MARIAN 17/ pods,str.179 i 196 new 240

Avasso no ty miałes na maj forme i to duzo lepsza niz moja Teraz też tak chyba wakacyjnie bedzie, narazie trwa ładowanie

radoslaw co do bf to teraz jest na pewno wiekszy,
no faktycznie jedynie z czego moge byc dumny ze przez ten okres redukcji udawało mi sie miche trzymac, no moze tam jakis był mały wybryk ale ogólnie było dobrze i rzeczywiscie smalcu duzo poleciało ale wyszło wszystko to co było pod smalcem czyli to ze nadal w *** za mało mięsni


Bachman ja przez zime tez tak miałem ze chciałbym miec taki bf jak po redukcji a teraz jak jest podobny to nadal mi sie wydaje ze jest bardzo tłusto

rr-28 no faktycznie ten tydzien juz chyba duzo róznicy nie zrobi jedynie pewno co to to ze by mogło by jeszcze troche miesa polecic, wiec chyba zaczne powoli dodawac wegli i zobaczymy co z tego bedzie


rossi_ no fajnie by było jakby sie udało jeszcze cos spalic smalcu, tak se teraz mysle ze przez ten tydzien podbije kalorie nie tylko z tego ze dodam troche wegli ale tez moze wiecej jajek itp i zobaczymy jak bedzie dawno nie jadłem jajecznicy na boczkuA jutro sie szykuje jakis gril a ładowanie robie dzis to juz jutro bede se mógł pozwolic na jakis skrzydełko


Hubert o kogo ja tu widze chyba pierwszy raz. NIe no ten tydzień bym jeszcze wytrzymał tylko nie wiem czy jest sens to ciagnac dalej bo we wygladzie sie zbytnio przez ten tydzien nie zmieni i fatu tez pewno nie ubedzie
No teraz jak bedzie masa to zdało by sie szerokosci nabrac bo jest straszna lipa, zero pleców
Czy za rok bedzie kozak? nie wydaje mi sie bo porównujac to co było rok temu a co jest dzis no efekty mizerne...



p.s na stronie 50 sa zdj gdzie wazyłem 88kg i to był szczyt masy, wtedy wydawało mi sie ze jak zrzuce to zbede sadło to bedzie miazga ale jednak sie przeliczyłem bo to był sam smalec;/
ale wtedy przynajmniej w bluzie wygladałem poterzniej bo było to 42cm w bicu
i tak teraz se rozmyslam ze jakbym wogóle michy nie trzymał to ciekawe jake by były rezultaty, moze i nawet lepsze...

Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2010-07-23 19:11:26

Ja ci mówię jestem takiego zdania że wakacje to taki okres kiedy możemy sobie zluzować konkretnie. Odyeebałeś kawał dobrej roboty

zaległa wpiska z wczoraj:

Piątek

Nogi

1 Przysiady 2x8 64kg, 72kg
2 MC na prostych nogach 2x10 64kg
3 Wykroki 2x10 28kg, 36kg

Łydki 4 Wspięcia stojąc 3x10

Klatka 5 Wyciskanie sztangi na ławeczce poziomej 3x10 64kg

Plecy 6 Wiosłowanie sztanga 3x8 52kg

Klatka 7 Rozpiętki 2x10

Plecy 8 Podciąganie na drążku nachwytem 2x10

Barki 9 Wyciskanie żołnierskie 2x8 27kg, 36kg

Barki 10 Unoszenia hantli na boki 3x10

Biceps 11 Uginania ramion ze sztanga stojąc 3x8 29kg


Triceps 12 Wyciskanie w wąskim uchwycie 3x10 42kg 50kg 50kg

Brzuch
13 Spięcia 3x15
14 unoszenie nóg 3x15




MIcha:
TABATA
1.200g spalonej łopatki+ogórki
TRENING
ładowanie
1.śliwki,borówki, maliny
po 30min 100g kaszy jęczmiennej+100g piersi+ogórek+ketchup
2,3,4. 100g kaszy jęczmiennej+100g piersi+ogórek+ketchup
5.100g kaszy gryczanej+2 białka jaj+pomidor+ketchup

zjdałem też troche słodkiego, jakies tam ciastka

dzis juz sniadanie normalne weszło 3 jajka+2 żółtka+ogórki+jabłko

dzis dzien odpoczynku micha tez srednio

1.3jajka+2żłótka+jabłko+ogórek
2.3jajka+boczek+cebula
3.udko z kurczaka+siemie+pomidor
4.troche prażonych+skrzydełka z grila+jakies tam sałatki z serem feta, pomidorem itp
5.troche makreli wedzonej+2jajka

oprócz tego wpadł jeszcze kawałek loda,3 cukierki, troche plauszków i 4 śliwki

mam nadzieje ze bilansu kalorycznego nie przekroczyłem

Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2010-07-24 21:17:43

Jak dla mnie to koniec redu. Dalej to już nie ma sensu ciac imo bo szkoda mięsa, kawal dobrej roboty odwaliłeś Na masie priorytet to plegar, potem barki.

Redukować trzeba się nauczyć na sobie. MAsz już ten etap za sobą i wniosek??????????

Nie będę ukrywał zrobiło się płasko (brak węgli) może za dużo aero, za bardzo przycinasz kalorie. Pewnie nie takiego efektu oczekiwałeś.

Co bym zrobił? Tak jak Krzychu zauważył daj se już spokój z redukcją tylko stopniowo zwiększaj kalorie i obserwuj organizm jak reaguje. JEśli pójdzie w pasie za dużo to przytniesz węgli a zwiększysz tłuszczy i białka. Myślę, że jest to świetna lekcja do tego aby zamiast masować a później redukować - masować z głową. Dłużej ale solidny mięsień.

Aylar no faktycznie szkoda miecha a juz go za wiele nie zostało. A plecy to na pewno bedzie priorytet

Wuchta dokładnie redukowac trzeba sie nauczyc, czy mam wniosek, ciezko powiedziec ale chyba za szybko i poszło miecho

no troche innego efektu oczekiwałem, ze bedzie wiecej mięsni ale okazało sie troche inaczej

no daje sobie juz spokój i bede dodawał kalorii i obserwował,
ale juz moge powiedziec jedno ze dziś troche poluzowałem z micha, wczoraj było ładowanie i dzis juz brak "wyrazistosci" mieśni tak jak to było na fotkach i to jest jedna z zalet endo niestety ta zła;/ ale mysle ze szybko wróci to do normalnosci bo raczej nie mozliwe zeby w ciagu jednego dnia zalało fatem, na pewno tylko wody podeszło no i glikogen naładowany po ładowaniu,
przynajmniej taka nadzieja
no i tak jak sam twierdziłem ze rok poszedł na marne;/

Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2010-07-24 22:32:14

nie poszedł na marne tylko jesteś bogatszy o kolejne doświadczenie. W dalszym ciągu musisz eksperymentować z dietą i obserwować co zalewa a co nie.

My endo mamy niestety jak Syzyf, już blisko celu ale zarazem daleko. Wiem po sobie ile kosztowało mnie doprowadzenie do "formy" jaka jest na ostatnim filmiku. Niestety mega trudno jest to utrzymać a nie wspomnę o polepszeniu. Dwa razy więcej pracy musimy włożyć w widoczny efekt.

Nie łam się, jest dobrze a teraz może być tylko lepiej.

no o jakies tam doswiadczenie jestem bogatszy

no edno maja przejeybane;/ niektórzy nawet sobie pewno nie zdaja sprawy ze edno musi tyle pracy włozyc zeby cos osiagnac a i efekt tak krótkotrwały...

ale w sumie biorac pod uwage ze do tej pory ani grama zadnych supli nie brałem nawet białka, to tragedi moze nie ma
i do tego zwrócic uwage na to jaki mam sprzet( nic nie kupione tylko wszystko samemu robione)...


a tak z innej beczki
teraz jest "moda " na mase na lc ze powoli i dobrej jakosci, ale do dłuzszego czasu sledze dziennik MolderDist i on robił agresywna mase niby sie ostro zalał zreszta tak jak i ja ale efekt koncowy całkiem inny jemu zostało sporo miecha(jeszcze nie widzałem koncowych fotek, ale juz te jakis czas było bardzo dobre) a mi prawie nic, wiem wiem ze nie ma co porównywac...
wiec moze ta masa na wyskoich weglach wcale taka zła nie jest, tylko ze wtedy na redukcji trzeba sie jakos bardziej zabezpieczyc zeby miecha nie popalic...


Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2010-07-25 11:54:50

redukcja bez dodatkowej suplementacji białka? to jak tuningować samochód ale bez zamiennych części

same chęci nie wystarczą. Jeśli nie zainwestujesz w białko i sprzęt do trenowania to ciężko jest osiągnąć zadowalające efekty redukcji.

Niestety nasz sport nie jest tani (spójrz na samą michę ile wydajesz). Oszczędzając na misce oszczędzasz na efektach końcowych, niestety...

Myślę, że jak bez supli i na własnym sprzęcie osiągnąłeś dobre efekty.