Dziennik Kuby - konspekt po dzienniku str 283

15-20 minut. Jak się śpieszysz to możesz pokroić w "chińskie" paski albo jak go gulaszu. Najszybciej gotuje się pierś z indyka. Tam to lewo zacznie bulgotać i już mięcho robi się białe. A w ogóle to również warzywa z pary są 10 razy smaczniejsze od obrabianych w inny sposób. Weź ćwiartkę główki kapusty albo kalafiora, posyp suszonym koprem i ugotuj na parze. A potem na wierzch połóż łyżkę masła i masz papu jak król. A ziemniaki... Palce lizać. Aha. I możesz gotować równocześnie warzywa i mięso. Ryby też wychodzą nieziemskie. Tylko łososia warto zawijać w nawoskowany papier do pieczenia bo cenny tłuszcz popłynie do garnka.

Z przyprawami to trzeba "umić". Sypałem Bóg wie co do wody i moja miska jakoś nie przechodziła zapachem. Po ugotowaniu sypałem przyprawy do pojemnika i dawało to lepsze efekty.

kuba_n

jakoś te mrożone do mnie nie przemawiają

Był na potreningu duży art o mrożonkach. Konkluzja była taka, że takie produkty nie tracą praktycznie właściwości. Wrogiem witamin i kilku innych składników jest wysoka temperatura i gorąca woda. Świeże - wiadomo - lepsze, ale te z woreczków też mają swoje smaki. Polecam kalafiorową z koperkiem z Biedronki. Dobra i jako dodatek do dania głównego jak i baza warzywna do zupy. A niezmiernie fajnie jest rąbnąć ciepłą jarzynową (z pęczakiem) po dłuższym bieganiu.

2013-04-20 sobota - DT
cykl 5 - dzień 13
waga - 96,2

waga - do góry

po wczorajszym treningu bardzo mocno dokucza mi obolałość nóg i dolnego grzbietu

dziś postanowiłem poeksperymentować z dietą, no i od razu dostałem po łapach, wrzuciłem posiłek z jajkami+chleb żytni na posiłek przed treningiem, na treningu najzwyczajniej brakowało mi sił, ale prawdziwą lekcję pokory dostałem podczas biegania gdzie myślałem że padnę na ryj z braku sił

dieta, suplementy - z małymi korektami

siłownia - trening pod konkursy - klatka wytrzymałościowe + brzuch

klatka - wyciskanie płaskie
powtórzyłem schemat z przed tygodnia
sztanga z ciężarem 60kg
serie pod wytrzymałość 10 powtórzeń - przerwa (odmierzana przejściem do drzwi garażowych i spowrotem) - i powtórka
przerwy pomiędzy seriami około 30 sekundowe

w pierwszej serii udało mi się zrobić 45 powtórzeń (10+10+10+10+5) - więc podobnie jak ostatnio gdzie było 46
w drugiej poszło 28 powtórzeń (10+10+8), ale miałem dość długą przerwę pomiędzy seriami
te 2 serie dość mocno mnie wypompowały

potem zmniejszyłem ciężar do 30kg i zrobiłem 2 serie na maks powtórzeń na dobicie (nie liczyłem ile tego wyszło, ale na pewno ponad 30)

brzuch
spięcia konkursowe - zrobiłem 5 serii, w pierwszej udało mi się zrobić 39 powtórzeń co jest wynikiem dużo lepszym niż próby konkursowe (gdzie było chyba 27 powtórzeń)
unoszenie nóg w leżeniu na ławce - 3 serie

podczas treningu ewidentnie czułem, że brakuje mi energii
okołotreningowo poszło BCAA + białko potreningowo

aeroby
po powrocie do domu, czyli jakąś godzinę po siłowni, polazłem biegać, no i tutaj dostałem lekcję pokory, nie dałem rady zrobić zaplanowanych 15 kółeczek/40 minut biegu, w okolicach 6 zaczęło mi brakować sił i z każdym kółkiem było coraz ciężej, doczłapałem do 12 i stwierdziłem że więcej nie ma sensu, całe bieganie zajęło mi 30 minut co daje dość dobre tempo 2:30/kółko
strasznie mocno mnie wyczerpało to dzisiejsze bieganie, już nie będę kombinował z żarciem przed treningiem
przed bieganiem poszedł lipoburn

zdecydowanie lepiej robi mi się aeroby bezpośrednio po siłce

kuba_n

zdecydowanie lepiej robi mi się aeroby bezpośrednio po siłce

Otóż to. Twój organizm musiał nieźle zgłupieć. Niby godzina po treningu, rozpoczynają się procesy regeneracyjne, a tu nagle atak. Czasem jednak trzeba. Jak już muszę rozdzielić aeroby przerwą, to leci to według schematu: trening - posiłek - minimum dwie trzy godziny odpoczynku (idealnie drzemka) - i dopiero wtedy bieganie, rower, basen.

I tak Kubus szacun. Ja nie widzę możliwości, aby po silowym + przerwa cokolwiek zrobić... Ewentualnie (jak wczoraj), zaraz po. Jeszcze jedna rzecz, której nikt u mnie nie wychwycil: robię inaczej niż wszyscy tutaj - przed silowym 1,5-2h posiłek z zwiększa ilością białka, po treningu wale węgle. Może tak spróbuj??

MaGor

kuba_n

zdecydowanie lepiej robi mi się aeroby bezpośrednio po siłce

Otóż to. Twój organizm musiał nieźle zgłupieć. Niby godzina po treningu, rozpoczynają się procesy regeneracyjne, a tu nagle atak. Czasem jednak trzeba. Jak już muszę rozdzielić aeroby przerwą, to leci to według schematu: trening - posiłek - minimum dwie trzy godziny odpoczynku (idealnie drzemka) - i dopiero wtedy bieganie, rower, basen.

o to może być to, tak jak piszesz organizm już zaczął się regenerować, a tutaj jeszcze nie koniec

generalnie ewidentnie brakowało mi energii, ale biegnąc myślałem cały czas o tym że organizm będzie spalał w tym momencie tłuszcz

Kuba, tylko nie wyglupiaj sie z nerwowymi ruchami. Poprzedni miesiac gdy polecialo Ci 5 kg nakrecil Cie i naladowal optymizmem, ale przeciez wiedziales ze nie da sie takiego tempa utrzymac. Mam dokladnie to samo. Musisz poczytac organizm, moze nieco odpoczac ( mnie luzniejszy tydzien ogromnie pomogl ), moze zjesc czasami odrobine wiecej, by zmienic bodzce ? Posluchaj moze innych, przez tydzien nie waz sie codziennie, tylko rob swoje i mysl o tym ze realizujesz cel. W niedziele przy wazeniu przyjemnie sie zdziwisz :) Silowo - nie przejmuj sie - mnie dlugo udawalo sie pozostawac na tym samym poziomie mimo duzego deficytu kalorii, ale wlasnie sie skonczylo... Poprostu zaczyna brakowac sily, bo z czego niby ma byc brana, jak czerpiemy z zapasow organizmu. Tu chyba tylko farmakologiczne wspomaganie by poradzilo, a przeciez nie o to nam chodzi. Bedzie dobrze, nic na sile ! :)

po prostu nie zmieniamy nic jak dobrze idzie a jak zmieniamy to jedna rzecz i nie szybciej niz raz na 2 tygodnie.
W innym przypadku wkrada sie chaos i nie wiemy co działa dobrze a co nie...
Co do wagi-nie sa zbyt dokładne,inna pozycja podczas ważenia itp-róznica 1 kg to zadna różnica....liczy sie tendencja w dłuzszym czasie.

po przeanalizowaniu mojej miski względem rozpiski okazało się że dałem lekką plamę

poprzez jedzenie 2 jabłek zamiast 1 - miałem nadwyżkę węgli prostych ~30g
oraz w rozpisce ser biały jest półtłusty, zamiast tłustego, który idzie jako typowo wiejski więc tutaj była nadwyżka tłuszczy w okolicach 7-8g

w sumie w kcal jadłem ~200kcal więcej dziennie od tego co miałem skalkulowane i dlatego może być ta stagnacja

a dieta jeśli chodzi o dzienne zapotrzebowanie była ustawiona na poziomie z cyklu 4

od wczoraj lecę z miską poprawioną
- jedno jabłko tak jak miało być od początku
- 150g sera białego zamiast pierwotnych 180g (żeby troszkę obniżyć tłuszcze)
- po tym jednodniowym teście jajka spowrotem wędrują na posiłek potreningowy
- po tych modyfikacjach spadła ilość białka, ale i tak jest go dość sporo

rozpiska poprawiona wygląda teraz tak, teraz powinno zacząć lecieć tak jak w poprzednim cyklu

Uwzględnij możliwości adaptacyjne Twojego organizmu. On po prostu uczy się gospodarować tym co mu dajesz i stara się zaspokoić potrzeby treningowe, regeneracyjne i życiowe z tego co mu dostarczasz. A że robi to coraz sprawniej, podkręcając metabolizm, to i stagnacja.