Oszukać grawitacje.

Nie zastanawiałem się nigdy nad pozycją, naturalnie przyszła. U MaGora w dzienniku zobaczyłem ciekawy artykuł i jest w nim to coś co przemówiło do mnie. Dobrze się składa w czasie bo teraz priorytet na klatę więc jest czas na zwrócenie szczególnej uwagi na detale w MC bo nie ma tego ciśnienia. Chociaż Masti wie jak podejść młodego i jednym zdaniem prawie przekierował mnie na kolejne podejście Ale przemogłem przynajmniej na razie i jak będę robił ciągi przez następne 10-12 tygodni to jednak na mniejszym ciężarze praca nad powtarzalnością. To jednak jako dodatek bo temat główny SIŁA W CYCACH MUSI IŚĆ

Aleś Ty chudy )

WojtekA4

Aleś Ty chudy )

Przypomniałeś mi stare powiedzenie z podwórka: Chudy ale byk - określenie dla zapłotowych napinaczy

Dzisiejszy trening:

WL: 10x40,8x60,5x90,6x3x107.5 - w dalszym ciągu idzie elegancko
PNP: 10,8x10,8x20,7x30,5x40,6x35
Wiosło sztangą w dużym opadzie: 12x60,8x80,8x90,8x100,8x100

Łączona:
Uginanie ramion łamaną: 3x20x20 - żeby krew nie zapomniała w bicku krążyć (musi być na żyle )
Skłony na maszynie: 3x25 (35,45,50)

W czwartek przysiady i ... tu się zastanawiam czy nie dać przerwy barkom i tricepsom bo idą na każdym treningu. Z drugiej strony, mam wrażenie, że szybko się regenerują. Zastanowię się jeszcze.

Mały, chudy, ale byk :)

Pierwszy raz odkąd wróciłem do regularnych treningów, nie chciało mi się robić przysiadów Nie wiem skąd takie podejście, ale katorga straszna... Jak już zacząłem robić to nawet ładnie szły ale modliłem się,żeby się jak najszybciej skończyły.

Przysiady:12x20,10x60,10x80,10x100,6x120,5x140
WL: 10x20,6x60,4x90,5x3x110
Wiosło na maszynie dźwigowej,oburącz: 12x40,10x60,8x80,jednorącz: 8x50,7x60
Łaczona:
Uginanie ramion przed klatę: 3x15x14 (3:0:3)
Szrugsy hantlami: 3x12x26
Łączona:
Skłony na maszynie:
25x40,25x45,25x50
Uginanie przedramion łamaną: 3x15x30(3:0:3)

Pytanie do znawców, czy tylny akton barków bierze udział w WL ? Pytam bo w ostatniej serii trochę w lewym pociągnęło, nieznacznie go jeszcze czuję. Pytam bo chciałbym wiedzieć czy technicznie wyciskanie idzie coś nie teges bo np wogóle nie powinien brać udziału?


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2015-09-17 23:27:15

Przy wyciskaniu pracuje głównie przedni akton i trochę boczy ale tylni pracuje stabilizacyjnie-by bark był na swoim miejscu.
Mogłeś też poczuć rotatory,nie dawały może rady stabilizować koci ramiennej w stawie barkowym.
Warto przed wyciskanie zrobic kilka serii na te mieśnie na wyciągu lub sztanga tzw wznosy kubańskie.


Zmieniony przez - masti w dniu 2015-09-18 13:44:44

Mam pewne opory przed takimi ćwiczeniami, w zeszłym roku moje rozgrzewanie barków skończyło się kontuzją, więc chyba się nie przekonam.
Dzisiaj ostatni w sezonie grill bez gości, karkówa i camembert z ognia to jest rarytas jednak, będę tęsknił. To tyle z miłych tematów, na odwrotnym biegunie stoją treningi przez najbliższe dwa tygodnie. Młody odebrał klucze i zapowiada się odświeżanie domu na swój styl i weź tu rób WL. No nic, najwyżej docisnę barki i tricepsy a do WLu wrócę jak się młody ogarnie.
A jeszcze jedna sprawa, wczoraj na treningu młody zarzucił pytaniem od czego myślę ruszyło w MC i po wstępnej analizie wyszło, że zalążek drabin Magora plus 2 tygodnie odpuszczenie ciągów bo cala reszta była bez zmian. Coś czuję, że drabiny wrócą do menu na przyszłe lato, wcześniej nie da radym - siłą do listopada/grudnia potem trening na masę ale dalej z dietą wokół zera a od Marca żeby się waliło paliło skopiuję wynik Wojtka (4) i Marcina (kabo)(no on to jeszcze w drodze ). W każdym razie kosa będzie ten jeden jedyny raz (bo tak całkiem bez tłuszczu łazić to raczej nie dla mnie )

Co tam nie dla Ciebie :) Sam zobaczysz jakie to przyjemne, zwyczajnie, po ludzku. Kiedykolwiek wypadnie Ci basen, sauna, wyjazd w cieple miejsce, sport jakis w grupie - no kurcze jakakolwiek okazja by sie zwyczajnie rozneglizowac - nie myslisz o niczym, tylko to robisz. Nie zastanawiasz sie czy jestes teraz na masie czy nie, czy jest forma czy nie - sory, "forma" ;) Jest zawsze. Nie pisze o tym przewaznie bo nie klamie mowiac ze pociaga mnie dystans, samotnosc i walka - ale zwyczajnie po ludzku proznosc moja jest zaspokojona caly rok na okraglo - czy gram w pilke z chlopakami na kaszubach, czy ide jak wspomnialem na saune, czy na plywalnie, czy na plaze, czy na trening przed zawodami - czy nawet koszule przymierzam w dobrym salonie - zrzucasz lachy przy mlodszych i starszych od siebie i liczysz szczeki spadajace na glebe. I to tez jest fajne, bylbym obludny zaprzeczajac ;)

xzaar77

Co tam nie dla Ciebie :) Sam zobaczysz jakie to przyjemne, zwyczajnie, po ludzku. Kiedykolwiek wypadnie Ci basen, sauna, wyjazd w cieple miejsce, sport jakis w grupie - no kurcze jakakolwiek okazja by sie zwyczajnie rozneglizowac - nie myslisz o niczym, tylko to robisz. Nie zastanawiasz sie czy jestes teraz na masie czy nie, czy jest forma czy nie - sory, "forma" ;) Jest zawsze. Nie pisze o tym przewaznie bo nie klamie mowiac ze pociaga mnie dystans, samotnosc i walka - ale zwyczajnie po ludzku proznosc moja jest zaspokojona caly rok na okraglo - czy gram w pilke z chlopakami na kaszubach, czy ide jak wspomnialem na saune, czy na plywalnie, czy na plaze, czy na trening przed zawodami - czy nawet koszule przymierzam w dobrym salonie - zrzucasz lachy przy mlodszych i starszych od siebie i liczysz szczeki spadajace na glebe. I to tez jest fajne, bylbym obludny zaprzeczajac ;)

Jak ja uwielbiam czytać Marcina... hahahaha
Mistrz nie tylko sportowy ;)

miałem taką jedną akcję przy finale pierwszej redu w sklepie
fajne uczucie