Melduję się poświątecznie
Jedzenie nienajgorsze, bez szaleństw, chociaż dość tłusto - sałatki, ciasto migdałowe, jagnięcina itp. Z grzeszków lampka wina, jogurt i jakaś niezidentyfikowana obrzydliwie słodka legumina, którą musiałam choć rozgrzebać dla przyzwoitości
Dzisiaj już wszystko świąteczne wyżarte więc wracam do liczenia.
A, jeszcze wykonałam pierogi z mąki bezglutenowej Schar. Stanowczo nie polecam - rzadkie świństwo
Było parę razy bieganie i raz wycieczka górska całodniowa.
Wczoraj
trenio.
dzisiejsze
gabaryty
Waga mocno na oko wg mechanicznej, jako że z elektronicznej wylazł jakiś drucik i się jej zdechło.
Za tydzień kończę z
redukcją bo to ile można
Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-12-29 12:21:41