TYDZIEŃ II
Dzień 6
Przebieg treningu:
Rozgrzewka - skakanka, krążenia,
walka z cieniem.
1. W miarę, ale ostatnia seria jakby nie pełny ruch i dużo wolniej.
2. Ok. Przypływ siły w tym ćwiczeniu. Myślę, że mogłam spokojnie dołożyć w ostatniej serii.
3. Tu się zawiodłam - brak siły i myślę, że źle technicznie.
4. Przypływ siły, ale ostatnia seria w granicach możliwości.
5. JW, chociaż może trochę ciężej.
6. Gorzej niż ostatnio, nie było takiego powera i ręce puszczały, przez co przerywałam w połowie, żeby poprawić chwyt.
7. Cardio - rowerek stacjonarny wolno.
Oj - ćwiczenia po nocy ciężko idą. Miałam wrażenie, że ruszam się w zwolnionym tempie. Cardio też tempem spacerowym. Jest coraz ciężej. Boli mnie wszystko, nawet jak próbuję dźwignąć ręce do góry
. Marta ma rację - długo takim treningiem nie da się ciągnąć. Ale na razie mam dużą satysfakcję z tego treningu. Daje mi po tyłku i bardzo mi się to podoba.
Trzeba też zacząć jakąś suplementację wspomagającą regenerację w nocy i zacząć się wysypiać. Na razie mam Mg i cyn. Możliwe, że uda mi się zakupić w najbliższych dniach ZMA.
Dietka - super śniadanko dzisiaj - placuszek owsiany z mrożonymi malinkami, jagodami i bananem. Super. Kocham go.
Plan miskowy na dzisiaj:
Martuś - ważne info na priv.
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-03-08 10:51:12
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-03-08 10:51:58