Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

Witam od pewnego czasu trenuje sztuki walki i zacząłem chodzic na siłownie. Kiedyś pijany koleś zaczął wymyślać sobie ze go obrazalem (mamy równe szanse) i powiedział to swojemu koledze z , którym miałem wcześniej konflikty jest ode mnie starszy i masywniejszy o jakies 20 pare kilo ;( , oprócz tego trenował MMA ale kilka treningów . Ale nie dał bym mu rady . Jest to typ który chleje wóde i nic poza tym czasami chodzi na siłke łysy w dresach - wiadomo o co B . Dzisiaj spotkałem go kolejny raz znów mnie uderzył lecz nie bolało za moocno ale był jeszcze z dwoma . I bałem się uciekać lub zareagować. Nie może być tak że chodzę po ulicy w strachu . Mam ambicję chcę trenować ale kilka treningów nie zrobi ze mnie mistrza świata i przez jakiś okres nadal będę chodził w starchu . Mam pytanie co zrobić może jakiś gaz , pałka teleskopowa. Sprawy mui nie chcę zakładać , bo będzie jeszcze gorzej . Jeśli możecie pomóżcie . Pozdrawiam i dzięki za dobre odpowiedzi

model_tsw, bezbłędnie mnie rozgryzłeś - jestem ciotą, nie wychodzę z domu i tylko potrafię się napinać przez internet...

Gdybyś napisał, że masz 15 czy 16 lat to nie proponowałbym wizyty u specjalistów "od głowy"...ale jesteś już dużym chłopczykiem, a wypisujesz nieskładnie takie bzdury, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać

. teraz jak lata za mną kilkanaście osób i prosza żebym uważał zeby mu nic nie zrobić, że nie ma sznas ze mną, że licza na mnie, żeby walczył tak, siak, jak wszyscy mi kibicują i już przed walką gratulują zwycięstwa to mnie to krępuje i boje sie przegrac, zawieśc ich. tym bardziej jak już wiem jak to niewiele potrzeba by przegrać, a z leszczami się już nie bije...

Powyżej próbka Twoich "możliwości" - ciekawe, co byś sobie pomyślał, czytając podobne cuda w jakimś innym poście?

A jeśli to wszystko prawda, to po prostu zmień kolegów...

P.S. Psychiatra zwykle stawia diagnozę odnośnie choroby i zaleca odpowiednią farmakoterapię, zaś psycholog zajmuje się "rozmowami"z pacjentem (chyba, że psychiatra jest również terapeutą, to wówczas psycholog staje się zbędny).

kudy

Mam ambicję chcę trenować ale kilka treningów nie zrobi ze mnie mistrza świata i przez jakiś okres nadal będę chodził w starchu . Mam pytanie co zrobić może jakiś gaz , pałka teleskopowa.

Nawet 100 lat treningów Ci nie pomoże jak te treningi będą polegały na machaniu kończynami w powietrzu i okazjonalnych sparingach z cieniasami. Jak jesteś w dobrym klubie gdzie jest dużo nap.... w pełnym kontakcie, konkretni goście (zawsze staraj się ćwiczyć z lepszym od siebie) którzy się nie oszczędzają to pochodzisz parę miechów i cykor przed bójką odleci w siną dal bo nic tak na niego dobrze nie robi jak zebrać trochę po łbie
(zwróć uwagę, że to trochę teorii o strachu przed bójką - ja Ci absolutnie nie doradzam byś się z nim bił wogóle bo takie sytuacje różnie się mogą skończyć)
co do narzędzi to gaz odpuść - sam dostałem ze 2 razy gazem w tym raz z bliska totalnie i tylko pali w gardle i jeszcze się wk.urwiasz niemiłosiernie na "gazownika" więc uważaj już chyba taser 100% lepszy.

paramapet

Ja Ciebie model_tsw rozumiem. Trzeba znać swoją wartość i dbać o opinię kolegów. Lasek możesz mieć wiele, kumpli ma się tylko jednych. Jak nie spełnisz pokładanych w Tobie nadzei to kumple nie dość, że będą się czuli zawiedzeni to jeszcze będą się z Ciebie podśmiewać. Śmiać będą się z Ciebie też te laski, które mógłbyś mieć, ale których w tych okolicznościach nie zdobędziesz.
Wydaje mi się, że jeśli boisz się ewentualnego wpier...lu od cieniasów, to najlepiej takich nie zaczepiaj. Wyskocz do kogoś o ugruntowanej opini. A jak już wszystkich takich załatwiłeś w okolicy to polecam Ci ,abyś stoczył walkę Ty sam kontra pięciu innych twardych przeciwników. Jak ich wszystkich poskładasz za jednym razem i w pięknym stylu to zdobędziesz dozgonne uznanie u przyjaciół.

Czasem sam nie wierzę, że są ludzie, którzy piszą takie rzeczy.

McKaken, miejmy nadzieję, że to prowokacja lub kiepski żart...

pomożecie ?

pomożemy:P:P:P

Ale nie napisałeś Kudy jakiej pomocy oczekujesz.