Ćwiczę bo lubię, ćwiczę bo chcę :)

Tsubame33

Taa... równy podział, no chyba, że macie służbę

Ja robie za sluzbe(przynajmniej czasami mam takie wrazenie ) taksowkarza, pielegniarke a ostatnio z mlodym coraz czesciej za psychologa

fanss

Tsubame33

Taa... równy podział, no chyba, że macie służbę

Ja robie za sluzbe(przynajmniej czasami mam takie wrazenie ) taksowkarza, pielegniarke a ostatnio z mlodym coraz czesciej za psychologa

Wiec jeśli żona robi za resztę, to nie dziwota, ze ją głowa boli

Fans nie idzmy tą drogą
Panowie/mężowie tak samo wypominają siedzenie na tyłku, moje ulubione to "żona nic nie robi tylko z dzieckiem/dziećmi siedzi w domu". No nie pamiętam żebym miała okazję do siedzenia na tyłku

Tsu, najgorsze, ze to rozumiem, bo wolalbym 12h przy lopacie albo kilofie niz 8 przy dzieciach. To rozumienie sytuacji niestety na chodzenie glodnym nie pomaga

fanss

Tsu, najgorsze, ze to rozumiem, bo wolalbym 12h przy lopacie albo kilofie niz 8 przy dzieciach. To rozumienie sytuacji niestety na chodzenie glodnym nie pomaga

Cóż, pocieszyć nie ma jak, pozostaje tylko współczuć.

Nie trzeba, tak zle nie jest Jeden zje rosol w Niedziele i chodzi zadowlony a drugi codziennie wszamie a dalej ma smaka
zycie

Wchodzę tu do jsdolana5
A to (już?) nie Jurka dziennik
Chyba

Żeby był jasne. Nie neguję obciążenia pracą umysłową choć nie stawiam jej na równi z pracą fizyczną w odniesieniu do sportu. To chyba zrozumiałe. Dla osoby pracującej umysłowo, trening będzie odskocznią od pracy, z kolei dla osoby pracującej fizycznie w jakimś zakresie (obciążenie organizmu) będzie kontynuacją. No ale nie o to chodzi.
Sedno całego problemu to fakt iż wqu.rwia mnie niemiłosiernie gdy nieco lub trochę bardziej zaawansowani wiekiem ludzie opowiadają banialuki jak to oni ciężko mieli, a jak Wy/My mały teraz dobrze. Teksty, poczekaj aż będziesz w moim wieku, czy jak dożyjesz moich lat.... qrwa. Czy w najbliższej perspektywie czekają mnie lata harówki w pracy która mnie wykańcza psychicznie i fizycznie? Czy mnie ktoś uwiązał w robocie czy może zachciało się trzyletni samochód wymienić na nowszy model? Opamiętajcie się.
Rozumiem, że niektórzy potrzebują wyzwań, świetnie się realizują w pracy wymagającej ciągłego napięcia i stresu. Tyle, że oni nie biadolą jak to im źle, jest czy było.

Powyższe nie jest skierowane personalnie do nikogo. Jeśli ktoś poczuł się urażony, przepraszam, taki mam styl.

W kwestii "burzy" którą tu rozpętałem, przyznaję, popełniłem błąd. W dobrej wierze z żartem i lekką ironią zacytowałem Dolana licząc na równie ironiczną i żartobliwą odpowiedź, ale nie zagraliśmy na tej samej częstotliwości.

wycwiel

Szajba przebywanie w tej obcej krainie zupełnie pozbawiło Ciebie instynktu samozachowawczego .

Nie wiem jak to odebrać. Jako groźbę?

_Szajba_

Żeby był jasne. Nie neguję obciążenia pracą umysłową choć nie stawiam jej na równi z pracą fizyczną w odniesieniu do sportu. To chyba zrozumiałe. Dla osoby pracującej umysłowo, trening będzie odskocznią od pracy, z kolei dla osoby pracującej fizycznie w jakimś zakresie (obciążenie organizmu) będzie kontynuacją.

Nie sposob sie z tym nie zgodzic.

Takie życie!
Czasem my kogoś denerwujemy ale najczęściej to inni denerwują nas