...
Napisał(a)
KULKI jak najbardziej , do biegania super sprawa , wystarczy sam swing
...
Napisał(a)
Miałem napisać posta -kobyłe- ale szkoda czasu:)
Dziennik porzucam. Szkoda mi czasu na polemikę i obronę swoich działań z tutejszymi PRO zawodnikami którzy specjalizują się w swoich dziedzinach :)
Ten czas mogę spożytkować na bardziej wartościowe rzeczy.
Jeżeli ktos jest ciekawy co robię to jestem na Stravie i wie gdzie mnie znaleźć.
Do dzienników innych zawodników pewnie będę zaglądał i może się nawet w nich czasem odezwę.
Sajonara
Dziennik porzucam. Szkoda mi czasu na polemikę i obronę swoich działań z tutejszymi PRO zawodnikami którzy specjalizują się w swoich dziedzinach :)
Ten czas mogę spożytkować na bardziej wartościowe rzeczy.
Jeżeli ktos jest ciekawy co robię to jestem na Stravie i wie gdzie mnie znaleźć.
Do dzienników innych zawodników pewnie będę zaglądał i może się nawet w nich czasem odezwę.
Sajonara
...
Napisał(a)
Brann nie obrażaj się, przecież tu nikt nie pisze złośliwie
Po prostu nie ma co narzekać, że coś nie idzie, jak się temu nie poświęcasz na 100%. Sama napisałam, że maks w WL poszedł po kilku tygodniach ciężkiego planu nastawionego na klatę i barki. Ale tego z bieganiem czy rowerem nie miałbyś szans połączyć (w sumie 5 treningów siłowych w tygodniu).
Tu raczej każdy chce zwrócić uwagę na to, że wiele rzeczy można zrobić, ale trzeba się do tego odpowiednio zabrać. To Ty wybierasz co dla ciebie jest priorytetem. Jednym ze sposobów połączenia sprzecznych celów jest periodyzacja treningu, kiedy w danym okresie skupiasz się nad konkretnym celem. Ale i tak często brakuje czasu
Ja akurat dobrze wiem, jak ciężko pogodzić kilka różnych aktywności ze sobą I że pewne rzeczy zupełnie nie idą w parze z fajnym wyglądem (tak, często patrze ze smutkiem na mój tyłek w lustrze, bo kiedyś to wyglądał fajnie, a teraz masakra. Ale musiałabym porzucić to co robię, żeby go poprawić, bo nie da się kilku rzeczy na raz ).
W każdym razie i tak Cie podziwiam, że jesteś w stanie robić redukcję przy takiej aktywności, bo u mnie nie ma na to szans
Nie idź nigdzie, przecież nie będę jedynym adhd w dziale
aha, a za tą emerytowaną kulturystkę to powinnam się obrazić, bo poczułam się naprawdę staro
Po prostu nie ma co narzekać, że coś nie idzie, jak się temu nie poświęcasz na 100%. Sama napisałam, że maks w WL poszedł po kilku tygodniach ciężkiego planu nastawionego na klatę i barki. Ale tego z bieganiem czy rowerem nie miałbyś szans połączyć (w sumie 5 treningów siłowych w tygodniu).
Tu raczej każdy chce zwrócić uwagę na to, że wiele rzeczy można zrobić, ale trzeba się do tego odpowiednio zabrać. To Ty wybierasz co dla ciebie jest priorytetem. Jednym ze sposobów połączenia sprzecznych celów jest periodyzacja treningu, kiedy w danym okresie skupiasz się nad konkretnym celem. Ale i tak często brakuje czasu
Ja akurat dobrze wiem, jak ciężko pogodzić kilka różnych aktywności ze sobą I że pewne rzeczy zupełnie nie idą w parze z fajnym wyglądem (tak, często patrze ze smutkiem na mój tyłek w lustrze, bo kiedyś to wyglądał fajnie, a teraz masakra. Ale musiałabym porzucić to co robię, żeby go poprawić, bo nie da się kilku rzeczy na raz ).
W każdym razie i tak Cie podziwiam, że jesteś w stanie robić redukcję przy takiej aktywności, bo u mnie nie ma na to szans
Nie idź nigdzie, przecież nie będę jedynym adhd w dziale
aha, a za tą emerytowaną kulturystkę to powinnam się obrazić, bo poczułam się naprawdę staro
...
Napisał(a)
No i na koniec musiałeś Nasze sumienia obarczyć tym ciężarem
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370
...
Napisał(a)
Tylko nic nie porzucaj. Na Stravie żadnych newsów np. o Owcy czy Magnumach nie bedzie. I ja sie tak nie bawię,ja się przyzwyczaiłam i proszę zostać!:)
Mozesz sie ewentualnie do lejdisek przenieść...
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2019-06-10 09:37:19
Mozesz sie ewentualnie do lejdisek przenieść...
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2019-06-10 09:37:19
...
Napisał(a)
BrannBrann - nie wygłupiaj się!Miałem napisać posta -kobyłe- ale szkoda czasu:)
Dziennik porzucam. Szkoda mi czasu na polemikę i obronę swoich działań z tutejszymi PRO zawodnikami którzy specjalizują się w swoich dziedzinach :)
Ten czas mogę spożytkować na bardziej wartościowe rzeczy.
Jeżeli ktos jest ciekawy co robię to jestem na Stravie i wie gdzie mnie znaleźć.
Do dzienników innych zawodników pewnie będę zaglądał i może się nawet w nich czasem odezwę.
Sajonara
Tu jest Twoje miejsce.
...
Napisał(a)
Viki
aha, a za tą emerytowaną kulturystkę to powinnam się obrazić, bo poczułam się naprawdę staro
Stara, ale jara
1
...
Napisał(a)
Ale serio Brann ?
No weź , nie bądź baba, ja lubię Cię czytać ...
No weź , nie bądź baba, ja lubię Cię czytać ...
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
...
Napisał(a)
Nie obrażam się. Pisanie w kółko tego samego, przypominanie że moje priorytety są inne jest poprostu zbyt czasochłonne. Na zaczepki w stylu Kabo zwyczajnie szkoda mi czasu.
Mógłbym ignorować- ale skoro jakieś uwagi pojawią się w moim dzieniku, to wypada na nie odpowedzieć.
Fajnie że tyle pocisnęłaś po dwoch latach regularnego treningu siłowego, dobry wynik, ale gdyby było to ponziej 55 to znaczy że się opieprzałaś.
Nie wiem ile podniosłbym po dwoch latach nieprzerwanego treningu na siłwnii. Pewnie więćej niż aktualne 70:)
Osiągnałęm watosći ktore na dzien dzisiejszy są dla mnie satysfakjonujące tzn. przeciętne . Rozumiem że dla osoby z wieloetnim doświadczeniem mogą wydawać się one śmieszne
Od stycznia zacząłem wiecej biegać, a od konca lutego redukować- i progres siłowy przestał być priorytetem.
Wolę biegać, jeździć na rowerze w okresie wiosenno letnim bo zwyczjnie lubie to -więc po kiego mam skuipać się dalej na progresie siły rezygnując z tego. Wystarczy mi utrzymanie obecnego stanu(i po to u mnie są formy treningu siłowego- piszę to już dziesiąty raz w tym dzienniku)
Swoją drogą nie wiem gdzie narzekałem ze masa mi nie idzie. Raz -owszem, rzuciłem że nie jestem wybitnie predysponowany to zbiernia masy mięśniwej- co jest prawdą.
Uprawiam sport na pozimoie ambitniejszej rekreacji, bo sprawia mi przyjemność. Ciebie bawią reżimy trenigowe, pudła na mecie. Mnie nie choć- też ze swoich rekreacyjnych wyników się ciesze.
Viki: w listopadzie 2017 na 10 km miałem 49:50. Teraz mam 42:36. Przez te 17 miesiący przebiegłem 950 km przez ok 90 godzin. To jest sredni dystans 13 km tygodniowo-tyle co niedzielny biegacz. Ambitniejsza rekreacja zaczyna się od 2000 rocznie. Bez żadnych fikuśnych planów trenigowych ale za to z kilkoma niegroźnymi kontzjami wynikających z braku odpowedniej higieny treningu(rozgrzewki, rozciagania etc) progresuje. W swoim tempie, robiąc co chce i kiedy mogę.
Mogłbym tą pracę może wykonać w 5-6 miesięcy z planami trenigowymi i reżimem trenigowym i pewnie żygałbym bieganiem- tylko pytanie: Po co? Coś co dobre jest dla Ciebie niekoniecznie dobre jest dla innych. I jak widać na poziomie amatorskim łapanie wielu srok za ogon przynosi pożądane efekty. Przynajmniej dla mnie
Ojanie- nie znikam a jedynie przenoszęsię do innych dzieników.
Paatik- rozważę, a najlpeiej przeniosę się do Twojego
EOT
Zmieniony przez - Brann w dniu 2019-06-10 11:41:35
Mógłbym ignorować- ale skoro jakieś uwagi pojawią się w moim dzieniku, to wypada na nie odpowedzieć.
Fajnie że tyle pocisnęłaś po dwoch latach regularnego treningu siłowego, dobry wynik, ale gdyby było to ponziej 55 to znaczy że się opieprzałaś.
Nie wiem ile podniosłbym po dwoch latach nieprzerwanego treningu na siłwnii. Pewnie więćej niż aktualne 70:)
Osiągnałęm watosći ktore na dzien dzisiejszy są dla mnie satysfakjonujące tzn. przeciętne . Rozumiem że dla osoby z wieloetnim doświadczeniem mogą wydawać się one śmieszne
Od stycznia zacząłem wiecej biegać, a od konca lutego redukować- i progres siłowy przestał być priorytetem.
Wolę biegać, jeździć na rowerze w okresie wiosenno letnim bo zwyczjnie lubie to -więc po kiego mam skuipać się dalej na progresie siły rezygnując z tego. Wystarczy mi utrzymanie obecnego stanu(i po to u mnie są formy treningu siłowego- piszę to już dziesiąty raz w tym dzienniku)
Swoją drogą nie wiem gdzie narzekałem ze masa mi nie idzie. Raz -owszem, rzuciłem że nie jestem wybitnie predysponowany to zbiernia masy mięśniwej- co jest prawdą.
Uprawiam sport na pozimoie ambitniejszej rekreacji, bo sprawia mi przyjemność. Ciebie bawią reżimy trenigowe, pudła na mecie. Mnie nie choć- też ze swoich rekreacyjnych wyników się ciesze.
Viki: w listopadzie 2017 na 10 km miałem 49:50. Teraz mam 42:36. Przez te 17 miesiący przebiegłem 950 km przez ok 90 godzin. To jest sredni dystans 13 km tygodniowo-tyle co niedzielny biegacz. Ambitniejsza rekreacja zaczyna się od 2000 rocznie. Bez żadnych fikuśnych planów trenigowych ale za to z kilkoma niegroźnymi kontzjami wynikających z braku odpowedniej higieny treningu(rozgrzewki, rozciagania etc) progresuje. W swoim tempie, robiąc co chce i kiedy mogę.
Mogłbym tą pracę może wykonać w 5-6 miesięcy z planami trenigowymi i reżimem trenigowym i pewnie żygałbym bieganiem- tylko pytanie: Po co? Coś co dobre jest dla Ciebie niekoniecznie dobre jest dla innych. I jak widać na poziomie amatorskim łapanie wielu srok za ogon przynosi pożądane efekty. Przynajmniej dla mnie
Ojanie- nie znikam a jedynie przenoszęsię do innych dzieników.
Paatik- rozważę, a najlpeiej przeniosę się do Twojego
EOT
Zmieniony przez - Brann w dniu 2019-06-10 11:41:35
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
Następny temat
Poziom testosteronu - redukcja
Polecane artykuły