Dziennik Kuby - konspekt po dzienniku str 283

RafalRRRR

Z obraczka dokladnie tak samo. Na basenie już muszę w szatni zostawiać ;)

no docelowo trzeba będzie pewnie złotnika odwiedzić, żeby zmniejszył

właśnie jestem po porannej skakance, którą chce dodać do mojego dnia z samego rana na czczo docelowo tak z 5 minut max

do tej pory nigdy nie skakałem na skakance, więc to moje dzisiejsze skakanie to masakra, na skakance mam licznik który wskazał coś ponad 100 powtórzeń, ale najdłuższe i najpłynniejsze serie trwały 3-5 powtórzeń, bardzo mocno brakuje mi koordynacji, co chwilę sznurek lądował albo na głowie albo na nogach, jutro może będzie lepiej, generalnie bardzo fajna sprawa jak na takie szybkie aeroby

Też nie umiałem skakać na skakance. Nauczyłem się trochę i potrafię skoczyć 50-60 razy bez skuchy. Staram się utrzymywać równy rytm podskoków i na jeden obrót skakanki wykonuję dwa podskoki (jeden na "jałowo" gdy skakanka jest nad głową) Nie wiem dlaczego ale działa.

Jak sie od poczatku pobytu w Japonii wzialem za siebie, to po roku czasu jak do Polski przylecialem (pazdziernik 2011) to tez bylem zmniejszac obraczke. Wtedy tylko mi zwezil na takich walcach, bez ciecia. Teraz pewnie trzeba bedzie to zrobic z cieciem, choc moze jeszcze sie obejdzie. Dziwne swoja droga, bo schudlem tylko 6 - 7 kg.

Wychodzi na to ze ja wzialem sie za siebie w najlepszym momencie - stan cywilny zmieniam w listopadzie, wiec jest szansa ze rozmiar obraczki bedzie docelowym ;)

Kuba, pierwsze koty za ploty, za kilka dni bedziesz skakal setke w minute i smial sie z tego jak szlo Ci na poczatku ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-04-19 07:36:12

trochę mnie zdziwiłeś tym spalaczem na noc , w składzie kofeina, yerba mate, a Ty idziesz spać? RoboCop czy co ? Albo lipa z tym składem .

A z ciuchami to też miałem jazdę jak schudłem ~7kg. Musiałem się wbić w garnitur na okoliczność, zakładam spodnie, zapinam w pasie i .... mogłem ściągnąć bez odpinania .

kabo9

trochę mnie zdziwiłeś tym spalaczem na noc , w składzie kofeina, yerba mate, a Ty idziesz spać? RoboCop czy co ? Albo lipa z tym składem .

A z ciuchami to też miałem jazdę jak schudłem ~7kg. Musiałem się wbić w garnitur na okoliczność, zakładam spodnie, zapinam w pasie i .... mogłem ściągnąć bez odpinania .

generalnie ze snem nigdy nie mam problemu, idę spać jak jestem mocno padnięty, przykładam głowę do poduszki i mnie nie ma - tak jakby ktoś wyciągnął wtyczkę z kontaktu

wczoraj po tym spalaczu, a wziąłem go w okolicach 22:30, polazłem spać gdzieś około północy i nie czułem jakiegoś mocnego pobudzenia żebym nie mógł zasnąć, już kiedyś pisałem że przy poprzednim spalaczu (hitec thermo fusion) nie czuję jego działania, tutaj też jest podobnie choć wydaje mi się że mam troszkę lepszego powera na treningach, ale to nie musi być efektem spalacza a np lepszego dnia itp

czasami chciałbym móc trochę trochę poleżeć w wyrku przed snem i obmyślić kilka spraw co i jak zrobić następnego dnia (albo co i jak rozwiązać w aplikacjach które pisze - jestem programistą), ale nie da rady, generalnie mam bardzo wyczerpującą pracę psychicznie

jeśli chodzi o spodnie, to jak teraz nie założę paska to najnormalniej mi spadną z 4 liter jak nie będę podciągał ich do góry co 5 minut

Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-04-19 12:22:47

Mam tak samo - tez mi sie chce polezec i pomyslec jak cos zaprojektowac itd. i dvpa blada... Albo zasypiam, albo leze z zamknietymi oczami i potem nie moge spac. Jak spodnie spadaja to pewnie fajne uczucie, co? Mi sie zawsze podoba jak biore jakies stare i musze je podciagac i podciagac

2013-04-19 piątek - DT
cykl 5 - dzień 12
waga - 95,1

waga delikatnie w dół

dieta, suplementy - wg założeń link do diety

siłownia - nogi, dolny grzbiet, łydki
czworogłowe
przysiady - dziś postanowiłem sprawdzić czy mój środowy spadek siły w wyciskaniu był tylko przypadkowy
ciężkie przysiady siłowe robiłem już z ciężarem 155kg w 5 powtórzeniach
dziś w docelowej serii wlazłem na 140kg chcąc sprawdzić jak mi pójdzie i dupa, dałem radę wykonać tylko 4 powtórzenia, a i technicznie rewelacji nie było (filmik na końcu)
później zlazłem na 110kg i zrobiłem jeszcze 2 serie
wyciskanie na maszynie tułowiem - nowa maszyna, wyciskanie idzie w taki sposób że ciężar pchamy plecami, bardzo fajnie dobiłem czworogłowe, tutaj można ustawić maszynę tak że w różnej fazie ruchu ma inne obciążenie
dwugłowe
uginanie na maszynie - 3 serie robocze
dolny grzbiet
prostowanie na maszynie - specjalna maszyna do dolnego grzbietu, średnio czułem to ćwiczenie
skłony dzień dobry - pierwsza seria 60kg, druga 70kg
skłony boczne z hantlą - dorzuciłem jeszcze 2 serie bocznych skłonów z 32kg hantlą jednorącz (nie jest to co prawda na dolny grzbiet, ale jakoś tak mi się uwidziało to zrobiłem)
łydki
wspięcia siedząc

po siłowni orbitrek 40 minut, dziś udało mi się po 15 minut wleźć z obciążeniem na puls 140 i utrzymać go do końca na tym poziomie, ale pot płynął ze mnie bardzo mocno
miałem mocnego powera więc bardzo dobrze robiło mi się to dreptanie

trening udany, choć te przysiady troszkę mi dały do myślenia

moja redukcja zaczyna przynosić efekty, jednak spadek siły jest bardzo duży, już zaczynam myśleć jak po redukcji odbudować siłę
w konkursie krata polegnę w antyanorektykach raczej na pewno (może spróbuję zrobić końcówką konkursu kilka wyciskań na siłę, ale czuję że to nie wiele da)

filmik z przysiadów na 140kg (zrobiony nowym telefonem, więc jakość troszkę lepsza niż te wcześniejsze)

http://www.youtube.com/audio?v=UlqpNOGpKGc 

kuba nie panikuj z tą siłą-wiadomo jak waga spada to siła też ale aż do momentu gdy organizm zakończy przebudowe-czyli waga sie ustabilizuje na określonym poziomie.

Do dego w dowolnym momencie-czyli np na finał-wystarczy zwiekszyć węgle przez dwa, trzy dni(ale oczywiście bez przesady-tak by nie nastąpił gwałtowny skok wagi) i siła się znacznie zwiekszy-nie będzie mocno odstawać od wyników startowych.

masti

kuba nie panikuj

jeśli chodzi o siłę to nie panikuję, bo pogodziłem się z tym że poleci w dół, ale poleciało dość sporo jak na ten moment, a jeszcze długa droga przede mną jeśli chodzi o redukcję

bardziej zaczyna mnie martwić moja waga która ustabilizowała się w okolicach 95-96kg i praktycznie stoi w miejscu

Masti - a ostrzegałeś mnie żebym nie kombinował z dietą



po analizie mojej rozpiski z dietą kapnąłem się że w rozpisce wagowo mam 1 jabłko, a ja do tej pory wcinałem 2 - mój błąd, od dziś idzie tylko jedno

do tego robię delikatną korektę w diecie
zamieniam posiłek z 3 z 4 miejscami, czyli nie będę jadł jajek wieczorem tylko po południu (przed treningiem/aerobami popołudniowymi), a po treningu będzie szła kura z ryżem
poprawiam też zawartość tłuszczu w serze białym na noc bo teraz idzie tłusty prosto od krowy, automatycznie zmniejszam jego ilość ze 180g do 150g

w następnym cyklu prawdopodobnie wrócę do diety z cyklu 4 z lekkimi modyfikacjami

tak to będzie wyglądać na tą chwilę, zobaczymy czy coś się poprawi



Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-04-20 11:18:00