Od początku przygody z tri zawsze biegałem na czuja, tempa treningowe dobierałem według intuicji nigdy nie trzymałem się żadnych założeń typu biegnij 150 uderzeń itd. od ponad roku trenuje tylko w oparciu o tempo teraz wklejam ciekawe tabelki wyliczające moje tempa i strefy. Z tabel wynika że idealnie sam sobie dobierałem tempa i strefy -) co do sekund na czuja. W tabelach założyłem 39 minut na 10km czyli realne tempo jakie mogę pobiec teraz.
Próg przypada na ok. 4 min/km, tempo połówki 4,05 (na marzec założyłem biec 4,05-4,08 pisałem o tym we wtorek), tempo maratonu wyznaczyło mi na 4,15,, strefa aerobowa zaczyna się od 4,26 w górę. Wszystkie dane zgadzają się z tym co sam sobie pozakładałem i mam z tego jakaś tam satysfakcję.

Próg przypada na ok. 4 min/km, tempo połówki 4,05 (na marzec założyłem biec 4,05-4,08 pisałem o tym we wtorek), tempo maratonu wyznaczyło mi na 4,15,, strefa aerobowa zaczyna się od 4,26 w górę. Wszystkie dane zgadzają się z tym co sam sobie pozakładałem i mam z tego jakaś tam satysfakcję.

