Rytuał Przejścia by nieraz

Dzisiaj:
- rozgrzewka
- MC 16x 60kg, 12x80kg, 8x 100kg, 6x 120kg, 3x130kg, 1x140kg
- swing 9x KB40 + 6xKB48 + 3x KB56. Całość x6
- snatch 9x KB20 + 6xKB24 + 3x KB28
- snatch 9x KB24 + 6x KB28 + 3x KB32
- snatch 9x KB24 + 6x KB28 + high&pull 3x KB32. Całość x4.
- rozciąganie

Rwanie po ciągach i wymachach to katorga. Z Kabanem dałem radę jedno podejście i zrezygnowałem, bo technika... szkoda gadać. Nie było sensu. Ogólnie to zamysł jest taki, że swingi i ciągi mają wypompować ramiona, żeby rwanie pochodziło w pełni z bioder. Spoko, gdybym miał kulę przywiązaną i nie musiał jej trzymać. Plan ponoć od samego Tsatsulina, więc lepiej się zamknę...

Zrobiłem sobie trening z Simple and Sinister. Nie wiem jeszcze, czy będę z niego korzystał regularnie. Ogólnie jest ok, choć po wczoraj mam poharatane dłonie i musiałem redukować wagę kettla w swingu. Weszło:
- 5x goblet KB32 + hip bridge x5 + halo KB24 x5. Całość x3.
- 1HS 10x KB32 x2, 1HS 10x KB28 x3
- TGU KB32 5x1
- stretching.

nieraz

5x goblet KB32 .

Niezła rozgrzewka. Napisz coś więcej o misce, czy coś rozkminiłeś??

panteon

nieraz

5x goblet KB32 .

Niezła rozgrzewka. Napisz coś więcej o misce, czy coś rozkminiłeś??

Nie pisze o misce, bo jest na bakier z tłuszczową tendencją

Ogólnie, to 4 posiłki dziennie, zapotrzebowanie na 3200 kalorii obcięte do 3000, zbilansowane wg kalkulatora. Białko: jaja, tuńczyk, pstrąg, kurak, świnia. Węgle: kasze różne, płatki owsiane górskie, ryż brązowy i basmati po treningu. Tłuszcze: olej lniany, kokos, bakalie. Suple: chia i spirulina (akurat są w domu), witamina C. Bez śmieci. Taka tam podstawowa dieta dla początkujących, na której mam zamiar dobić do końca maja. Jeśli efekty będą mizerne, zaatakuje od strony tłuszczowej z węglami okołotreningowo i na wieczór. Po 4 dniach zero apetytu na słodycze, dużo energii. Pierwsze komplikacje zaczną się od przyszłego weekendu - wyjazd nad morze do ciotki-klotki...

@Nieraz - tuńczyka bym się pozbył. Olej lniany na rzecz mielonego siemienia bym zamienił. Olej kokosowy przyciąłbym o połowę, a w to miejsce dołożyłbym masła, smalcu itp. Do tego awokado i jakieś orzechy. Ja teraz jem na zmianę (rotacyjnie): awokado, 50 g orzechów, 50 g pestek z dyni - staram się taj jeść. Ryż brązowy przegrywa z białym za sprawą fityn, a biały z ziemniakami. Ostatnio również szamię jakieś owoce. Głównie mrożone truskawki i banany przed snem.

Dzięki Magor To już wdawanie się w detale, czyli poziom co najmniej średniozaawansowany albo wyżej. Ja zaczynam od początkującego. Poza tym ryż wygrywa z ziemniakami, bo można go szamać na zimno, a pyry na zimno to nie bardzo, więc tylko w czasie, gdy jestem w domu.

@Panteon, co do tych gobletów w S&S to mają być bez obciążenia? Czytałem dość pobieżnie.

Zastanawiam się nad S&S jako uzupełnienie planu siłowego...

Goblety, halo i mostki (ze ściskaniem kolan) jako rozgrzewka.
Potem już wymachy 10x10 i turki 5x1/1..
Następnie zestaw rozciągający.

MaGor miał to fajnie w dzienniku złożone - łatwo te kilka fotek sobie wydrukować

Zimny ryż i zimne pyry mają w sobie skrobię oporną Czyli nie trawisz sporej części węglowodanów. Jak ma być na zimno to już lepiej węgle ze źródeł nieskrobiowych. Tylko co? Amarantus ekspandowany? Smaczny, ale drogi. Chleb? Eeee... Kasze? Może...
Nie mam tego problemu bo węgle jadam wieczorem. W dzień tyle co nic.

Nie trawisz i wydalasz?
Czy nie trawisz i ładujesz do komórek tłuszczowych?

Wychodziłoby na to, że zimny ryż/ziemniaki nie tuczą tak jak ciepłe.
Kiedyś Xzaar się śmiał z obliczania zapotrzebowania kalorycznego - właśnie pisał wtedy o zimnym jedzeniu.. Widać coś jest na rzeczy!

Może i skrobia oporna, ale po zimnych pyrach boli brzuch, a po sałatce z zimnym ryżem nie. Poza tym dieta w oparciu w dużej mierze o węgle złożone jest tańsza a nie ukrywam, że z kasą w tym miesiącu kiepsko. Może trochę na wyrost, ale po tych kilku dniach stwierdzam mniejsze łaknienie i bez problemu trzymam się posiłków. Jak jem bez węgli w ciągu dnia, to wieczorem za wszelką cenę organizm chce nadrobić. 4 tygodnie to wystarczająco, żeby wyciągnąć jakieś wnioski a błędy nie powinny poczynić jakiegoś spustoszenia.

Co do S&S, to wyjściowa ilość swingów to 5x10 i można robić nawet oburącz. 10x10 to max. Można manipulować ilościami, bo i tak priorytetem jest jakość. Zwłaszcza, że ma to być uzupełnienie głównego planu.