Lokomotywa

fanss

Wilks jest zawsze korzystniejszy dla cięższych zawodników

Że co?

jajco
Przykładem polecę.
Koleś dajmy na to 140kg, usiądzie 220kg - chyba się zgodzimy, że nie jest to jakiś mega super niespotykany wyczyn. Czyli 1.57 swojej wagi ciała
Drugi as, niech będzie 105kg, siada 200kg - jak wyżej, przeciętny wynik. Usiadł 1.9 swojej wagi.
No i trzeci chudy, ale byk 70kg, tracha 150, czyli ponad dwukrotność a to nie jest już takie hop siup (2.14)

Kto wygrywa wilksem a kto jest na szarym końcu??

Kolejno punkty 123, 119, 112. Tylko co z tego siła to ciężar bezwzględny czyli pierwszy jest najsilniejszy a trzeci najsłabszy.

Licząc ciężar do masy ciała to lekki zawodnik który siądzie 300% ie jest na żadnym światowym poziomie a bardzo ciężki siadający 300% masy ciała to już elita światowa. Czyli takie przeliczanie nie ma sensu i dlatego powstał wilks o nie po to aby faworyzować cięższych.
Mam wrażenie że uwzględniając to wszystko i porównując światową czołówkę, to może nawet jest łaskawszy dla lżejszych.
Tylko że się zagalopowałem, bo my nawet Ty i Czołgu, to nie światowa czołówka Więc w tym przypadku możesz mieć racje i uprzywilejowany będzie "najgrubszy osobnik". A zresztą nie wiem, późno już jest.

edit bo się rypłem myślałem że ten drugi też 220 miał ale już poprawiłem



Zmieniony przez - paawo w dniu 2018-09-21 23:15:04

Cholera zapomniałem o tym wilksie... No to pierwszy etap mogę spisać na straty. Przewage w siadzie zje wilks, w MC dużo stracę a na ławce pewnie z 10kg. Ale pozniej kto wie:) nigdy nie trenowałem 40 tygodni siłowego bez przerw więc może coś z tego będzie.

Paawo, właśnie do tego piję. Pewnie wiesz, ale przypomnę, Wilks powstał na podstawie wyników(dawno bo dawno) światowej czołówki. Jest średni do wykorzystywania wśród amatorów, ale jest jak jest. Trzeba więcej jeść

Czołgu będzie co będzie, ale ja się super cieszę, że wpadłeś na ten pomysł rywalizacji. Zayebiście motywuje mnie to do działania i jestem Ci za to bardzo wdzięczny.
Dupe Ci i tak skopie , ale po starej znajomości napiszę Ci, mam obawy, że w siadzie odskoczysz na tyle, że może być pozamiatane. Chociaż w TS mówi się, że dopóki sztanga nie wyląduje na ziemi, to nie ma co przewidywać wygranego.

ruski czołg

To powiesz mi przynajmniej do jakiego ciężaru powinienem podejść?

To powie kilka ostatnich treningów.

Fanie a moje zdanie o wilksie jest zupełnie inne :) zgadzam się że został stworzony dla czołówki, dla najlepszych, gdzie każdy kilogram masy ciała ma sens i pomaga w odniesieniu lepszego wyniku.

Tymczasem u mnie jest pewnie z 20kg zupełnie niepotrzebnego smalcu, który mi w niczym nie pomaga a jednak zaniża końcowy wynik. Zaryzykowałbym nawet tezę, że gdybym był te 10-20kg lżejszy to w MC bym miał lepszy wynik niż teraz bo byłbym sprawniejszy. Oczywiście nie chodzi o to bym teraz to redukował tylko o sytuację gdy po prostu tak bym się nie spasł :)

Podobnie uwazam, że gdybym przybrał teraz kolejne 20kg smalcu to także by mi to nie pomogło podnieść więcej wg wilksa jednak bym miał słabszy wynik.

Dlatego wg mnie wilks jest o wiele lepszy niż stosunek podniesionego ciężaru do masy ciała. Jeśli chcesz to zobacz wyniki konkursu 2HA i oceń czy w ogóle jest realne żebym ze swoją wagą mógł uzyskać taki wynik jak najlepszy zawodnik :)

ajazy

ruski czołg

To powiesz mi przynajmniej do jakiego ciężaru powinienem podejść?

To powie kilka ostatnich treningów.

Ale będę potrzebował pomocy w tłumaczeniu ich mowy na polski.


Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2018-09-22 07:16:46

Czołgu, bardzo optymistycznie z tymi 20kg smalcu. Bardzo bardzo

Długo wczoraj wertowałem swój stary dziennik. Wszyscy już dobrze spali, ale opłacało się.
Miałem już tak kiedyś, że mnie lędźwiowy odcinek tak bolał przed dłuższy czas. Plan był odnaleźć, czy robiłem wtedy coś co robię teraz.
A i owszem.MP OHP WŻ, jak zwał tak zwał, ale to jest ćwiczenie wspólne. Albo brzuch taki słaby, albo poślady niewydolne, albo nie potrafię, ale zawsze wyginam się w odwrotny łuk.
W tym upatruję przyczyny.
Muszę jakiś zamiennik wymyślić, najlepiej w siadzie z oparciem, ale nie mam już skośnej ławki. A żołnierza się uczyć albo naprawić słabe punkty.
Muszę, bo obudziłem się bez żadnego bólu po kilku minutach kichnąłem z poderwaniem nóg i wróciłem do punktu wyjścia, to nie jest śmieszne.

Czołgu, to szperanie przypomniało mi, że jedna koleżanka to jest sędzia TS, czasem tu zagląda, czasem coś napisze co myślisz, poprosić ją, żeby nam posędziowała? Dodatkowe emocje gwarantowane.
Ajazy mówi kiedy
My Nagrywamy po trzy ostatnie podejścia
Kokosanka ocenia
Kabo wylicza

Pełna profesja, każdy ekspert w swoim fachu


Na koniec, wpis kokosanki w innym dzienniku, uświadomił mi, że czasy się zmieniły i to nie jest już tylko klub starych pierdzieli. Trochę wstyd że sam nie załapałem tak długo. Kilka koleżanek zagląda tu do nas regularnie(i fajnie, przydaje się troche finezji i polotu w tym smutnym jak ... Mieście , a ja przy kobietach i dzieciach nie przeklinam przecie. Dlaczego w sieci miałoby być inaczej.
I'm sorry and mea culpa . Będę się już kontrolował.

Mam nadzieję, że docenicie znalezienie filmu bez przekleństw


Dwa treningi, po których już być powinienem dopiero będą i zero wariactw od Antosa, chyba miało wpływ. A może przyczyna tkwi gdzie indziej

W każdym bądź razie kluczowa dla teorii Antosa kwestia - benclok bez zmian.
Dzisiaj Sobota,
Waga: - 0.5kg do tygodnia,-3.5kg do startu - 106.5kg
Benclok: 0 do tygodnia,-6cm do startu 104cm
udo: -7cm do startu - 75cm
klata: -1cm do startu - 123cm
bary: 0 do startu - 135cm
lapka: 0 do startu - 45cm





Zmieniony przez - fanss w dniu 2018-09-22 11:05:08

A, zapomniałem odnotować ku pamięci.
Dziś mija tydzień jak fajki zastąpiłem jakimś elektronicznym szajsem.
Bez nerwów idzie, ale wygląda żenująco.