co do łokcia golfisty - po prostu ścięgna mięśni, które tam się doczepjaja (głownie przedramie) nie nadążają za regeneracją, są w ciągłym stanie zapalnym "lekkiego" naderwania. Ścięgna regeneruja się bardzo wolno - co robić?
Znaleźc ruchy, w których najbardziej masakrujesz ta okolice - może jakieś wiosło nachwytem z mocnym szarpnięciem i podwinięciem sztangi na nadgarstkach? Jak już znajdziesz to skoryguj lub wywal ćwiczenie.
Dwa jeśli na tym treningu jest więcej takich ruchów, a problemu nie da się uniknąć, spróbuj robić dany trening przed pracą.
Kolejna sprawa - jeśli masz dać szanse na regeneracje, a widzisz, że np po zrobieniu pleców juz ten dyskomfort rośnie, a tu jeszce bicka trzeba zrobić, i po tym jest juz bardzo źle - to zmniejsz objetośc w tym dniu, np zrób tylko plecy, a bicka daj w dniu nóg/klaty.
Generalnie dokrwienie tej okolicy, rozciąganie przykurcoznych mięśni - głownie
przedramiona. Można, tez złapac fizjo co używa usg i fali, i czasem jakieś dorbne zwapnienia mozna tym sposobem namierzyć i rozbić (ale to tylko dodatek).
Solcoseryl też by się tu ładnie sprawdził.
Ja z tym tłukłem się wiele miesięcy, zanim dyskomfort nie pozowlił mi zrobić bicka
. U mnei to było wiosłow nachwytem i półsztangą nachwytem, + treningi pleców po pracy (manualna), gdzie juz samą pracą te ścięgna były podmęczone.
Zmieniony przez - kwachor w dniu 2019-09-12 21:52:46
Zmieniony przez - kwachor w dniu 2019-09-12 21:53:20