Po silowni... Rozmowy przy gainerku

DObranoc Jansa :*

też zaraz ide spać, tylko jeszcze twaróg zmiksuje i wypije
Branoc...

A ja nie ide spac

ja tez nie ide spac, nie chcailo sie nic robic caly likend to trzeba zap*****lac teraz cala noc, zazdroscicie mi co nie

starrrryyyy,nie tylko Ty masz taki problemja tez posiedze jeszcze troche napewno...

u mnie problem polega na tym ze ja dopiero zaczynam siedziec, bo jeszcze nic nie zrobilem, w sumie to nawet jak bym przesiedzial cala noc to nie zdaze sie nauczyc wiec nie wuiem czy nie popoierdole jutrzejszych cwiczen(jak z reszta praweie co tydzien )

hehe az sie lezka w oku kreci jak sobie przypomne jak rok temu zaczolem tu pisac na forum(forum przegladam pare lat, zarejestowalem sie pozniej, a jeszcze pozniej zaczolem wypowiadac), jak jeszcze chodzilem do LO i mialem dola bo najwieksza ciapa w klasie bylem, ogolnie kiepawe oceny, a mature czekala i sobie myslalem jak bedzie za***iscie jka pojde na studia, beda same rzczy ktore mnie interesuja, jaki ja ****a glupi bylem, teraz to mi sie wydaje ze LO to za***ista sprawa

no w sumie dobrze prawisz...u mnie polega to na tym,ze zawsze siedze w nocy(tzn.od okolo 2 tyg...)i mam czas np.o 20 moge sie pouczyc,ale i tak sie nie poucze,bo musze czekac do 0 lub 1 w nocy...musze wstac rano niewyspany,tylko dlatego ze lapie motywacje w trakcie nauki,wiem ze mam przesrany dzien w szkole(taki rodzaj motywacji)...jak bym chodzil spac o 21 lub 22 to rano bym wstali bym mowil"ale dzisiaj mam lusss w szkole i wogole wczoraj sie uczylem tylko do 22"a tak jak wstaje niewysspany i wogole mowie ,ze siedzialem do 3,4 w nocy to wiem,ze mam dzisiaj pzresrany dzien i ze sie chociaz nauczylem...taki rodzaj taktykiobralemi narazie codziennie w skzole spie,to oceny poszly o dziwo bardzo do goryale jutro wyjdzoie na biologii

a mowiac o Tobie,to czemu sie nie udzielales dajmy przez ten rok...nie wkurzalo to Ciebie,ze np.chciales sie wypowiedziec na dany temat i siedziales cicho..albo cos Cie interesowalo??

w sumie to nie wiem dlaczego nie pisalem, chcialem nieraz cos powieidec, zaczynalem pisac i jak mialem wyslac posta to sobie myslalem na***** mam gi wysylac i nie wysyallem, mialem takie mysli ze ktos znajomy moze byc na forum i mnie pozna albo cos, wlasciwie to teraz sam nie moge pojac dlaczego nie pisalem nic.

a co do nauki to ja za***** nie moge sie zmusic do uczenia w dzien, i ucze sie po nocach, np caly tez tydzien nic nie robilem, nawet nie potrafil bym wymienic zadnego pozytecznego zajecia ktore wykonalem, (poza pojsciem na silke) ani tez nie zrobilem nic fajnego(zadne wyjscie albo cos) po porostu ciagle czase czas na nic nie robienie