Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12147
Napisanych postów
30565
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131169
"Najważniejesze dla mnie to wyczaić jakie tetno mam trzymać na efektywne spalanie bencloka, przecież nie ruszam się w teren dla podziwiania widoków."
Smalec spala się przy niskim tętnie. Przy wysokim spala się glikogen i tłuszcz. (To tak ogólnie i łopatologicznie) Im mocniej się forsujesz tym więcej węgli potrzebujesz aby nie stracić mięśni.
Szacuny
12977
Napisanych postów
20737
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607877
fanslaska
ponowna prośba o wprowadzenie w świat tych skrótów epoc,pte itd jak i wskazówki do efektywnego ajerobowania. Czy mam zrobić minę kota ze Shreka, żeby ktoś się zlitował i wyedukował fansa?
Niestety nie pomogę, mój zegarek nie jest aż tak bardzo zaawansowany Co do tętna to sa różne teorie i wzory. Generalnie przyjmuje się, że spalanie tłuszczu następuje po ok. 20 min. spokojnego biegu, na poziomie 65-70% HRmax (tętna masksymalnego). Najprostszy wzór na tętno maskymalne to 220-wiek, niestety ten wzór jest mocno uproszczony i ma wiele wad. W inetrnetach można znaleźć inne, bardziej skomplikowane wzory do wyznaczenia odpowiedniego tętna. Niektórzy uogólniają sprawę zalecając aeroby z tętnem ok. 130-140. Z doświadczenia natomiast mogę napisać, że jak ktos zaczyna przygodę z bieganiem, to ciężko utrzymać niskie tętno, dlatego zaleca sie marszobiegi Oczywiście można tez robić interwały... generalnie obszerny temat
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
Instrukcji do zegarka nie dostałeś?
Nie zajmuj się cyferkami.
Osobiście uważam, że nie ma znaczenia Na niższym tętnie będziesz spalał więcej tłuszczy, na wyższym więcej węgli. Tak czy inaczej chodzi o to żeby zrobić deficyt. Ja zapieprzam na większych obrotach, ale zajmuje mi to mniej czasu
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Przepraszam nie mogłem się powstrzymać z tym komputerem.
A poważnie to ja bym się nie przejmował za bardzo szczegółami. Nie wszyscy się pewnie zgodzą ale uważam że jedynym rozsądnym kryterium jest bilans kaloryczny.
20 min Twojego biegu to góra 400 kkal, to tyle co przyzwoity batonik. Wiem że dodatkowa aktywność pomoże ale sprawy nie załatwi.A dłuższe bieganie, to mi się nie widzi i nie idzie w parze z solidnym dźwiganiem. Chętnie bym popatrzył jak biegasz, bo to mój ukochany sport, kilkanaście lat uprawiałem go
(wyczynowo to może za dużo powiedziane) ale dla wyniku. Jakieś niedługie truchtanie owszem, jakieś lekkie interwały albo tabata.
Chyba że dźwiganie nie jest już priorytetem, to lataj ile chcesz.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Garp za co przepraszasz? Bardzo mnie to rozbawiło.
Kolejny i ostatni raz wytłumaczę kwestię: bez biegania nie ma redukcji u fansa.
Pewnie ciężko wam to zrozumieć, bo nie jestem w stanie udzielić wam jak bardzo tego nie nawidzę. A to jest klucz.
Dźwiganie uwielbiam, ba kocham. Jest to najcudowniejsza i najprzyjemniesza czynność, ktòrą sam wykonuję. Stwierdzenia typu wycisk, zapyerdol,orka,wyrzeczenie nigdy mi się z dźwiganiem nie kojarzyły. Każdy trening to jak ponowne czytanie ulubionej książki.
To po pierwsze.
Dobrze pojeść, podobno warunek do dodawania kilogramòw na patyk. No to jadłem i tak lubię więc problemu nie ma. Bicki urośli, nogi urośli, cycki urośli no i benclok wywaliło. A na kiju 5kg więcej przez rok.
Dziękuje za takie ratio masa/siła.
To dwa.
Wracam do źródeł. Dźwiganie, ale nie kosztem wyglądu. Mógłbym clena zapodać i moment po temacie. Ale moje zdanie o nielegalnym wspomaganiu znacie, więc odpada.
To trzy.
No to do meritum...
Tak jak piszecie wszystko rozbija się o bilans.
Żrę mniej, ale jak mnie nachodzi ochota na podjadanie(a nachodzi) to co zadziała:
- nie rób tego tak przyjemnie spędziłeś godzinę w garażu żeby teraz spalone kcal i całą dietę w minute zaprzepaścić?
czy
-chyba cie poj..bało, mało żeś się nie porzygał, zimno,wilki jakieś, wiatr w ryj i teraz w minute to zniweczysz?
Wniosek jest jeden: bez biegania u fansa nie ma odchudzania.
Zmieniony przez - fanslaska w dniu 16/02/2018 20:02:41
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jakbyś powiedział efke zapodać, to by tylko się uśmiechnął ale clena, to aż mnie zmroziło.
Jak tak , to biegaj ale proponowałbym podzielić trasę na odcinki przeplatane marszem.
Chciałem Cie jeszcze nastraszyć i napisać coś o rodzajach włókien mięśniowych i jednostkach motorycznych. Ale jeszcze zdążę.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12147
Napisanych postów
30565
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131169
"Żrę mniej, ale jak mnie nachodzi ochota na podjadanie(a nachodzi) to co zadziała: - nie rób tego tak przyjemnie spędziłeś godzinę w garażu żeby teraz spalone kcal i całą dietę w minute zaprzepaścić? czy -chyba cie poj..bało, mało żeś się nie porzygał, zimno,wilki jakieś, wiatr w ryj i teraz w minute to zniweczysz? "
Rada: jedz białko (gotowane piersi kurczaka, upieczony schab). Wg badań jedzono ponad prawie 1tys. kcal z białka ponad normę i nie tyli a nawet przybyło im mięśni.