SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 440207

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 1522 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 11164
Ja zrozumiałem, że to jakiś z tych koksów podszedł by pomóc i kumpli nawalał.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30609 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270708
Po tym jak każdego od nas j***eli, jakiś typ przyszedł i zaczął tą cała trójkę sam napier****ć. Po czym powiedział, że oni mają nas zostawić i poszedł w swoja drogę.

z tego wyraźnie wynika ze to nikt z agresorów

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2010-12-11 16:11:51

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 1522 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 11164
No właśnie nie wynika.
- poszedł w swoją stronę tzn. oddalił się.
I wtedy by się zgadzało dlaczego reszta ekipy nie rzuciła się na "samotnego na******lacza".
Bo wątpię by jakiś facet dał radę 3 koksom nawalić jeśli ci by walczyli. Może to wcale nie były koksy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30609 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270708
i włąśnie do podobnego wniosku doszedłem,że to były jakieś pipki a nie "koksy".
Zresztą,poczekajmy na autora,to się wyjaśni

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 8 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 40
Słuchajcie mam problem... Otoz trwa on juz 3 rok gimnazjum, opisze to szybko : W 1 klasie zarywalem do dziewczyny takiego typa z 2 klasy... Przelizalismy sie i sie dowiedzial o tym. Odrazu kazal mi przyjsc i mu opowiedziec co bylo.. Ok gadamy gadamy i powiedzial ze jacys jego koledzy sa gotowi zeby mnie wywiesc ( z niego taki gangster jak z pudziana nianka ), pozniej mowi ze jednak sobie odpusci. Idziemy idziemy i z boku na niemca mnie *******nal, padlem bo byla zima, nawet mnie nie bolalo ani nic. Potem tlumaczyl sie ze to nie bylo z calej sily i tak, a ****a zamachnal sie jak basebollista przy uderzeniu pilki. Bylo duzo przypalow w 1/2 klasie dopoki on nie wylazl z tej szkoly. Nie dawno zerwal z ta laska ( jest zaje... ), a mielismy umowe ze jak nie bede z nia gadal to sie odwali. Ok zerwali ze soba, po miesiacu podeszla do mnie przeprosila, ze nie odezwalismy sie do siebie przez 2 lata ze to ostatni rok i wgl... Ok wszystko fajnie, pieknie a na drugi dzien jej byly sie dowiedzial i ni z gruchy ni z pietruchy podchodzi z kolega pod szkole (pytal sie wczesniej gdzie mieszkam i wgl) i mowi wybieraj fight albo ze mna albo z kolega, albo 2 na 1 (taki kozak), wywalczylem rozejm, bo i ten i ten ode mnie wyzsi i silniejsi. I teraz pytanie czy dalo by rade W DOMU jakos przygotowac sie do spuszczenia mu wpier... ( gdybym to zrobil to juz dawno by sie ogarnal )? Mam okolo 1,75 cm wzrostu i jesli chodzi o sile ciosu to z lekkiego rozpedu na tych workach co sa nad morzem bije do 850 czasem 900 pkt, przy wadze 65 kg. Ten typ ma 1,90 albo i wiecej troche, a drugi jest gruby i ma okolo 1,85. Dam rade po ostrym treningu ? Do dyspozycji mam : laweczke, 2 sztangi, hantle i ogolnie ciezary 4x10kg, 4x2 i 8x1. Moge sie ew. podciagac na futrynie, mam rekawice bokserskie i taki mam pomysl zeby bic w miare mocno w sciane ( nie boli nic, ani krzywdy mi nie robi), rekawice maja sporo gabki wiec wiecie. Sluchajcie to musi sie skonczyc, panowanie pseudo kozaczka ktory mysli ze jak ma bogatego tatusia to moze robic wszystko. On wazy mniej wiecej 85kg moze mniej, pakowal troche ale z kiepskimi efektami, na klate bierze kolo 70, przy moich 55. Prosilbym o odp z konkretnymi cwiczeniami, a nie z odsylaniem do klubu, bo na klub nie mam kasy. Z gory dzieki, pozdro.

Football is my life.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Ja na komputerowych gierkach wszystkich ros.pierd.alamTo aluzja do siły ciosu na pseudoworkach(gruszkach) znad morza.Nie jest to żadna miara ,którą znajdzie zastosowanie w walce,bo worek(gruszka) się nie rusza,a przeciwnik tak.W domu niczego sam się nie nauczysz,do nauki walki nie potrzeba ławeczki i hantli,tylko trenera,nauki techniki i sparingów pod fachowym okiem.Zanim zaczniesz uderzać pięściami w ścianę,to lekko puknij się w głowęTakie uderzanie może prowadzić tylko do uszkodzenia kości śródręcza dłoni i doprowadzić może do zwyrodnień kości i niczego więcej.Nic innego oprócz treningów w klubie nie można Tobie polecić.Pozostaje ewentualnie trening pod okiem jakiegoś doświadczonego trenującego sztuki/sporty walki kolegi.Siła wyciskania nic nie powie,kto będzie lepszy w walce.

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30609 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270708
było się zabierać za zajęte panienki?
a co do nauki walki to już Słaby napisał jak się ma sprawa

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 1487 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9419
Bardzo ciekawa wypowiedź. Pozwoliłem sobie wypisać najlepsze fragmenty. a zdecydowanie najlepszy nawet pogrubic

-Przelizalismy sie i sie dowiedzial o tym.
-z boku na niemca mnie *******nal, padlem bo byla zima, nawet mnie nie bolalo.
-teraz pytanie czy dalo by rade W DOMU jakos przygotowac sie do spuszczenia mu wpier...
-jesli chodzi o sile ciosu to z lekkiego rozpedu na tych workach co sa nad morzem bije do 850 czasem 900 pkt,
-Moge sie ew. podciagac na futrynie,
-mam pomysl zeby bic w miare mocno w sciane ( nie boli nic...


A teraz moja rada. Jesli historia jest prawdziwa . Jako że zapewne nie jesteście gagsterami z Los Angeles którzy na swojej hebanowej skórze noszą złote łańcuchy i mówią co chwilę "JOŁ" więć odradzam Ci jakąkolwiek Vendettę a także bijatykę itp. Możesz mu spokojnie powiedzieć żeby sobie odpuścił bo to co robi to są tzw. groźby karalne itp. Jak nie odpuści zgłoś to na policję. A co do treningu w domu to możesz spróbować układać Tarota. Tego można się samemu w domu nauczyć...

Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów-S.Lem
Ale nie można im o tym mówić - szczególnie na SFD :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 504 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4605
Ma-karon, mistrzu ciętej riposty, a ten fragment to niby nieciekawy:
Ok wszystko fajnie, pieknie a na drugi dzien jej byly sie dowiedzial i ni z gruchy ni z pietruchy podchodzi z kolega pod szkole (pytal sie wczesniej gdzie mieszkam i wgl) i mowi wybieraj fight albo ze mna albo z kolega, albo 2 na 1 (taki kozak), wywalczylem rozejm, bo i ten i ten ode mnie wyzsi i silniejsi???

dumelek, musisz być niezły madafaka, skoro w tej jakże podbramkowej sytuacji "wywalczyłeś rozejm"...trzeba było jeszcze zadzwonić po kumpli-gangsterów, żeby ich wywieźli do lasu, albo jeszcze lepiej-mogłeś ich od****ć na miejscu ze swojego Glocka czy innej Beretty (nie wiem jaki sprzęt jest aktualnie modny wśród gimnazjalnych mafiozów)

Słaby56, co się tak czepiasz utwardzania - "kickboxera" nie oglądałeś czy co?



Zmieniony przez - tlusty_kot w dniu 2010-12-21 23:21:01
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Kickboksera widziałemChyba nawet kilka razy.Co do "utwardzania",to w szale bitewnym człowiek nie patrzy którymi kostkami dłoni uderza i najczęściej jest tak,że nie tymi na których robi pompki,czy je "utwardza" w inny sposób.Z własnego doświadczenia to piszę,bo miałem kiedyś niestety przez twardą głowę gościa złamaną jedną kość śródręcza,a drugą pękniętą.Fakt,że wyłapał dużo strzałów i pewnie go bolało,ale kuźwa,potem to ja miałem problem...

Dlatego wszelkiego "utwardzania" nie polecam.

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2010-12-21 23:36:45

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Co sądzicie??

Następny temat

Pierwszy sparing po tygodniu??

WHEY premium