SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Obrona przed psem

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 186579

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 157
Jak dla mnie, walka z psem to przechlap. Zeby zrobic cos "konstruktywnego" trzeba stalowych nerwow i dobrego wyszkolenia. I najlepiej farta na podoredziu. Kiedys zaatakowal mnie sporych rozmiarow Owczarek, ale czy byl Alzacki, czy tez jakis inny, nie mam pojecia. Wiem tylko, ze cud sprawil, iz byl to cieply, jesienny dzien. Zdjalem kurtke, przewiesilem przez przedramie i szedlem uliczka. Psina chwycila kurtke. Jedyne, co udalo mi sie zrobic, to z calych sil scisnac psa nogami i wolna reka (lezac na glebie), tak, ze pyskiem juz nigdzie nie siegal i zduszenie go. Tylko wyobrazcie sobie, jak idiotycznie to wygladalo. I ile bylo problemow z puszczeniem psa:)

Co?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 1206 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 6623
a znacie moze jakies strony z filmami o pitach lub innnych pieskach ktore zucily sie na ludzi i jakims przypadkiem zostalo to uwiecznione bo czytam sobie tu czytam i coraz bardziej sie zastanawiam jak musi wygladac taki atak !! przyznaje ze chce sobie wlasnie kupic pita ale teraz to juz sam nie wiem czy to dobry pomysl bo jesli te psy nie czuja bulu to co bedzie jak zje mnie ????? no ****a chopaki no hehehehhehe :( nie chce byc zjedzony yyy

Mmmm nawet pies znajdzie kosc na pustyni !! ! ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 221 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2010
Dajmos - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to od razu zrezygnuj. Serio, bo na takiego psa może sobie pozwolić tylko ktoś z doświadczeniem w wychowaniu psów. Ilu ja ludzi znam, co mówią - kupię sobie dobermana/pita/rottwailera i będę zaj***ście wyglądał i nikt nie podskoczy.
Ludzie - wychować takiego psa, nie jest łatwo, bo nie są one tak bystre jak owczaki niemieckie. A jeżeli ktoś wcześniej nie miał psa, to nie ma szans na dobre wychowanie (gwarantujące bezpieczeństwo), a oddanie psa na tresurę nie jest żadnym rozwiązaniem, jeśli nie wie się jak postępować z psem na codzień. Masa szczególów, na które nie zwracamy uwagi, dla psa jest sygnałem i wpływa na jego 'myślenie'. Zresztą trzeba mieć psychikę mocną, bo taki psiur nie może mieć wątpliwości kto w domu rządzi.

Rah rah ree, kick'em in the knee! Rah rah rass, kick'em in the other knee...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 1206 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 6623
nie no w sumie to mialem kiedys psa z 12 lat mmmm wiec raczej z tym problemow nie mial bym zadnych a psa obronego nie kupowal bym raczej do obrony bo w sumie mieszkam w szwecj i tu nie ma przed kim sie bronic ale ale no sam nie wiem cos w sobie te psy maja i jak mial bym kupowac jakiegos 4 noga to kupil bym wlasnie takiego ;) ale jedno mnie zastanawia bo piszecie ze pies typu doberman rotwailer jest grozniejszy od pita jesli chodzi o atak na ludzi mm yy jak to mozliwe ?? moj kolega ma bradzowego dobermana i musze przyznac ze jego pies jest niczym dzidzia i jakos jej nie widze w akcj :(

Mmmm nawet pies znajdzie kosc na pustyni !! ! ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 221 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2010
Rott i doberman jest groźniejszy dla człowieka gdyż to po prostu większy pies - gabarytowo. Zreszta pitbulle swą sławę zdobyły dzięki skuteczności w walkach psów, nie w atakach na ludzi. (Np. kaukaz zagryzłby człowieka bez szczególnego powodu, pitbull co nawyżej poszarpie, ale gdyby pit rzucił się na kaukaza to go rozszarpie na kawałki). Po drugie nie dziw się, że pies kolegi nie przejawia agresji - może jest dobrze ułożony, poza tym to pies chowany w domu - z ludźmi. Zresztą pies to nie bestia z piekła rodem i rzadko atakuje bez powodu.

Rah rah ree, kick'em in the knee! Rah rah rass, kick'em in the other knee...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 63 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 883
Byłem u znajomych w takim małym miasteczku.Umówilismy sie razem z nim i moim wójkiem ze pojedziemy na ryby.Ten gosc ma za***istego psa ( jakis sznaucer chyba)chodził z nim na jakies szkolenia itp.Był fajny tylko nie mógł zostac sam w domu ( jednorodzinny z ogrodem ) wył, piszczał,rozpier***** chałupe.Około 8 wieczorem jechalismy nad jezioro.Pies został zamkniety w ogródku.pojechalismy moze z 200 metrów i zauwazylismy ze biegnie obok samochodu.Jego własciciel zaczał sie smiac i wział go do samochodu.Oczywiscie musielismy odwiezc psa z powrotem do domu.Zosał zamkniety w pokoju na 1 pietrze .Po odeskortowaniu "kundelka" do domku jechalismy z znowu nad te jezioro. odjechalismy znowu jakies kilkaset metrów .i tu niespodzianka znowu biegnie pies.Jedziemy do domu , wjezdzamy do ogrodu ,a tu wyskakuje zona tego goscia i mówi ze pies wyskoczył z 1 pietra na garaz i spierd*** znowu(Była troszke podchmielona ale ja jej wierze). Troche wnerwiony uwiazuje psa na łancuch .odjechalismy dosłownie kawalatek moze ze dwa domki dalej i znowu zauwazylismy psa .Zerwał łancuch (bardziej przypominało to łancuszek).Mocno wkur**** własciciel zamyka psa w garazu . wszystkie drzwi i okna pozamykał i znowu jechalismy na ryby.Ja juz mocno rozbawiony wypatruje psa przez okno , i juz niestety go nie zobaczyłem.Okazało sie potem ze na ryby dojechalismy prawie 2 godziny pózniej.Oczywiscie połowy nie były zbyt obfite i nad ranem jechalismy z powrotem do domu odwiezc wedki .akurat musielismy je odłozyc w garazu.Wchodzimy tam i własciciel mało nie dostał zawału.W garazu był poprostu burdel.Wszystko powywracane do góry nogami.Drzwi obdrapane (do wymiany),jak mówiła potem zona pies próbował drzwi takz "wywazyc" .A do tego wszystko było tez zasrane , zaszczane i zarzygane przez psa.....I dlatego sie ciesze ze w swoim domku mam 25 cm potwora zwanego "jamnikopodobnym".

Szkoła óczy i wyhowóje

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 3041 Wiek 43 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 20223
i tak się właśnie dzieje, kiedy pozwala się psu przejąć przewodnicwo w tzw. "stadzie", gdzie to właściciele i lokatorzy domu są przez psa uważani za jego "podopiecznych". Pies wówczas zaczyna sie denerwować, jak tylko jakiś członek stada mu zniknie z pola widzenia. Aby się tak nie działo, należy psu odebrać przewodnictwo, a wówczas będzie spokojnie siedział i czekał na powrót właściciela.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 221 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2010
W zasadzie nie chodzi o to, by psu odebrać przewodnictwo, ale o to, by nigdy go nie miał.
Dobrze ułożony pies zazwyczaj, stawia siebie w hierarchii za głową rodziny (zazwyczaj mężczyzna - mąż/ojciec), ale przed resztą domowników. W takiej sytuacji pies jest dobrym i posłusznym obrońca i towarzyszem.

Rah rah ree, kick'em in the knee! Rah rah rass, kick'em in the other knee...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 63 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 883
A tak przy okazji.Ten mój wujek tez ma psa.Owczarek szkocki.Spokojny , ułozony pies.Tylko raz mu odbiła smieszna palma .Jak miał moze rok , Bawił sie z moim młodszym bratem (klepanie ,uciekanie,rzucanie zabawkami itp.)Wkoncu mój głupi brat kupił sobie zabawkowy pistolet.W trakcie zabawy wyciagnał ten pistolet i celował prosto w psa .I nagle mu (psu) odbiła palma.Zaczał warczec i rzucił sie na pistolet rozgryzając go w drobny mak(był z plstiku).Od tej pory nie toleruje mojego brata,nie chce sie z nim bawic, nie zwraca na niego uwagi.Innch członków rodziny akceptuje , tylko nie mojego brata.Dodam jeszcze tylko ze nikt wczesniej nie celował do niego pistoletem.Myslicie ze psy maja cos takiego "zakodowane" , ze poprostu nie nawidza pistoletów i na widok ich dostają kur****?Testowałem na swoim kundlu ,i tez sie rzucił,ale bawic sie dalej chce....

Szkoła óczy i wyhowóje

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 221 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2010
Raczej nie jest mozliwe, żeby pies zareagował na cokolwiek w taki sposób, jeśli nie miał z czymś wcześniej styczności. Może ten chłopczyk strzelił do niego z tego pistoletu (z kulki czy na co tam ten pistolet był) i trafił go w nos, a to najczulszy punkt na psim ciele. A może pies poczuł się w jakiś sposób zagrożony...

Rah rah ree, kick'em in the knee! Rah rah rass, kick'em in the other knee...

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Co lepsze? Karate Kyokushinkai IFK, Taekwondo IFK a moze Kick Boxing?

Następny temat

Legia Cudzoziemska

WHEY premium