DT Gwid - vol. 2

dzięki za analizę. próbowałem z węższym chwytem ale sztanga mi wtedy lata . dlatego trzymam tam gdzie na gryfie są znaczki.

kolejne pytanie brzmi ile czasu wymaga dojście do zamierzonych 180 kg w MC?? robię go już prawie rok i nie mam efektów na jakie bym liczył. przez 3-4 miechy korygowałem technikę aby dojść do tego co widziałeś powyżej i trzymałem się ciężarów właśnie bezpiecznych ( do 120 kg). jest jakaś szansa że to nastąpi w tym roku? czy się nie łudzić?

a jaki masz rekord obecnie??

Gwid

dzięki za analizę. próbowałem z węższym chwytem ale sztanga mi wtedy lata . dlatego trzymam tam gdzie na gryfie są znaczki.

kolejne pytanie brzmi ile czasu wymaga dojście do zamierzonych 180 kg w MC?? robię go już prawie rok i nie mam efektów na jakie bym liczył. przez 3-4 miechy korygowałem technikę aby dojść do tego co widziałeś powyżej i trzymałem się ciężarów właśnie bezpiecznych ( do 120 kg). jest jakaś szansa że to nastąpi w tym roku? czy się nie łudzić?

Dasz radę!
A nawet więcej!
Zobacz jak dietetyk sfd radzi sobie z ciężarami!

Myślę że rack pull zaczynany z wysokości lekko poniżej momentu gdzie zazwyczaj łamie się technikę załatwiłby sprawę. Z daleka jednak zawsze gorzej się doradza.

150x5 jak ważyłem około 102 kg( przy kocim grzbiecie), teraz zrobiłem ostatnio 140x5 i nie było to mega wyzwaniem. ciężar już jednak ważył ale czułem że zapas jest( 10-20 kg do 1RM).
panie Janku faftaq to nie byle jaki dietetyk

popróbowałbym tego rack pull'a. Na początek z wysokości dość znaczniej i z dużym ciężarem docelowo. I stopniowo np co 2-3 treningi odrobinę obniżać stojaki, haki czy co tam masz żeby dojść w okolicę wysokości gdzie się łamiesz z robisz garba. Moim zdaniem pomoże.

a - to 180 spokojnie dziabniesz w najbliższym czasie z takimi wynikami.

Zmieniony przez - nightingal w dniu 2014-09-08 13:08:26

nie mam żadnych stojaków nigdzie:/ wszystko połączone z ławkami. zostaje jedynie stojak do przysiadów z ramą na dole na wysokości około 50 cm albo smith ( ale to też wysokie).

To układasz stos z talerzy na podłodze i na tym gryf stawiasz. Rozwiązanie jest zawsze na wyciągnięcie ręki. Trzeba go tylko poszukać.

edit:
Dwa stosy - na których postawisz talerzami sztangę.

Zmieniony przez - nightingal w dniu 2014-09-08 13:29:41

Gwid

panie Janku faftaq to nie byle jaki dietetyk

A gdzie napisałem, że to byle jaki dietetyk?

Dodatkowy plus - je owoce i chleb! Minus - woli inne sery niż twaróg.

DT 08-09-2014r.

Dieta: w trakcie ryż+kurczak + brokuły będzie 3500+

Trening: cykl 5/18

WL - rozgrzewka 9x60, 7x80, 5x90, 3x95, zasadnicze 4x3x100, dropset 15x60, 12x60. w przyszły poniedziałek seria zasadnicza zwiększona zostanie ze 100 na 102,5 kg. zapas delikatny był wiec jestem pozytywnie nastawiony.

Rozpiętki na poziomie - oj weszły i to ostro, rozgrzewka 12x15kg, 10x17,5; 8x20, zasadnicza 6x22,5; 6x25 kg, droopset 15x12,5x2 fajnie czułem klatę po tym

Uginanie sztangi prostej - biceps - rozgrzewka 6 x 22,5;27,5;32,5 kg zasadnicza 8x37,5;42,5 , droopset 12x32,5; 16x22,5; 20x12,5 - przy dropie biceps pękał. żyły pomimo bf +16% jak pyton, dziwne.

Uginanie ramienia modlitewnik - 12,10,10,8x12,5 kg - pieczenie nie z tej ziemi, może za tydzień wezmę 15 kg. pierwsza seria jakoś ciężko leci a potem reszty już ok. dziwne bo mięsień jest masakrycznie rozgrzany.

Łydki - wspięcia - od 30 do 18 rep z obciążeniem od 43 do 84 kg

Trening bardzo udany pomimo tłoku na siłce.