CoktaWysokie zakresy fajna sprawa, tylko czy to tak super podbija siłę? Moim zdaniem nie, patrząc na siebie i na Stacha. Na te xx powtórzeń jesteś mocniejszy, ale maks tak gwałtownie nie skoczy - tak z doświadczenia, nie z teorii. Na pewno warto nie raz na większy zakres wskoczyć, bo masa od tego idzie, ale cały czas trzymać się tego - nie ma mowy.
A mnie właśnie objętość treningu zabija - tłumacze to tym że mały staż i g**** co dźwigałem w życiu. Ale zawsze wolę mało serii, mało ćwiczeń a konkretnie. Niektórzy w dzienniku się dziwią że tak mało ćwiczeń robię, a jak się spojrzę w lustro to ja tam nie widzę, żeby czegoś do rozwoju brakowało. Wiadomo że im dalej w las, tym trzeba będzie więcej robić na partię.
Ale durnoty piszesz, zawsze powtarzalem ze wysokie zakresy nie sluza podbijaniu swojego maxa, bo inna jest rekrutacja jednostek motorycznych, natomiast doskonale poprawiaja sile setową, a jak wiadomo sila setowa nie jest i nigdy nie bedzie windowala przelozenia silowego, ze wzgledu na wyzsze zakresy. Stanisuaf nie mial diety, kiepsko sie zywil, mimo to uwazam ze jak na staz 8 miesieczny podciagnac 160kgx8 w martwym ciagu na regresie 120kg 18pow to nie jest zly wyczyn. Trzymam sie regresow nadal i wyzszych powtorzen, bo raz ze to lubie, dwa ze widze tego rzeczywiste efekty :) Co do objetosci zmieni Ci sie jeszcze opinia.