[BLOG]rutkow - inaczej niż było ......

trzymaj sie jakoś, kolejny cios k***a....

O kurva... trzymaj się, jak coś można pomóc to wal smialo!

O masakra , tyle ciosów ostatnio u Ciebie :( aż łza w oku się zakręciła bo pisaliśmy ostatnio i mówiłeś jak ciężko masz teraz :( , Trzymaj się i nie załamuj się na maxa !

A jeszcze wczoraj wysylala mi zyczenia na dzien dziecka .... nie daje rady juz .
10 dni miala zawał i nawet nie widziala na dzien mamy rozmawialem z nia przez tel to juz byl 4 dzien zawału i mowila ze cos troche zle sie czuje .... gdyby odrazu byla reakcja szlo by uratowac

no zawal czesto daje sygnaly nieco inne niz typowy bol w klatce dusznosci itd.
trzymaj sie jakos lysy, jak cos to rowniez pisz

Masakra;-(
Wrzuciłes zdjęcie Mamy i myślałem ze po prostu miała jakieś urodziny lub coś
A tu takie smutne informacje...
Nie wiem co powiedzieć...
Jak coś to pisz!

Moja babcia jak miała wylew to też ja zbywano i diagnozowano na cos innego az w końcu wyladowala w szpitalu i na drugi dzień już jej bie było;-( także wczesną diagnoza mozna było zrobic wiecej a nawet temu zapobiec...

Dzis czeka nnie droga 600km na Śląsk , pojade wieczorem jak ten upal minie bo i tak nie za dobrze sie czuje a nie wiem jak bedzie na trasie ....

A i dzis otrzymalem iNformacje od lekarza co nie wiedzialem , ze wysoki cukier uśmierza bol dlatego moja Mama nie poczula zawału tylko zle sie czula tak po prostu , byla odwodniona , a cukier jak jej zmierzyli miala powyzej 200 , serce wytrzymało zawał ale zawiodły inne rzeczy ...

Powrot do domu , mojej silowni gdzie pracuje narazie nie otwieraja , jak sie zmotywuje to ide jutro do konkurencji kupie karnet i zaczne cos w koncu dzialac .

Teraz najlepiej zająć chociaż na trochę głowę czymś innym więc wydaje mi się że ten karnet i powrót na siłkę to będzie coś dobrego :)