do apokalipsa:
nie do konca rozumiem.
do niedawna robilem redukcje,po czym BEZ ZADNEJ PRZERWY,jedynie zwiekszajac malymi krokami dzienna podaz kalorii,zaczalem robic mase..
no ale tydzien temu postanowilem,w srodku cyklu, zrobic tygodniowa przerwe,bo czulem sie jakis przemeczony,a i waga spadla mimo trzymanej michy.
no i ta przerwa wlasnie zaburzyla moje plany,stad chcialbym sie dowiedziec jak to teraz widzisz..czy od pn cwiczyc normalnie,czy jednak zrobic kilka "lzejszych" treningow..;)
obciazenia dostosowuje raczej spontanicznie,tj mam ogolny zarys treningu,ale jesli idzie,az "za dobrze",no to dokladam wiecej niz planowalem..
jesli idzie troche slabiej niz oczekiwalem,np chcialem w dipsach dowiesic 25 kg i zrobic 3 powtorzenia,a zrobilem 1,to albo wedlug wskazowek wodyna ,robie tydzien przerwy dla danego cwiczenia,albo probuje za tydzien jeszcze raz i dopiero przerwa ;)
wiec rozplanowanie obciazen to jedno,a
powrot na silownie po tygodniu przerwy w srodku cyklu,to drugie dla mnie. chyba,ze cie nie zrozumialem,no to prosze o wytlumaczenie :)
inna sprawa,ze przerwe powinienem zrobic przed rozpoczeciem cyklu .