dużo, ale pewnie lata jogi robią swoje. Jesteś prościutka jak struna, nie wypychasz kupra?

tu bym mogła i dodać ciężaru ale nie widziałam żeby inni parli na progres w tym ćwiczeniu
No to zrób jak pan bóg przykazał, czyli wolny wznos (i pilnuj żeby nie robić przeprostu), 2 sekundy zatrzymania w szczycie ze spięciem pośladków, potem kontrolowany opad, a nie machanie, jak coponiektórzy, co im się zdaje, że im szybciej, tym lepiej, i wpisz ile dałaś radę. "Elite Ladies" robią bez dodatkowego obciążenia, za to celebrują.

Aha, zadbaj o marketing i koniecznie wrzuć sobie awatar, bo jesteś anonimowa i giniesz wśród "świeżaków".

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2012-04-18 01:38:00
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 586 Wiek 40 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 24694
ziuta

A. Nie ma u nas stojaka na sztangi więc robiłam przysiady na maszynie Smitha. Ewentualnie mogłabym robić je z hantlami. To 35 kg już dość ciężko szło, i miałam problem z równowagą.
B1. Też na maszynie Smitha. Wolnej sztangi się trochę boję, że mi się wymsknie i krtań przydusi i tak zemrę charcząc wśród wpatrzonych w swe odbicia karków, ale chyba już czas spróbować



Maszyna Smitha wypada.
Przysiad możesz robić z ławki prostej - jeśli taki stojak masz. Wsuwasz się pod sztangę i z siedzenia sobie wstajesz, wychodzisz z ławki i ćwiczysz. To jest standardowy problem na wielu siłkach i trzeba sobie radzić. Ja po roku zdecydowałam się zmienić siłkę na rozsądną :P

A przy drugim poproś o asekurację jakiegoś osiłka, ucieszy się, że może pomóc i pokazać Ci mięśnie :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 269 Wiek 38 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6134
Witaj Ziuta! Powodzenia, będę wpadać :)
Tymczasem tak jak szmaja napisała Smith wypada - też za pierwszym razem ćwiczyłam na suwnicy. I od razu mnie skorygowano Zresztą inaczej czuje się ciężar na maszynie, a inaczej wzięty wolno. Zobaczysz...

Co do prostowania, to wcale nie tak źle. Przynajmniej ja zaczynałam od lżejszego ciężaru, ale za to bardzo dokładnie wykonywałam z pauzą. Wczoraj dobiłam do 25 i też wolno i dokładnie. Bez nachalnego machania.
Plank rewelka, gratki!-)

od "wszystko jest do zrobienia, prócz niemożliwego" do "impossible is nothing" :)

http://www.sfd.pl/DT/redukcja/cascada_-t850570-s3.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

dieta przy wyczynowym sporcie

Następny temat

Konkurs/ Ruda_29, podsum. str. 37

WHEY premium