Gdy sie czlowiek spieszy to sie diabel cieszy
czyli...
zesra.la sie bieda i placze...
TRENING nr 40 13.07.2009
B15
poprzedni B15 -
https://www.sfd.pl/Niemile_dobrego_poczatki_..._a_potem_bedzie_gorzej_:_-t461253-s43.html
poprzedni trening (A5) -
https://www.sfd.pl/Niemile_dobrego_poczatki_..._a_potem_bedzie_gorzej_:_-t461253-s46.html
poprzedni B (B10) -
https://www.sfd.pl/Niemile_dobrego_poczatki_..._a_potem_bedzie_gorzej_:_-t461253-s45.html
czas 2h 05 min
Cwiczenia :
-Wyciskanie od czubka glowy siedzac (z oparciem)
15 x 27,5kg
15 x 37,5kg
15 x 47,5kg (45kg)
-Podciaganie sztangi do brzucha
15 x 27,5kg
15 x 37,5kg
15 x 47,5kg (45kg)
-Martwy ciag
15 x 62,5kg
!
15 x 85
10 x 105kg (102,5kg) -
ZONK !!!!! plecy poszly sie ...
-Wyciskanie lezac
15 x 40kg
15 x 52,5kg
15 x 65kg (65kg)
+ dociskania 3 x 10 sek (80 kg)
-Sciaganie uchwytow maszyny w dol
15 x 50kg
15 x 65kg
15 x 82,5kg (80kg)
-Czacholamacze
15 x 17,5kg
15 x 25kg
15 x 30kg (30kg)
-Prostowanie nog na maszynie siedzac
15 x 47,5kg
15 x 62,5kg
15 x 77,5kg (75kg)
-superseria wspiecia jednonoz (poltoraki) z hantla plus uginanie nadgarstkow nachwytem
- 0 -
-unoszenia/wypchniecia nog na przemian z unoszeniem tlowia lezac
- 0 -
Komentarz :
1) Wyciskanie od czubka glowy siedzac (z oparciem) - ciezko i z zapasem - bedzie 50 kg za dwa tyg.
2) Podciaganie sztangi do brzucha - ok. Wazy sporo ale zapasu na jakies 3 powt.
3) martwy ciag - pospiechem zalatwilem sie na cacy. Obiecalem koledze byc na 12:00, moja pani koniecznie chciala przygotowac sie do maksow za kilka dni (wiec technika trojbojowa na rzeczy). Wszystko to zlozylo sie na pospiech i dekoncentracje przed martwym ciagiem (plus wystygniecie ciala). Pierwsza serie rozgrzewkowa zrobilem jakby to byl wyscig. Druga troche wolniej ale tez sie nie skupilem na technice i tempie

W dziesiatym powtorzeniu serii glownej w pol drogi poczulem "strzal" w dole plecow i sztanga poleciala na glebe. Padlem na kolana i blady strach... kregoslup caly, zadnych dziwnych odczuc w nogach. Wrazenie z samego momentu kontuzji: jakby prostowniki odpuscily na ulamek sekundy - zalapaly znowu gdy sztanga leciala w dol i sie naciagnely.... F.U.C.K. (za glupote sie placi - czasem ciezko) Bol i napiecie w dole plecow, problemy ze schylaniem sie przez pierwsze kilka minut. Bol przy kazdej probie podniesienia z ziemi czegokolwiek z uzyciem ruchu w krzyzu.
4) Wyciskanie lezac - (tu bolu plecow nie bylo) wszystkie serie z zatrzymaniem i ostania z zapasem na 2-3 powt. Zrobilem dociskania.
5) Sciaganie uchwytow maszyny w dol - maly zapas. Bardzo ciezko. Bol znowu sie pojawil po ostatniej serii..
6) Czacholamacze - spory zapas sie zrobil, wszystko ok. (plecy bolaly jedynie gdy sie kladlem i wstawalem z lawki)
7) Prostowanie nog na maszynie siedzac - ciezko i z niewielkim zapsem.
8) superseria
wspiecia na palce jednonoz (poltoraki) z hantla plus uginanie nadgarstkow nachwytem - nie zrobilem
9) brzuch - nie zrobilem
Wnioski :
Trening nr 40 - WTOPA. Najwyrazniej glupota mi z wiekiem nie minela. Jak to mowia - madry Polak po szkodzie. Najsmieszniejsze ze obiecalem pomoc koledze wiec po treningu mialem dodatkowe 5 godzin chodzenia i schylania sie (kucalem

), schody sprawiaja bol, kazde wyjscie z samochodu (po kilku minutach siedzenia) znowu spinajacy bol... Jezeli w srode rano bedzie dalej zle sprobuje rehabilitacji by Wodyn czyli w cwiczeniach angazujacych prostowniki podwoje ilosc powtorzen zmniejszajac radykalnie ciezary...
MOC z nami