[ELITE Ladies]Ziuta, na peryferiach/ pods. s.37,76

północ

zdecydowanie , o ile wiem na południu, wschodzie i zachodzie jest jeszcze gorzej

A Mediolan taki ładny, jest pare miast ktore polubiłam za sama atmosfere, nie wiem dlaczego ale tam sie czułam bardzo dobrze, chodzac po ulicach, tak jak w Madrycie

Ziuta nie odchodz z tamtad plisssss bo ja oprocz tego, ze sledze Twoje boje z sylwetka to zawsze zagladam do Twojego dziennika z nadzieja, ze moze wkleilas jakies zdjecie ze swoich stron
Bylam w kilku krajach ale tylko Italie pokochalam zanim ja jeszcze odwiedzilam. Ta milosc umocnila sie po krotkim pobycie i nie slabnie
Bylam tam we wrzesniu i pamietam, ze w hotelach bylo zimno i spanie pod samym przescieradlem nie nalezalalo do przyjemnych ale i tak kocham ten kraj za atmosfere, klimat i nie wiem dlaczego jeszcze

20-11
oczyszczanie dzień 25

Trenio
jeszcze nie wiem co

Micha
no więc wczorajszy dzień był ciężki dla moich jelit w południe wciągnęłam trochę ciecierzycy a za pare godzin 20 migdałów i wtedy zaczęły się kosmiczne gazy nie wiem czy to wina strąków czy migdałów, czy skumulowania obu.
Dziś póki co pożarłam 10 migdalów i siedzę i czekam czy też mi dostarczą wrażeń

Obli a to ciekawe, nigdy nie byłam w Mediolanie, ale u nas funkcjonuje jako symbol obrzydliwej przemysłowej metropolii.
Lunika w tej chwili nawet jeszcze nie wiadomo czy będę miała kontrakt w nowym roku hehe ale póki jestem to będę więcej zdjęć pchała

heh.. kazdy ma inne odczucia, ja nie jestem fanką miast ale akurat to mi podpasowało

Wszyscy moi znajomi zachwycają się Mediolanem... coś w tym jest. Ja Włochy głównie znam z perspektywy urlopu zimowego. Zakochana jestem po uszy w zimowym szaleństwie we włoskich Dolomitach... Kokos się rozmarzył i roboty dziś już nie będzie

cd
w ramach szeroko pojętego treningu była płyta z bollywood workout
bo padało

diagnoza z dzisiaj: migdały i inne orzechy uniewinnione
jutro będę dalej męczyć strąki, dzisiaj już odpuszczę bo muszę wyjść wieczorem między ludzi

Kokosik ech Dolomity zimą pewnie fantastyczne są, niestety nie na moją kieszeń Za to latem jak można zamieszkać na kempingu sobie odbiję, a jak zima będzie łaskawa może się załapie na biegówki po polskich lasach

Ziuta, dupką kręciłaś? Też mam płytę z kręceniem bioderkiem, nawet nieźle mi szło jak ćwiczyłam kiedyś.

Oj Ziutka to prawda - tanio nie jest ale...
1) proporcja ceny do jakości
2) cena za kilometr przejechany na nartach
wypada na korzyść Italii W polskich górach nie ma szans zrobić 300km w 6dni

A poza tym słońce, widoki, wino i bombardino które smakuje tylko tam i tylko na stoku. Ach... zima już tuż, tuż