[Stara Gwardia] Lady M/ ''MMA, panowie, MMA!'' - str. 191

Ja przeczytałem - zacznij od Kupca Weneckiego. :) To tak na marginesie. Powodzenia.

1.09.2011

Trening:

-> rozgrzewka: bieżnia

MAXY:
1) wyciskanie na ławce poziomej:
11kg x10
13.5kg x5
16kg x5
18.5kg x5
21kg x3
26kg x3
31kg x1
36kg x1
38.5 x0 [tzn poszło, ale z pomocą, więc nie zaliczam]

personal best wyrównany, więc w zasadzie sie cieszę, nie oczekiwałam fajerwerków w tym cyklu, dobrze że siła wraca.

2) Push Press:
10.5kg x5
15.5kg x5
18kg x3
20.5kg x3
25.5kg x3
30.5kg x1
33kg x0

przy 30kg przegięło mnie i masakrycznie zabolało w lędźwiach, więc do ostatniej serii podeszłam bez wiary i w zasadzie nie walczyłam jakoś specjalnie mój poprzedni maks w PP był bodajże właśnie 33kg, więc nadal jest nieźle.

For fun:
3) opuszczanie nachwytem: 3x5
4) uginanie ramion ze sztangielkami:
6kg x10
7kg x10
8kg x10

5) prostowanie ramion na wyciągu:
7.5kg x10
10kg x10
12.5kg x10

-> rozciąganie

===============================================
udało mi się wreszcie bezkontuzyjnie ukończyć cykl
co prawda miał trwać 8 tygodni, ale wskutek anginy musiałam go skrócić do 6. Nie porywałam się ciężko na ćwiczenia angażujące mięśnie dolne pleców, ponieważ niestety cały czas mam w pamięci uraz pleców z marca i nie czuję się pewnie targając duże ciężary. Ogólnie ucieszyło mnie to, że wydolnościowo w zasadzie wracam do formy przedkontuzyjnej, siła rąk rośnie Pozostaje powrót do formy psychicznej, ale liczę sie z faktem, że trochę mi jeszcze może zejść.

Teraz wybywam na urlop w Bieszczady, po powrocie będę ćwiczyć przez jakieś 2 tygodnie bez konkretnego planu, ot - na poruszanie, natomiast od października zamierzam zacząć przygodę z mma co z tego wyjdzie, zobaczymy

póki co dziękuję wszystkim zaglądającym, wznowię nadawanie za dwa tygodnie.

bez odbioru!

Miłego urlopu, siostro!

gratulacje wyrównania maksów.
w pp spróbuj jedną nogę wystawić odrobinę do przodu, lędźwia powinny mniej boleć

wróciłam z urlopu, jade w delegacje

ostatnio wszyscy mi powtarzają, że schudłam, że to, że sio - stwierdziłam, że i tak nie wierze w to, ale to, co zobaczyłam na dzisiejszych porannych pomiarach spowodowało opad mojej szczeny aż do kolan

jako że dawno sie nie mierzyłam, porównanie będzie z 7 miesięcy

część ciała / 13.02 / 13.09

udo / 59 / 55.5 (!!!!!!!)
łyda / 37 / 35
pępek / 81 / 78
opona / 89 / 83.5
dupa / 98 / 94
bic / 28 / 25
klata / 75 / 72
talia / 72 /68

w zasadzie to jestem mocno zaskoczona, bo ostatni tydzień odżywiałam sie głównie węglowodanami, niekoniecznie pierwszej jakości plus jestem przed @, więc powinnam zacząć absorbować wode z promienia 100 km

nie wiem też, jaki wpływ miał ostatni brak apetytu (trwający już drugi czy trzeci tydzień )

Wniosek: musze sie częściej mierzyć

Lady M, z cichutka gratuluję mocno bardzo

jak to centymetr może pozytywnie zaskoczyć
Gratulacje

w zasadzie to jestem mocno zaskoczona

takie zaskoczenie musi być bardzo miłe

super, gratuluję spadków

A nie mówiłam?

Siostra, nikniesz w oczach normalnie
Gratulacje